Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Renault Megane brzydkie kaczątko :)
»
Awaryjność samochodów francówskich.
Wpis w blogu auta
Renault Megane
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1937 razy
Data wydarzenia: 30.12.2010
Awaryjność samochodów francówskich.
Kategoria: obserwacja
Pewnie wszystkich interesuje jak z awaryjnością samochodów francuskich... niby jak to mówią cytuje "samochodów na "f" się nie kupuje", ale nie wszyscy o tym tak myślą i sądzą. Wracając do rzeczy, Megi jest moim drugim autem spod stajni Renault. Pierwszym samochodem jakim miałem była też Renówka Megana 1.6 16V 1999 roku 110 KM, auto zakupione w 2001 roku z przebiegiem 56 tyś km, w tym roku sprzedane z przebiegiem 140 tyś. Awarie ?? Jedna i jedyna - wytarła się zębatka od cyrkulacji powietrza... cyrkulacja wewnętrzna czy zewnętrzna obiegu powietrza... Po za tym auto nigdy nie zawiodło, zawsze paliło i z tego co wiem jeździ do dzisiaj i UWAGA, słynne cewki, jeździła na oryginalnych do samego końca !!!. Wymienione tylko części eksploatacyjne, olej co 15 tyś. od nowości jak wyjechała z fabryki na ELF'a itd.. 90 tyś. przejechała bez żadnych problemów.
Obecnie posiadam Megane II z 2003 roku silnik 1.6 16V 115KM, w tym modelu nie jest już tak pięknie, ale auto posiada wady wieku dziecięcego tzn. Znam cała historię auta i jak na razie były tylko 4 naprawy... jedna kosztowna... słynne koło zmiennych faz rozrządu... kosztowna nie do końca, bo jeśli serwisuje się auto w Renault, to zwracają w 90% koszt naprawy... ale kto w Polsce serwisuje auto u autoryzowanego dealera... drugą awaria było uszkodzenie czujnika od temperatury koszt 30 zł, a ostania naprawa to czyszczenie przepustnicy i regulacja na komputerze 50 zł. Do tego wymienione 2 cewki i koniec. Na dzień dzisiejszy, co będzie dalej to zobaczymy. Nie żałuje zakupu megi, wręcz przeciwnie jestem bardziej zadowolony z niej niż z Opla astry II w której często przesiadywałem grzebiąc pod maską... sąsiedzi aż się śmiali, co ja tam szukam... bo cały czas maska w górze...
bolus_7
Dodano: 14 lat temu
Mam nadzieje, że ze swoją megi nie będę miał przygód... zresztą auto to auto... czekam do jednej poważniejszej awarii i auto sprzedaje... wiem, jak można się wykończyć, nieszczęsny Opel Astra II, jadąc nawet do sklepu człowiek nie był pewny, czy wróci... Polonez nigdy nie zawiódł, ani razu się nie popsuł... o Oplu nie mogę tego powiedzieć...
lewandos
Dodano: 14 lat temu
ja też myślałem, że obiegowe opinie nie mają uzasadnienia... ale tyle przygód, ile miałem w ciągu roku z C3ką nie miałem nawet z maluchem, nie mówiąc już o Tico...
murphy6
Dodano: 14 lat temu
Piszesz głupoty ja ciągle siedze w serwisie
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych