Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volvo 440 1.8 Volviak
»
Automatyczne światła dzienne - zrób to sam!
Wpis w blogu auta
Volvo 440
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1458 razy
Data wydarzenia: 01.06.2011
Automatyczne światła dzienne - zrób to sam!
Kategoria: zmiany w aucie
Dzisiaj przedstawię prosty opis na automatycznie włączające się światła dzienne.
Będziemy potrzebowali:
1. Homologowanych lamp do jazdy dziennej - na żarówce P21W od 15 PLN, na diodach LED od 50 PLN
2. Przekaźnika 5 pinowego - zwierno-rozwierny 2,5 PLN
3. ok. 3m kabli
4. ok. 12 konektorków na kable - w sklepie 20gr/szt
5. Zależnie od znajomości samochodu i "fachowości" instalacji - od 3 do 6 godzin.
Idea podłączenia jest bardzo prosta. Musimy znaleźć - najprościej w skrzynce bezpieczników - kabel/bezpiecznik, na którym po przekręceniu stacyjki pojawia się napięcie +12V. W obu samochodach, w których montowałem instalację, napięcie takie pojawiało się na bezpieczniku od szyberdachu (którego w żadnym aucie nie ma, więc wiedziałem, że nie przeciążam instalacji). Kabel ten podłączymy do styku nr 30 w przekaźniku.
Następnie szukamy miejsca, w którym pojawia się napięcie po włączeniu świateł pozycyjnych - tym razem najłatwiej podpiąć się do włącznika świateł (poprzez zlutowanie kable, wciśnięcie konektorka - zależnie od możliwości). Kabel ten podpinamy pod pin 85 przekaźnika.
Aby nasz "automatyczny włącznik wszystkiego" działał prawidłowo, musimy już tylko znaleźć masę - albo jako przewód, albo po prostu z karoserii auta - i podłączyć ją do pinu nr 86 przekaźnika.
Pod pin 87a podłączamy przewód zasilający światła - przekaźnik działa tak, że po podaniu napięcia na cewkę (która jest pomiędzy pinami 85 i 86) zewrze styki 30 i 87, a rozewrze 30 i 87a. Czyli zgasi nasze światła dzienne - po zapaleniu się świateł pozycyjnych.
Oczywiście, aby światła działały, musimy doprowadzić do nich jeszcze masę - możemy ją wziąć albo bezpośrednio z akumulatora, albo gdzieś z instalacji - albo pójść na łatwiznę i po prostu zamocować kabel do najbliższej śruby wkręconej w karoserię.
Aby wszystkie zrobione przez nas modyfikacje nie spaliły samochodu i były łatwe w naprawie, musimy pamiętać o kilku zasadach:
1. Nigdy nie bierzemy + prosto z akumulatora - zawsze za jakimś bezpiecznikiem.
2. Wszystkie elementy montujemy w zabezpieczonych przed uszkodzeniami fizycznymi i termicznymi miejscach
3. Staramy się dobierać kable kolorami - czarne/szare to masa, niebieskie to np. sterowanie, żółty może być zasilający - żeby przy przekaźniku nie było czterech kabli w tym samym kolorze .
4. Najlepiej korzystać z istniejącej infrastruktury.
Właśnie ostatni punkt przysporzył mi najwięcej problemów, przynajmniej w kwestii przekaźnika. Aby samochód nie wyglądał jak "rzeźba", przekaźnik zamontowałem bowiem w oryginalnej puszce przekaźnikowej - widać na zdjęciu. Jest to trochę pracy, nie powiem, ale opłaca się - zarówno w razie awarii, jak i dla satysfakcji, że nasza instalacja jest wykonana profesjonalnie.
Warto też korzystać z oryginalnie zainstalowanej skrzynki bezpieczników - i podłączyć tam jeszcze jeden bezpiecznik (zwykle są wolne miejsca) lub wykorzystać istniejący. W razie przepalenia się go, wymiana nie przysporzy nam wielu kłopotów.
Bardzo ważna jest kwestia montażu fizycznego lamp - gdy już doprowadzimy do nich plusa, minusa i masę, musimy znaleźć miejsce, gdzie będą zachowane wszystkie normy - czyli:
- maksymalnie 40cm od obrysu pojazdu
- minimum 25 cm nad ziemią
- minimum 60cm od siebie
Odległości te liczymy w każdym przypadku od brzegu lampy.
Biorąc pod uwagę te dane, w 440 światła dzienne mogłem zamontować (bez prucia zderzaka) tylko w jednym miejscu - zamiast halogenów. Wyciąłem zaślepki halogenów, włożyłem tam swoje lampy, przykręciłem - i efekt mnie nie powala, będę musiał to jeszcze poprawić. Natomiast instalacja jest skończona i pełna - można ją śmiało powielać!
EDYCJA EDYCJA EDYCJA EDYCJA
Znalazłem zdjęcia 440, dzięki którym wiedziałem, że małe okrągłe światła nie wyglądają w tym aucie źle - cały tuning mi się nie podoba, ale światła bardzo.
Opisy skasowanych zdjęć:Jak widać, wykorzystałem oryginalną skrzynkę przekaźników.
Świecą. Lampy do jazdy dziennej WESEM za 35,50. Polska produkcja! Solidne, z szklanymi kloszami.
Przekaźnik, widoczne numery pinów.
Znalazłem zdjęcia 440 z fajnie zrobionymi światłami - też chciałem tak zrobić, ale niestety norma 60cm nie zostałaby zachowana.
Ostatnia aktualizacja: 02.04.2012 00:34:11
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych