Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Dacia Logan MCV "Matylda"
»
Auto zastępcze - Czarny Ciągnik
Wpis w blogu auta
Dacia Logan
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1422 razy
Data wydarzenia: 12.05.2011
Auto zastępcze - Czarny Ciągnik
Kategoria: inne
Ponieważ ASOwe samochody zastępcze "wyszły", zaproponowano mi auto z wypożyczalni. Pani z wypożyczalni stwierdziła, że w "tej klasie" może mi zaproponować Thalię i Hondę City. :D Kiedy przestałem się już śmiać, zapytałem panią, czy widziała kiedyś Dacię Logan MCV. Pani zaczęła się plątać w zeznaniach. Podpowiedziałem, że to auto 7-mioosobowe i ma bagażnik wielkości Sali Kongresowej. :> Pani ze smutkiem oświadczyła, że w takim razie chyba tylko Ford Transit... :DDD Zapytałem o duże kombi, ale pani stwierdziła kategorycznie, że nie może mi dać "limuzyny klasy wyższej, np. Audi A4" (tu znowu zacząłem się śmiać :D) "albo Audi A6" (no, prędzej . Koniec końców ustaliliśmy, że auto ma mieć 4 koła i jeździć, a co to będzie, to się okaże w ostatniej chwili.
Wczoraj zadzwonili, że mogą zaproponować Peugeota 407 kombi. Odebrałem go pod ASO i teraz bujam się pugiem z gwizdkiem w świni i patyku, przy czym świnia jest tylko na kierownicy i podłokietniku, a patyk jest plastikowy. Pod maską HDi 2.0, 136 KM i 320 Nm momentu. Rok produkcji - 2007, przebieg - 81 tys. km.
Z plusów - podoba się Mai. Majka, na widok innego samochodu na naszym miejscu zrobiła wielkie oczy, a kiedy zajrzała do środka, stwierdziła "ajaa brrm brrm", co w wolnym tłumaczeniu z Dzidzisz oznacza "bardzo podoba mi się wnętrze tego auta i chętnie się dam nim przewieźć". Fajny jest podłokietnik - sam się otwiera, i jeszcze rozkłada w górę, no wypas w szelki po prostu. :] I to by było na tyle. :/
Z minusów - bagażnik, widoczność, pozycja za kierownicą, ciasnota, wszystko. :> Do tego auto jest mocno zaniedbane - komputer piszczy co chwilę z rozmaitymi błędami (a to ciśnienie w oponach, a to spalona żarówka), po czym sam o nich zapomina , zawieszenie to zupełna ruina - dzwoni i łomocze nawet przy przejeżdżaniu przez farbę na jezdni.
Po 5 minutach zabawy podłokietnikiem, kiedy już zachwyt opadł - wolę Dacię. Wychodzi na to, że widły chłopu, nie zegarek.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Jednak francuskie lgną do Ciebie...
A co do Allianz, i likwidacji szkody z AC, to i tutaj mam doświadczenie. Żonka wjechała w moją Mychę (opisałem to w jednym z dzienników). O ile oczywistym było, że Peugeot będzie naprawiany z własnych środków, o tyle znaczne koszta naprawy Sandero, zostały pokryte z Allianza.
Bezgotówkowo, scedowane na ASO, bezproblemowo.
Co do stanu - szkoda, że nie widzieliście protokołu przekazania auta. :D Chyba jeden element został oznaczony jako... nieuszkodzony, auto jest poobijane i porysowane jak Kojot z kreskówki. :D Zawieszenie, z tego co czytam, jest wielowahaczowe, jak się go na bieżąco nie naprawia, tylko poniewiera po polskich dziurawych drogach, to taki jest efekt. Jak dla mnie to cud że on w ogóle jeździ - ja wiem, że przed wyłączeniem silnika turbinę trzeba schłodzić, ale ilu użytkowników to wiedziało i chciało im się czekać?
Osobiście przez sympatię do Forda przystałbym na propozycję Transita
P.S. Pojemność jak w piosence Baciarów - dwa-czterysta?
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...
W Sadndero po dwóch miesiącach, pojawiły się bombelki pod lakierem. Niewielkie, ale nie jest do zaakceptowania kwitnąca ruda w nowym aucie. Pierwsza wizyta w ASO, kwalifikacja co dalej - wymiana drzwi, czy robota. Na tym etapie odmówiono nam przyznania auta zastępczego.
Gwarancja, gwarancją. Firma (bo to ciężarówka :D), firmą. Zastepczego na czas "naprawy" niet.
Przyjąłem to na spokojnie, bo kłócić się z ludźmi "na dole", nie ma sensu. Osiąga się to samo, co wyżywając się na biednej kasjerce ze "sklepu dla biednych".
Po powrocie, wykonałem kilka telefonów. Otrzymałem jasne wytyczne, na co się zgodziłem kupująć, podpisująć umowę. Dokładny punkt i paragraf. Prawo stanęło po ich stronie.
Jako, że Renault to poważna firma, podeszli profesjonalnie proponując auto zastępcze. Sęk w tym, że odpłatnie.
Właściwie można powiedzieć nieodpłatnie, bo haczyk tkwił w uznaniu tego jako szkody z AutoCasco :D Odmówiłem.
Kwestię auta na czas lakierowania, rozwiązałem we własnym zakresie, nie angażująć pośrednika w postaci Renault.