Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Peugeot 207 "Peżok" » Bębnowe perypetie







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Peugeot 207
  • przebieg 82 633 km
  • rocznik 2007
  • kupione używane w 2012
  • silnik 1.4 VTi
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 17332 razy
Data wydarzenia: 01.10.2013
Bębnowe perypetie
Kategoria: awaria
W związku z coraz bliższym nadejściem zimy postanowiłem nieco zadbać o swój samochód. Okazja ku temu była tym większa, iż przebywałem na urlopie, a od jakiegoś czasu trapił mnie rytmiczny stukot podwozia na ostrych zakrętach w lewo. Nasłuchując jego źródła jako pierwszy element oględzin wytypowałem tylne prawe koło.

Po wstępnym wykluczeniu ewentualnych luzów przyszedł czas na demontaż felgi i zajrzenie do wnętrza bębna. Niestety francuski wymysł w postaci sześciokątnej nakrętki o rozmiarze 36 mm skutecznie to uniemożliwił. Brak odpowiedniego klucza wymusił na mnie zakończenie działań oraz przystąpienie do poszukiwań właściwej "nasadówki" wśród znajomych.

Wskutek dziesiątek telefonicznych zapytań po 4 dniach pożyczyłem od kolegi mojego wuja stosowny sprzęt, by chwilę potem dokonać drugiego podejścia. Tym razem wszystko przebiegło bez komplikacji, ale odkryta usterka (zastanie się jednej szczęki) doprowadziła do wciśnięcia pedału hamulca i w konsekwencji do niemożności założenia bębna. Co gorsza, wskutek kilkugodzinnej walki uszkodził się cylinderek rozpieracza, którego wymiana ze względu na późną porę musiała zostać odłożona na następny dzień.

Z racji obowiązku powrotu do pracy dalszą część robót powierzyłem tacie, dbając na odległość o logistyczne zapewnienie mu pomocy. Wykorzystując odpowiednie środki ułatwiłem zakup pożądanego komponentu oraz zorganizowałem wsparcie osób dysponujących na tyle dużą wiedzą, aby walnie przyczynić się do końcowego sukcesu. Mnie w finalnym rozrachunku pozostało jedynie przeprowadzić jazdę próbną, potwierdzić skuteczność naprawy i podziękować asystentom za poskładanie oraz odpowietrzenie układu.

I tak przy okazji usunięcia łoskotu wywołanego przez słabo nasmarowane łożysko zapewniłem sobie krótszą drogę zatrzymania i zacieśniłem relacje z sąsiadem oraz kuzynem.

P.S. Trzy tygodnie temu wymieniłem żarówkę oświetlenia tablicy rejestracyjnej, ale że wszystko odbyło się sprawnie i niemal bez kosztów (0,90 zł), to powstrzymałem się od sporządzenia wpisu.
Dodano: 9 lat temu
Po czasie okazało się, że sprawcą całego zamieszania była materiałowa osłona nadkola, która wskutek słabego mocowania uderzała w koło, powodując wspomniane stuki. [rozpacz]
Dodano: 10 lat temu
Do zytagil09: Na szczęście tylko jedna spośród tych przepalonych żarówek była "H7-ką". ;)
Dodano: 10 lat temu
Ja strasznie narzekałem mając w 307mce żarówki H7 w oryginalnych światłach, po wymianie reflektorów które są z żarówkami H1 ostatnio wymieniałem, żarówkę w maju zeszłego roku jeżdżę na nich do dziś, przedtem było to nawet dwa razy w miesiącu, ale nie było reguły czasem rzadziej.
Dodano: 11 lat temu
Do kajus_poland: Tylko pogratulować! U mnie w przeciągu 1,5 roku "padły" trzy żarówki, a jeżdżę raczej mało. :(
Dodano: 11 lat temu
Wszyscy marudzą że francuzy jedzą żarówki a ja w Lagunie nie wymieniłem żadnej już od 3lat a auto duużo jezdzi ;)
Dodano: 11 lat temu
Po upływie 52 dni od wymiany pierwszej żarówki przepaliła się druga, tym razem prawa. Naprawa przebiegła równie sprawnie jak poprzednio i zakończyła się identycznym wydatkiem. ;)
Dodano: 11 lat temu
Najważniejsze że naprawione ;)
Dodano: 11 lat temu
Zrobione i dobrze. Pamiętam jak regulowałem luz w golfie po wymianie łożysk... trzeba było poprawić mecha bo dokręcili na chama i grzało się nieludzko. Ot patałachy.;)
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Po tym incydencie doszedłem do wniosku, iż lepszy ze mnie zarządca niż wyrobnik. [rotfl]
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: Wątpię w to, ale nie mam powodów, żeby Ci nie wierzyć. Długo tam zaglądać nie będziesz.
Dodano: 11 lat temu
W zasadzie to można powiedzieć, że Cię wyręczyli. No ale czym by była ich robota bez kierownika ;-) W końcu ktoś rządzić musi [smiech2]
Dodano: 11 lat temu
Przypomniało Mi się naprawiania hamulców w Maluchach. Bardzo podobnie to wszystko wygląda.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Wszystko co możliwe zostało nasmarowane, by wkrótce nie musieć znów tam zaglądać. ;)
Dodano: 11 lat temu
W kupie siła ;).
Dodano: 11 lat temu
O relacje międzyludzkie trzeba dbać. Człowiek bez człowieka i pomocy innych ginie. Samoregulator ręcznego było dobrze nasmarować, bo te ustrojswa się z brudzą i blokują.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl