Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra Shamrock » Awaria reduktora LPG







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
STA
Jeździ: Mazda 6
Wcześniej jeździł: Opel Astra Shamrock
  • przebieg 215 696 km
  • rocznik 1996
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 i
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1469 razy
Data wydarzenia: 08.02.2012
Awaria reduktora LPG
Kategoria: inne
Był zimny, czwartkowy poranek, pamiętnego dnia - 2 lutego 2012 roku. Poranka tego temperatura spadła do -27 stopni Celsjusza. Wiedząc, że dla niegarażowanego samochodu są to iście spartańskie warunki, wyszedłem z mieszkania 5 minut wcześniej, by nieco zagrzać silnik przed rozpoczęciem jazdy do pracy. Cały samochód był zmarznięty; jechał trochę topornie, wentylator nawiewu piszczał, pedały gazu i sprzęgła ciężko pracowały. Po przejechaniu ok. 6km wskazówka temperatury cieczy chłodzącej zaczęła się podnosić - czas na LPG. Po przełączeniu na gaz zgasł silnik. Kontynuowałem dalszą jazdę na benzynie przez następne 2km, po czym po podjeździe pod górkę zjechałem na parking. Temperatura cieczy osiągała wtedy 110 stopni Celsjusza! Wyłączyłem zapłon; słychać było wrzącą w układzie ciecz. Na tym zakończyła się jazda mego samochodu - zbiornik wyrównawczy był pusty, choć poprzedniego dnia jego stan był bez zarzutu.
Skutek (a może przyczyna - ciężko stwierdzić): rozszczelniony reduktor gazu, który najprawdopodobniej zapowietrzył układ cieczy chłodzącej lub spowodował (po dopływie gazu do reduktora) jej zamarznięcie na niewielkim odcinku. Wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia spowodował wytryśnięcie cieczy (prawdopodobnie przez korek zbiornika wyrównawczego lub przez reduktor). Przy próbie przełączenia na gaz u mechanika, ciekłe LPG wypływało ciurkiem przez reduktor, ale ciecz chłodząca nigdzie nie wypływała i do tej pory nie wypływa. Tak więc mogłem przez tych parę dni spokojnie jeździć na benzynie.
Dziś został wymieniony stary reduktor na nowy, marki Tomasetto. Opinie krążą o nich różne, ale taki wybrał mechanik, a ja nie miałem zamiaru polemizować - ma znacznie większe doświadczenie ode mnie. No i kolejne pieniądze zjadła mi moja koniczynka ;]
Ostatnia aktualizacja: 08.02.2012 18:17:25
Dodano: 12 lat temu
Nie Ty jeden jesteś ofiarą tegorocznych przymrozków. :( Ja też będę musiał sięgnąć głębiej do portfela. [grrr]
Dodano: 12 lat temu
Do Qchar: Płyn gdzieś wypier... Uszedł w szybkim tempie ;] Ciężko było określić na miejscu którędy, bo to o ~6:15 miało miejsce - ciemno jeszcze było. Po zalaniu układu chłodzącego nowym płynem i nagrzaniu silnika na postoju, ewidentnie miał problem z przeciśnięciem ciepła przewodami. A hipotetyczny powód ujścia podałem we wpisie.
Dodano: 12 lat temu
Do DaViNci: a ja tam zadowolony jestem
Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: No ja LPG miałem tylko w polonezie i dawał radę , ale w innych autach już nie chciałem..[zlosnik]
Dodano: 12 lat temu
No mój Lancelot chulał na tych mrozach na benzynce. Teraz też po porannym uruchomieniu jeździ na Pb, potem w ciagu dnia można już pojeżdzić na LPG. Nie ma co auta rano męczyć i zalewać ciekłym gazem. Skutek tzw.skokami do przodu to żadna przyjemność z jazdy!
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: [up] różnie to bywa, tak. ja kupiłem auto z LPG i nie miałem wpływu na rodzaj inst LPG, ale po małych zmianach jest ok :)
Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: a widzisz,a ja znowu żukiem latałem cztery lata i tylko filterki wymieniałem, instalacja lovato
Dodano: 12 lat temu
Do DaViNci: no właśnie nie do końca , moc owszem się liczy, tylko przy kick-down jeden reduktor nie wydalał obsłużyć apetytu na gaz i przełączał mnie się na paliwo, odkąd mam dwa tego nie ma :)
Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: Mogli dać jeden, bo z tego co pamiętam to nie dają do pojemności tylko do mocy [zlosnik]
Dodano: 12 lat temu
U mnie w escorcie reduktor wytrzymał niecałe 130kkm, kosztował wraz z wymianą 300zł więc nie najgorzej
Dodano: 12 lat temu
Gdzie się płyn podział ? miało auto prawo tak się zachowywać :(
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: czy ja wiem czy dziwne, mnie parownik padł zaraz po gwarancji [grrr], już nie będę mówił że gazownicy dali i do 5.2 dali jeden parownik! teraz mam dwa i jest spokój
Dodano: 12 lat temu
u mnie silnik nie zgasł, ale przy tych większych mrozach (-20*C) wiedziałem kiedy przełącza na gaz, silnik przygasał. Teraz nawet nie wiem kiedy.

W fordzie reduktor ma ponad 5 lat i zawsze działał jak należy.
Chyba właśnie Tomasetto albo Zavoli(o ile to nie to samo), ale nie pamiętam.
Dodano: 12 lat temu
Do mr_conqueror: Dziwne ,aby po trzech latach padł.Może być jak mówisz.
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: Miał, miał; choć to dopiero 3-letnia instalacja i dlatego ciekaw jestem, czy nie wykorzystano używanego reduktora :/
Dodano: 12 lat temu
Swoje juz pewnie miał.
Dodano: 12 lat temu
cóż czasem tak bywa w naszych autkach że trzeba coś czasem dołożyć ...
Dodano: 12 lat temu
Jak pech to pech - zima w tym roku drogo kosztuje. Co do Tomasetto to całkiem dobry sprzęt - miałem taki w Toyocie Carinie i 150.000 przejeździł bez awarii.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl