Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy babciaela » Aygo i takie tam....







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika babciaela
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 785 razy
Data wydarzenia: 29.06.2014
Aygo i takie tam....
Kategoria: inne
Wczoraj - z powodu kompletnego braku czasu i jakiejkolwiek możliwości na uczciwy wypoczynek - zafundowałam sobie niewielki przerywnik codziennej gonitwy w postaci wyprawy na prezentację Aygo w lubelskim salonie Toyoty. Wybrałam się tam z Przyjaciółką, która poszukuje mini autka do miasta. Aygo jest zabawne, dość starannie wykończone i może stanowić alternatywę dla damskiej torebki . Moim zdaniem śmieszny, mały złośnik. Oferta absolutnie nie dla mnie i wpis ma być tym razem nie o debiutancie a o jakości pracy sprzedawców nowych samochodów.
Temat trochę wywołany przez jednego z nowych (?) pracowników stacji, który namawiając mnie na zakup (jakiejkolwiek) toyoty spotkał się z moją kategoryczną odmową - w tej stacji to ja samochodu nie kupię!
Moje osobiste (klienckie doświadczenia zniechęciły mnie do transakcji w tym miejscu. Wczorajsze rozmowy z pracownikami lubelskiej stacji ośmieliły mnie natomiast do próby rozpoczęcia tu dyskusji na temat wymarzonego profilu zawodowego sprzedawcy (nowych) samochodów. Temat trochę na zamówienie - bo panowie próbują rehabilitacji po naszej nieudanej współpracy i kilku wtopach na polu naszych motoryzacyjnych kontaktów. Ciekawi ich zdanie obrażonego klienta [niewiem]
Ja od sprzedawcy oczekuję poza oczywistą kompetencją i wiedzą o każdym sprzedawanym modelu:
- szacunku dla moich wyborów i konfiguracji, nie znoszę - jeśli pan sprzedawca wie lepiej co jest mi potrzebne a faktycznie wciska to, co ma pod ręką i mu na stoku zalega;
- bieżącej informacji o stanie zamówienia
- braku nachalnej, nieszczerej uprzejmości
- kultury osobistej (a nie wytresowanej) ale to dlatego, że z zasady lubię z takimi osobami robić interesy
- widocznej, lekceważącej pobłażliwości dla jakiejś niewiedzy, choć staram się kupować samochody dobrze przygotowana merytorycznie.
To tyle a może aż tyle?
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: też tak podejrzewam :)
Dodano: 10 lat temu
W obecnych czasach oczekujesz chyba "aż tyle"...:)
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar:
Nie jestem pewien, czy jakiś Lexus nie ma z lekka podobnego motywu? znaczy tego X, czy klepsydry?
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Rynek zweryfikuje, szybko zmienią tą brzydką, rodem z Renault gębę!
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar:
Też miałem napisać X-fctor, ale bardziej trafny chyba był chwytak od pogłębiarki :-)
Dodano: 10 lat temu
Samochodzik w stylu Power Rangers. A o sprzedawcach samochodów i obsłudze w ASO też mogę coś powiedzieć. Mogę porównać ASO Hyundaia u siebie. W pierwszym gdzie na początku Pchła była serwisowana nic od ręki nie można było zrobić, w obecnym z byle jaką głupotą nie zajedziesz to zaraz się zajmują samochodzikiem. A gdy nie mogą udostępnić samochodu zastępczego to odwiozą do domu. Niby drobiazg...
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Taki X-man albo X-factor ;) ale urodą nie grzeszy!
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Jak dla mnie przekombinowane auto i na dodatek paskudne, choć pewnie znajdzie nabywcę, bo na gusta nie ma silnych :-)
Dodano: 10 lat temu
Do lupus_10: Coś w tym jest...
