Od pewnego czasu mazda dziwnie się zachowuje. Jest to generalnie problem z odpalaniem. Potrafi jeździć miesiąc bez zająknięcia a przychodzi dzień, że nie chce gadać. Problem przy uruchamianiu. Najprawdopodobniej problem tkwi w elektryce lub zapłonie. Bo pompa paliwa zmostkowana w złączu daje oznaki życia. Jednak przy rozruchu milczy. Po resecie błedów komputera pompa paliwa podaje ale auto nadal nie pali. Kreci, zapala na moment i po chwili dławi sie i gaśnie. Wczoraj wykluczyłem pompę. Dziś czas na układ zapłonowy(kable świece i aparat). Poźniej czujniki i ewentualnie przekaźniki. Ciekawostka: Taka sytuacja spotykała mnie często w zimie. Teraz juz nawet latem, więc wniosek, że usterka nabiera tempa. Nie poddajemy się jednak i szukam dalej przyczyny ... co ciekawe po ciaganiu przez ok. 1km auto pali i wraca do normy. Jednak nie znam dnia i godziny kiedy znowu zacznie marudzić...