Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Ford S-Max Podróżnik-2
»
Bliskie spotkanie z sarenką - okolice Bratysławy
Wpis w blogu auta
Ford S-Max
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1135 razy
Data wydarzenia: 31.12.2011
Bliskie spotkanie z sarenką - okolice Bratysławy
Kategoria: wypadek
Wjeżdżałem do Bratysławy wzdłuż Dunaju , małą lokalną drogą. Było tuż przed osiemnastą. Jechałem ok. 50km/h, gdy nagle na drogę wybiegła sarna, ostre hamowanie nie uchroniło nas przed zderzeniem. Ja w pierwszej chwili pomyślałem - co z samochodem, czy będziemy mogli kontynuować jazdę, a mojej dzieci z żoną były tylko zainteresowane sarną, co z nią, czy żyje? Sarna co prawda upadła, ale za chwilę wstała, "otrzepała się" i pobiegła dalej!
Przy najbliższych światłach ulicznych obejrzałem samochód i poza wepchniętym jednym światłem przeciwmgłowym nie było widać większych uszkodzeń. Następnego dnia rano stwierdziłem, że zderzak i wloty powietrza trochę się poprzesuwały, wiec mogły nastąpić jakieś peknięcia plastikowych zatrzaskow pod tymi elementami. Nie stwierdziłem żadnych uszkodzeń lakieru.
Załączam zdjęcia schematycznie pokazujące miejsca uszkodzeń. Pan z PZU pojawi się jutro.
Mam nadzieję, że i szyba i przód zostaną naprawione w przyszłym tygodniu, bo przecież ferie już blisko i wyjazd na narty musi być!
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Co do mojej reakcji, jak napisałem, sarenka bardzo sprawnie podniosła się i oddaliła. Nie miałem powodu sądzić że stało się jej coś tak poważnego co wymagałoby naszej reakcji. Nie mam sobie nic do zarzucenia.
Kilka lat temu na miejscu sarenki była moja córka, która mimo opieki wbiegła na ulicę, ale szczęśliwie, tak jak ta sarenka przeżyła, otrzepała się i poszła do domu, mnie szczęśliwie zostało tylko zapłacenie za uszkodzenia w Fiacie Palio, który ją uderzył.
Poniżej "namiar" na mój wpis - inspirowany Twoim dziennikiem:
http://www.autocentrum.pl/awc/klub/pies-kot-w-centrum/1921-dzikie-na-drodze-milusinskie-w-domu.html
Pozdrawiam.
Mój wpis jest bardzo emocjonalny. Traktuję "braci mniejszych" tak samo jak ludzi. Wyznaję zasadę "pokaż mi swoje zwierzę a powiem ci kim jesteś".
Wasza "wymiana" z DaVINci... i inne posty mnie zaniepokoiły. Niektóre to żenada. A czy one mają jakieś przełożenie na wrażliwość ludzką?! No nie.
Nie trafił porządnie, jakie fajne! Dogonić i rozjechać. Jak tu blisko do walnięcia kijem jednego kibola przez drugiego. Jak łatwo odgrywać rolę Boga, życia nie dałem ale zabrać, to pryszcz. JA zdecyduję. Miałem sąsiada co kota brał za ogon w walił o mur.
Wiem, że masz "mniejszych braci". Chciałabyś aby tak skończyły, a zderzak i ubezpieczenie jakiegoś forda było najważniejsze? A może to kierowca do du.. Wiem, na zdarzenia losowe nie ma mocnych?!
Mam głuchego i ślepego 15 letniego psa. To co "głuchawoś i ślepawość" ma do rzeczy, dobra jutro wyprowadzę go na krajówkę.
Mój teść kiedyś zabił Klepmę ale nikt jej za "zniszczenia" nie obwiniał. Walczyliśmy o jej życie ... do końca. Do tej pory żal JEJ. Każde życie jest bezcenne, nawet... sarenki, a tu wyczuwam żarty. No przecie monopol na duszę mamy MY! Reszta się nie liczy.
Mniam, mniam.
TWOJE UBEZPIECZENIE NIC MNIE NIE OBCHODZI BO JE MASZ. A TY TYLKO O ZDERZAKU I PIRDPŁACH. FE!!!
JAK TO NIKOMU SIĘ NIC NIE STAŁO??!! A CO Z SARENKĄ????????? ZAINTERESOWAŁEŚ SIĘ CO SIĘ Z NIĄ STAŁO?????? Otrzepała się i pobiegła, jak sarenka!