Wpis w blogu auta
Audi A4
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 1011 razy
Data wydarzenia: 31.01.2017
Audi na dożywocie?
Kategoria: serwis
Tyle przedwstępem, przejdę więc do wywodu, na temat mojego "użytku własnego", czuję że wyjdzie niezły elaborat, dla wytrwałych.
A no mianowicie moi drodzy, jak to ze starym PRAWIE pełnoletnim autem bywa, z wiekiem i kilometrami zaczyna niedomagać, niby nic dziwnego, lecz jeśli wcześniej wpakowało się miliuny piniędzy oczekiwałoby się że będzie mniej rzeczy do naprawy, lecz niestety prawda bywa okrutna.
Muszę przyznać że dla mojego auta oraz dla mnie i mojego portfelu, rok 2016 był pod znakiem awarii.
Miałem awarię m in. turbo, maglownicy, szwankowała elektryka i jeszcze kilka rzeczy, które wyleciały mi z głowy.
Po remoncie turbiny sądziłem, że to koniec napraw na długi czas, ale szybko się okazało, że pomimo zregenerowanego turbo, auto dalej było niemrawe, a do tego, zaczęło dymić, telepać i nie palić na wszystkie cylindry przy odpalaniu "na zimnym", samochód gubił olej i płyn chłodzący (co doprowadzało do szału, i niestety mogło oznaczać najgorsze), sprzęgło zaczęło łapać na samym końcu, wyczuwalne zaczęło być telepanie przy wduszonym sprzęgle oraz wduszanie wymuszało już użycia dość sporej siły, a także ruszanie na skrzyżowaniu czy pod wzniesienie zaczęło być utrudnione.
Zawiozłem samochód do warsztatu, zostawiłem auto na dzień by zostało dokładnie sprawdzone przez mojego mechanika, i niestety sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy:
1. wymiana sprzęgła kpl.
2. kapitalny remont silnika (po raz 3...)
3. regeneracja wtryskiwaczy
Na pierwszy ogień poszło sprzęgło, pogodziłem się z tym iż przyjdzie wydać ponad 3000zł na komplet z kołem dwumasowym, jednakże po wymontowaniu skrzyni biegów i wyciągnięciu sprzęgła, okazało się, że poprzedni właściciel chcąc (chyba) oszczędzić kolejnemu wydatków, zamiast dwumasy zamontował sztywne koło, co obniżyło znacznie wydatek, aczkolwiek w dalszym ciągu nie był to mały wydatek.
Miesiąc później oddałem auto na remont silnika, (wybrałem ten sam warsztat gdzie sprawdzano mi samochód i wymieniono sprzęgło, no, ogólnie zawsze tam serwisuje samochód oprócz silnika, ten warsztat w którym zazwyczaj serwisowałem silnik już wcześniej 2x "naprawiali" i pomimo usilnych starań usterka wracała po paru miesiącach... i weź tu serwisuj samochód, nie wiadomo co robią...). Wymienione zostały wszystkie możliwe uszczelki, szpilki głowicy, sama głowica została ponownie splanowana, poszły nowe płyny eksploatacyjne, świeży olej i nowe świece. Kolejny wydatek liczony w tysiącach...
Już po nowym roku trzeci raz, tym razem na regeneracje pompowtrysków a następnie ustawienie kąta wtryskiwania.
I kolejne parę stówek.
Tak więc koszta po podliczeniu pozwoliłyby na zakup podobnej audi, tylko starszej rocznikowo...
Suma sumarum, koszta kolosalne, praktycznie 4 wypłaty przeznaczone zostały na naprawę, auto "ożyło", chociaż gdyby były ponownie jakieś problemy to dostałem gwarancje, jak coś nie tak, to jadę i będzie robione
Czy to koniec wydatków? Nie, obecnie jestem już tak bardzo pewny swojego auta, że w najbliższej przyszłości zafunduje mu nową mapę silnika, a co! :D A także dla spokoju sumienia zlecę wymianę oleju w skrzyni biegów.
Przyszłość auta najprawdopodobniej będzie taka, iż dostanie dożywocie, bo tak dofinansowane auto sprzedać to idiotyzm.
Pozdrawiam, gratuluję wytrwałości :D
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
"Nie lepiej po prostu przesiąść się na klasę niżej, ale nowszą? Albo na prostego, starego benzyniaka z małym przebiegiem?"
Racja, ale... mówimy Louisowi takie rzeczy właśnie teraz, gdy utopił u mechanika tylu Królów Polskich?
W styczniu jeździłem tylko po mieście na krótkich odcinkach do 10km i spalanie wyszło 9l/100km - myślę, że niedogrzany diesel spaliłby podobnie. Nie martwię się od wtryski, turbo, dwumasę, zamarzające paliwo, czy odpali w mróz po nocy, nie ładuję akumulatora - po prostu jeżdżę Czasami tylko dam mu przysmak - doleję mu oleju w nagrodę za dobre sprawowanie
1.9 poniżej 200.000km sporo - http://tnij.org/iv89dsa
W moim przypadku nieszczęśliwie trafiło się że w przeciągu paru miesięcy przerobiłem wszystkie typowe "choroby" diesla po kolei.
Aczkolwiek nie zmienia to faktu, że jest to dobry samochód, w ciągu 4 lat użytkowania i przejechaniu prawie 100tys. km trzymał się dzielnie, wozi mnie wszędzie gdzie zechce, raz jedyny gdy padło turbo to mi zaniemógł, ale i to doturlał się pod garaż i dopiero wtedy zdechł całkiem .
Sam widzisz to pewnie po Twoim Golfie - nie ciagnie Cie po kieszeni az tak. Moje auta pochlanialy tez pakiet startowy okolo 1700-1800, ale nie wiecej
Przykład: "ten warsztat w którym zazwyczaj serwisowałem silnik już wcześniej 2x "naprawiali" i pomimo usilnych starań usterka wracała po paru miesiącach... i weź tu serwisuj samochód, nie wiadomo co robią..."
Prawda jest taka, że jak sam nie masz pojęcia i nie zdiagnozujesz co jest zepsute i nie dopilnujesz, że to zrobią, to mogą Ci "po naprawie" wkręcić, że wszystko robili, a za miesiąc auto znowu klęknie.
Dlatego na forach przewija się tyle tematów na temat diagnostyki samochodów, bo mechanicy robią, kasują za naprawy, ale nie mogą zrobić
Jazda 17 letnim autem, dieslem to zawsze wydane tysiące na naprawy. Szczególnie, gdy chodzi o Audi, które nie jest tanie w naprawach - nawet z legendarnym 1.9 TDI. Poza tym nawet po tych naprawach nie wiesz co kolejne wysiądzie.
Nie lepiej po prostu przesiąść się na klasę niżej, ale nowszą? Albo na prostego, starego benzyniaka z małym przebiegiem? Sam piszesz, że za kwotę napraw można było kupić drugie Audi... Dodaj to do wartości swojego auta, odejmij trochę na rozsądny pakiet startowy i pomyśl czym teraz mógłbyś jeździć