Miałem okazję ostatnio przejechać przez odcinki większości autostrad w Polsce (A1, A2, A4). W sumie długość autostrad w Polsce to około 900 km. 10 lat temu było to dwa razy mniej co stawiało nas w rankingach nawet za 4 razy mniejszymi powierzchniowo Czechami.

Trzy spostrzeżenia:
1. Jest drogo
Okazjonalnie można jeździć, ale jeśli mam codziennie dojeżdżać do miasta za takie pieniądze to dziękuję. 16 groszy za 1 km oznacza, że za około 100 km zapłacimy 16 złotych.
2. Chaos opłat
Na każdej autostradzie inny system opłat. A1 - kwitek na starcie z automatu i budka z opłatą na mecie, A2 i A4 - bramki na których trzeba płacić i nikt nas nie pyta jaki odcinek jechaliśmy.
3. Chaos oznakowania
Na śląskim odcinku A4 trudno rozpoznać, że już jesteśmy na płatnym odcinku, na A1 jest bramka startowa. Za to A1 ma wg mnie najmniej logiczny system nazewnictwa. Jadąc ze Świecia do Gdańska jedziemy od węzła Nowe Marzy do Rusocina (?!). Ileż prościej byłoby to wszystko nazwać numerami...