Wpis w blogu auta
Daewoo Lanos
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1487 razy
Data wydarzenia: 01.12.2016
Bardzo radykalna zmiana
Kategoria: inne
Lanos miał u mnie obiecane dożywocie, ale nie sposób było patrzeć jak już od ponad czterech miesięcy stał pod oknem, dosłownie stał. Co kilka dni była mała przejażdżka, co by się trochę rozruszał, ale to wszystko było mało dla niego.
Dziś odjechał, sam przejechałem nim ostatni kilometr wyprowadzając go na prostą nowemu właścicielowi. Trafił w bardzo dobre ręce, ręce kolegi - mechanika, niech się sprawuje dobrze, aby tylko nim jeździł. Szerokości.
A to parę fotek z jego historii:
Ostatnia aktualizacja: 01.12.2016 17:19:03
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
No właśnie
Oj długo, teraz kolega nim śmiga, a mój Voyek po tym chyba paliwie kicha i staje dęba
Nie widzę tego inaczej
Jak na razie robi miejsce w garażu na Lanosa.
Też tak mi się wydaje
Z tymi jazdami na WFM to już nie pamiętam, ale na WSK to na pewno jeździłem.
Dziś rozmawiałem z nowym właścicielem - chyba bardziej zadowolony niż w dzień zakupu. Mam nadzieję, że już tak zostanie.
Przepraszam - literówka, moja wina . Dzięki za poprawkę .
Dlatego za mnie nikt by nie dał złamanego grosza
Pewnie tak mi służy małżeństwo.
Dorzuciłem ci Twoją miłość, a co?
Mam jeszcze dwie kosiarki
W dobre, dobre, wziął go kolega mechanik hobbysta
Lepiej żeby nie pękła, obiecałem go odwiedzać
Oj raczej tak.
Mój oprócz duszy miał jeszcze motor, cztery koła i chyba coś jeszcze
Od nowości
Z jednej strony zadowolony, z drugie żal.
i to zieloną.
Na szczęście jakoś nie rdzewiał
Najlepiej jak bym wjechał całym do środka nie trzeba by go wtedy psuć odłamywaniem.
Do FranzMaurer: WueFeMka