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: [up] Chwytak od pogłębiarki [smiech2]
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Wygląda trochę jak z gry Angry Birds ;)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP:
Nie wkurzone, tylko wściekłe
Dodano: 10 lat temu
Do babciaela:
No tak, po łydkach przecież to coś jest mniejsze od mojej kotki a ryjek ma paskudny jak chwytak od pogłębiarki ale to moje zdanie :)
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: fajne porównanie do tej modliszki! Głowy toto nie odgryzie ale może kąsać po łydkach
Dodano: 10 lat temu
"Pyszczek" X -auto niewiadoma ;) A tak poważnie, nawet zwraca na siebie uwagę, jak ktoś potrzebuje takiego maleństwa to czemu nie. Ja za bardzo przyzwyczaiłam się do przestrzeni w swoim:)
Obsługę zawsze można wymienić, w części salonów na bank zmieniło by to wyniki sprzedaży :)
Dodano: 10 lat temu
Brzydkie to trochę i takie jakby wiecznie wkurzone... ;-)
Dodano: 10 lat temu
Dobrym sprzedawcą trzeba sie urodzić, tego się niestety nie da nauczyć, uprzejmości również!
Dodano: 10 lat temu
Trochę przekombinowane to Aygo, już niedługo dołączy Yaris z taka samą paszczą.

W pełni podzielam Twoje zdanie co do sprzedawców.
Dodano: 10 lat temu
No tak, auto to nie pietruszka, czy marchewka, ale jeszcze kupować go od buraka? Masz rację, jak już rozstawać się z kasą, to w poczuciu dobrego wyboru.
Jeśli chodzi o tą małą Toyotę, to zupełnie nie moja bajka, wygląda jak modliszka, która za chwilę odgryzie głowę
Dodano: 10 lat temu
Do benny86: dokładnie tak! Zaleźli mi za skórę przy sprzedaży i serwisie Corolli, toteż jeżdżę do Radomia. Niby tylko ok.100 km a poziom ASO diametralnie różny. Sympatyczna i kompetentna załoga sprawia, że tak jakoś przy kasie mniej boli :)
Dodano: 10 lat temu
Do pantego: niby tak, ale nie lubię wydawać sporej kasy u buraków (nawet jeśli pracują dla kogoś); spożywcze zakupy też lubię robić w sympatycznej atmosferze
Dodano: 10 lat temu
Do glotox: [papa]
Dodano: 10 lat temu
Do sajeks: mordka - mam wrażenie - małego złośnika
Dodano: 10 lat temu
Do iwaaa: raczej na zakupy u jubilera Bagażnik choć głęboki, to wąziusieńki a w wersji z nie rozkładanymi siedzeniami raczej zakupów na weekend dla liczniejszej rodziny nie zawieziesz
Dodano: 10 lat temu
Do pantego: salon jak każdy sklep to ludzie którzy tam pracują. Osobiście jak ktoś mi zajdzie za skórę to rezygnuje z usług/ofert firmy dla której delikwent pracuje, nie warto się szarpać, konkurencja jest spora i można szybko znależć coś dla siebie.
Dodano: 10 lat temu
jak robisz zakupy spożywcze to też zwracasz uwagę do jakiego kasjera stoisz w kolejce? Przecież to nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Przy samochodach używanych nie obchodzi mnie od jakiego typu człowieka kupuje, ok - jedyny powód, dla którego miałbym zrezygnować to jeżeli byśmy się nie dogadali, a co tu dopiero mówić o samochodach nowych, sprzedawca to żaden kontrahent, kupujesz od salonu a nie od sprzedawcy :)
Dodano: 10 lat temu
Masz pytanie do właściciela tego bloga?
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...
Dodano: 10 lat temu
Na sprzedawców Chevroleta i Hyundaia nie mogę złego słowa powiedzieć, może tylko tak dobrze trafiłem a może faktycznie się starają... Co do sprzedawców w salonie Kia już bym miał drobne zastrzeżenia - generalnie wszystko OK, ale na siłę próbowali wmówić że Venga jest lepsza bo tańsza niż ix20, podczas gdy jazda testowa wykazała dość istotne mankamenty (budżet wiadomo był ograniczony, ale cena nie była priorytetem).
Dodano: 10 lat temu
Mała rzecz a cieszy. Fajnie to nazwałaś - dodatek do torebki
Dodano: 10 lat temu
Podoba mi się mordka tego szkaraba.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl