Godzina 2 w nocy i wyjazd. Samochód zapakowany do pełna bagażami, zimna noc przed nami. Gwiazd nie widać, niebo pochmurne. Pierwsze kilometry mijają spokojnie, potem już tylko mija pachołek za pachołkiem, które wyznaczają 100m. W okolicach Gorzowa szybkie tankowanie, szybkie przeliczenie - 10litrów na 100km/m, pełen luzik biorąc pod uwagę szybką jazdę. Do Kołobrzegu podobna jazda, kolejne samochody ulegają "włoszce", mijają kilometry o 7 rano docieramy do Kołobrzegu wszyscy szczęśliwi
DO Ustki jazda już spokojna, kontrola oleju - brak zużycia, w trasie dotarły się nowe hamulce Początek wakacji udany mimo trudów podróży!