Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Omega V 6
»
Awaria pompy wspomagania - hałas spod maski.
Wpis w blogu auta
Opel Omega
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 3644 razy
Data wydarzenia: 01.01.2013
Awaria pompy wspomagania - hałas spod maski.
Kategoria: awaria
Maska do góry i słucham co to może być . Okazało się ,że koło pasowe od pompy luźne ( czyt. nie dokręcone) koło pasowe się kręci na pompie . Po zdemontowaniu paska cisza co w sumie mnie ucieszyło bardzo bo gdyby to silnik to kaplica koszty i dłuższy czas na naprawę a tak wczoraj ok godz 12 zabrałem się za wymianę pompy ,którą zamówiłem od kolegi specjalizującego się w Oplach V6 Kwidzyn - POLECAM i o godz 15 z minutami maszyna sprawna jeszcze w starym roku
Przyczyną awarii był ukręcony gwint na jednej śrubie druga była przykręcona poprzez przecinak i młotek( nie przeze mnie) i tak na dobrą sprawę koło pasowe trzymało się na jednej śrubie po odkręceniu uszkodziło się łożysko i powstał luz który powodował hałas w pompie .
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Ten wahacz musiał być kiepskiej jakości albo ktoś nabijał go młotkiem w zwrotnicę i naruszył strukturę materiału.
Jeśli chodzi o przednie zawieszenie w VW/Audi to owszem jeśli ktoś hurtowo wyrzuca wszystko po zauważeniu jakiegoś luzu wtedy pakuje poważną kasę.Można przecież wymieniać zużyte wahacze pojedyńczo w końcu nigdy nie psują się wszystkie jednocześnie,w takim wypadku koszty są nieporównywalnie mniejsze (te elementy kosztują w granicach 50-150zł za sztukę). Luzy w zawieszeniu dają o sobie znać wcześnie i tylko wyjątkowo zaniedbane prowadzą do poważnych awarii. Natomiast urwanie korbowodu może się zdażyć niespodziewanie,czasem nie da się odróżnić co hałasuje w silniku.Nie wiadomo czy to popychacze,czy wałki rozrządu,czy sworznie tłokowe,żaden mechanik nie zdiagnozuje tego na 100%,rozkładają ręce i mówią jeżdzij,ten typ tak ma.No chyba że ktoś ma determinację i wymienia wszystko po kolei,aż w końcu po wydaniu sporej kasy dowiaduje się że to jednak to najgorsze.
Masz rację że na naprawę kilkuletnich samochodów można wydać majątek,w naszym przypadku nawet wymiana silnika to max.2000zł z robocizną.
Mam nadzieję że te problemy z którymi zmagają się inni użytkownicy "bestii" nie zdażą się nam,w końcu nawet "typowe" usterki nie trafiają się każdemu.
Życzę i Tobie i sobie byśmy po sprzedaży naszych autek mile je wspominali.
Jeśli chodzi o moją Omegę to jak do tej pory dokucza mi jedynie problem kolektora,ale świadomość możliwości rozsypania się silnika np. na autostradzie w głębi Niemiec napawa mnie niepokojem.Próbuję znależć jakieś ubezpieczenie assistance które zagwarantuje mi bezpłatne holowanie auta pod dom,niestety wszyscy oferują głównie próbę naprawy na miejscu lub przewiezienie auta do najbliższego warsztatu,ew.na parking.Takie warunki są dla mnie dyskwalifikujące gdyż koszt wymiany silnika (na drugi używany) w Niemczech przewyższa wartość auta.
Jednak są powody dla których Omega która jako nowa w 1998 roku kosztowała tylko o ok.10% taniej niż A6,obecnie jest warta najwyżej 1/3 tego co Audi,Passat TDI był od Omegi o 30% tańszy a teraz kosztuje drugie tyle.
Niestety ale nasze auta są bardzo awaryjne i choćbyśmy dbali i chuchali na nie to ryzyko wystąpienia poważnych awarii jest o wiele wyższe niż w autach konkurencji np.grupy VW.
Ja tak miałem z poduszką silnika w Volvo i pomogło tylko przegwintowanie otworów na numer większe - dobrze że się udało.
Gratuluję opanowania pecha w starym roku - nowy zaczął sie jak trzeba