Wpis w blogu auta
Chrysler 300C
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 5978 razy
Data wydarzenia: 28.09.2014
Automat NAG1 typowy problem
Kategoria: awaria
Dzis niestety wesolo nie bedzie.
Od dluzszego czasu w Chryslerze byly wyczuwalne lekkie drzenia dochodzace z podwozia, ktore powoduja delikatne drzenie kierownicy.
Problem naswietlilem wielu osobom, uznanym mechanikom mimo to jasnej odpowiedzi bylo brak.
W miedzy czasie wymienilem podpore walu napedowego, lacznik kolumny kierowniczej z drazkiem kierowniczym. Poprawy brak. Padlo nawet na wiatrach chlodnicy, krory generuje wibracje i pewnie niebawem trzeba bedzie w niego zajrzec tak czy siak.
Po okolo 3 miesiacach znajomy mechanik zasugerowal sprzeglo hydrokinetyczne w skrzyni biegow. Nie chcialo mi sie wierzyc bo nie obserwowalem zadnych poszarpywan czy poslizgniec. Niestety uplywie okolo 2 tygodni temu skrzynia zaczela wydawac z siebie pomruki polaczone z wibracjami przy zmianie biegow. Reset skrzyni nie przyniosl poprawy.
Zmiany biegow przedluzyly sie do bolesnych sekund. A po dodaniu gazu z niskich obrotow obserwuje widoczny wzrost po czym spadek obrotow tzw poslizg.
Po przestudiowaniu internetu okazuje sie ze jest to typowa przypadlosc skrzyn NAG1 produkcji mercedesa(zreszta nie jedyna).
W najblizszym czasie czeka mnie wymiana sprzegla hydrokinetycznego.
Wiaze sie to z wymiana oleju w skrzyni wraz filtrem i uszczelka, renowacja sprzegla, robocizna. Koszt to okolo 600 funtow. Nie jest zle

Opis skrzyni NAG1 W5A580 i jej typowych usterek
http://www.allpar.com/mopar/transmissions/NAG1-WA580.html
Jako ciekawostke moge powiedziec dla tych ktorzy gardza z jakis tam powodow amerykanska motoryzacja. Jedyne klopoty jakie mam z tym autem maja rodowod mercedesa.
Najnowsze blogi
Dodano: 1 godzina temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
Dodano: 18 godzin temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie
nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
1
komentarz
Dodano: 5 dni temu, przez humvee5
"Jeśli samochody cię użądliły i ta opuchlizna nie schodzi, to nic z tym nie zrobisz". To wyjaśnia, czemu dziennie na spędzamy na aWc średnio kilka minut, by podpatrzeć użądlenia u innych, ...
19
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Wtedy jeszcze łódzkie lotnisko nie było potem lotniczym, ale pas miało asfaltowy. Ile się tam żeśmy wyszaleli, zimą można było się rozpędzić do 160 km/h a nieudane wyjście z poślizgu kończyło się co najwyżej wyciąganiem auta z zaspy
Nie jedną nockę zarwałem żeby po lotnisku poszaleć.
Ale na pustych drogach też lubiłem się poślizgać, nawet "malaczem"
BMW to już była zupełnie inna bajka, moje pierwsze to była 320 w e21. Po 3 miesięcznej przygodzie ze 126p, różnica była znaczna.
I też nie raz te wszystkie doświadczenie zdobyte przy tych zabawach uratowało mnie w sytuacji awaryjnej na drodze.
Myślę, że syn miałby znacznie więcej frajdy nawet ze starszego modelu, ale z RWD i więcej by się na takim nauczył
Nawet, z gdyby silnik był jednym ze słabszych oferowanych.
Nawet PJ robiłem na aucie z tylnym napędem - uczyłem się na Polonezie SLE - tzw. przejściówce, a zdawałem na Caro.
Potem przez chwilę jeździłem zimą 126p a następnie było kilka BMW i bardzo dobrze wspominam te czasu i dużo mnie te wszystkie auta nauczyły, włącznie z maluchem.
Może amerykański burger (HEMI) jest zbyt ciężkostrawny jak na niemieckie bebechy