Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Tigra [2006-2012] » Blondynka za kierownicą? Hmmm, niekoniecznie...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Tigra
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 822 razy
Data wydarzenia: 07.03.2011
Blondynka za kierownicą? Hmmm, niekoniecznie...
Kategoria: podróż
Bądźmy szczerzy - nie ma czym się chwalić, ale kiedyś z tego będę się śmiał. W zasadzie to już bym się z tego śmiał, gdyby nie brak 100% pewności, że wszystko w porządku jest z autem...
Dziś na 20 byłem umówiony do lekarza, w miejscu w którym nigdy jeszcze nie byłem. Zwykle w takich przypadkach jadę wcześniej zobaczyć gdzie to dokładnie jest, żeby później nie błądzić. Ale tym razem postanowiłem inaczej - przecież mam nawigację, hehe .
8 km i 17 min jazdy - to według nawigacji. Dałem sobie pół godziny. Większość trasy znałem, poza ostatnimi dwoma kilometrami. Okazało się, że to już jest praktycznie poza miastem, czyli o tej porze już ciemno jak... A światła mijania w mojej Tigrze praktycznie w ogóle nie oświetlają drogi, więc jechałem prawie po omacku. Ale przecież miałem navi, hehe, która na 500 m przed celem kazała mi skręcić - ale nie wypatrzyłem żadnej drogi. Pojechałem dalej, zawróciłem, i tym razem skręciłem tam gdzie kierowała nawigacja. I to był błąd. Wielki błąd.
Na początku przypomniała mi się sytuacja z zeszłego roku. Też nawigacja kierowała mnie na łąkę, ale okazało się, że wówczas wjazd na łąkę był dobrą decyzją - przez łąkę droga była krótsza i co najdziwniejsze, w lepszym stanie niż ta "utwardzona". Tym razem było jednak inaczej...
Wprawdzie moglem już włączyć "długie", to jednak i tak niewiele widziałem. Obserwowałem ile metrów pozostało mi do celu. 400, 300, 200, i najmniej 70. Bylem niby 70 metrów od celu, ale było tak ciemno, że nic nie widziałem - dookoła tylko łąka. Nagle zamiast przybliżać się do celu, od niego się oddalałem. Zawróciłem, ale się okazało, że w tych ciemnościach, pojechałem jeszcze w inną stronę...
W końcu o te wertepy nie szorowałem już tylko zderzakiem, ale chyba wszystkim co mam pod autem... W pewnym momencie zobaczyłem kupę dymu, i poczułem zapach paliwa... Byłem przerażony...
Tak to był najlepszy moment na odwołanie wizyty... Wysiadłem z auta, i zadzwoniłem. Zobaczyłem niedaleko jakiś dom. Na moje szczęście mila pani zareagowała na moje wołanie o pomoc, i pokierowała mnie jak się stąd wydostać.
Przy pierwszej latarni zatrzymałem się, i pobieżnie obejrzałem auto. Nic niepokojącego nie zauważyłem - aż trudno uwierzyć, że nic nie urwałem. Już bez przygód wróciłem do domu. Jeszcze raz, przy świetle kolejnej latarni zerknąłem na auto. Jutro też to zrobię. Przy świetle dziennym.
To był chyba mój ostatni wjazd autem na łąkę. A już na pewno nocą...
Mam nadzieję, że nie będzie ciągu dalszego tej "przygody"...
Dodano: 13 lat temu
Do tenjedyny13:
Wygląda na to, że z autem wszystko jest ok - tak więc niedługo wsiadam w samochód, i jadę do lekarza. Tym razem jednak nie przez łąkę :-)
Dodano: 13 lat temu
Ciekawa historia. Ale do lekarza wraz musisz jakoś pójść.:)
Dodano: 13 lat temu
Do t00ms:
Dokładnie to samo sobie pomyślałem, kiedy nie mogłem wyjechać z tej łąki :-)
Dodano: 13 lat temu
Do Resident:
Jeszcze raz dzisiaj sprawdzałem. Wybrana trasa - "optymalna". Według nawigacji to była droga drugorzędna. Gruntowymi nie jechałem
Co ciekawe przy tej drodze na navi nie tylko nie ma żadnych budynków ale nawet numerów, a na nawigacji ta droga wygląda tak samo jak najbliższa asfaltowa...
A lepsze żaróweczki tutaj niestety nic nie pomogą, bo te reflektory które mam, to są "tjuningowe", czyli one mają wyglądać, a nie świecić
W mieście nie ma z tym problemów, ale przy nieoświetlonej drodze, kiedy nie można korzystać ze świateł drogowych, to jest po prostu tragedia...
Na szczęście w trasy mam drugie auto, z normalnymi światłami :-)
Dodano: 13 lat temu
Do Thieru:
Co ciekawe, przed wyjazdem również sprawdziłem mapę w necie. I co? Ta w necie jakaś taka niekompletna W moim miejscu docelowym nie było kilku odcinków dróg (w porównaniu do mojej nawigacji). Jak się potem okazało, nie było polnych dróg
Dodano: 13 lat temu
Do thththth:
Nawigacja nieraz uratowała mi tyłek, poza tym ma kilka fajnych dodatkowych funkcji, natomiast nie należy nawigacji ufać bezgranicznie, bo można sobie narobić kłopotów...
No i warto mieć przy sobie również zwykłą mapę - tak na wszelki wypadek :-)
Dodano: 13 lat temu
uff, dobrze że nie brerą :D
Dodano: 13 lat temu
Tak to jest jak się wybiera w navi opcję trasy "krajoznawcza" ;)
No i chyba czas zainwestować w lepsze żaróweczki.
Dodano: 13 lat temu
Niezła przygoda. Przynajmniej przekonałeś się, że lepiej zawczasu sprawdzić miejsce docelowe na dobrej mapie (choćby na internecie), spisanie sobie trasy przejazdu i pilnowanie jej. Moja ulubiona nawigacja to jazda na "czuja" i metoda "koniec języka za przewodnika" Zawsze działa. Pozdrawiam.
Dodano: 13 lat temu
Hm... i dlatego zrezygnowałem z kupna nawigacji... po testach Automapy, która dziwnym trafem poległa na wczasach, raz wyprowadzając nas na poligon zamiast do latarni oraz podczas powrotu straciła się w mieście Łodzi, tudzież zaliczyła kilka innych wpadek... Mnie to wystarczyło. Żona i atlas – najlepsza nawigacja jak dotąd.;)

Pozdrawiam.
Dodano: 13 lat temu
Do noell:
Dobrze w tym sensie, że udało mi się z tej łąki wyjechać, i dojechałem do domu. A czy nie uszkodziłem auta, to się dopiero okaże...
Dodano: 13 lat temu
Do majcher836:
Była to trasa optymalna
Ale będę wreszcie musiał zapoznać się z zaawansowanymi opcjami Automapy, bo podejrzewam, że można wyeliminować takie historie w ustawieniach...
Dodano: 13 lat temu
Do baaartez:
AwC ciągle nas czymś zaskakuje
A co do Automapy, to proponuję nie wyłączać myślenia :-)
Dodano: 13 lat temu
Dobrze, że się dobrze skończyło!
Dodano: 13 lat temu
Pewnie użyłeś opcji przełajowej lub terenowej :)
Dodano: 13 lat temu
wrrr nie ma opcji odpowiedzenia na Twój koment:( coś to AwC co raz bardziej fiksuje. Moja mamuśka ma najnowszą Automapę:) Zabiorę ją aby przetestować do Poznania
Dodano: 13 lat temu
Do baaartez:
Podobno najlepsza mapa polskich dróg - jeszcze ich nie ma, a na Automapie już są
Dodano: 13 lat temu
Do tabur:
Czy obyło się bez konsekwencji, to się dopiero okaże, ale już miałem wizję, jak porzucam auto w tym polu...
Dodano: 13 lat temu
jedź tą drogą.... :) heh i masz łąkę:)
Dodano: 13 lat temu
Do Mamed:
Hehe, to witaj w klubie :-)
Tigra też obniżona...
Dodano: 13 lat temu
Do Pitbull_1983:
Ja mam Automapę... Aktualną wersję...
Widocznie są tam drogi które nie są jeszcze wybudowane
Dodano: 13 lat temu
Podróż z przygodami.Dobrze, że raczej nic się nie stało Tigrze albo nawet i Tobie jak poczułeś nawet benzynę. Jakie navi używasz skoro takie figle odwala. Ja korzystam w telefonie z dwóch Tom Toma i Garmina i jak narazie (odpukać w niemalowane) jakoś mnie nie zawiodły chociaż lepszy jest Garmin.Pozdrawiam i oby bez więcej takich przygód.
Dodano: 13 lat temu
Do mamlecz:
Mapa jest w aucie, ale kto by z niej korzystał jak jest navi ;-)
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzd8:
SUV to niegłupi pomysł, ale ja nigdy nie zamierzałem, i nie zamierzam jeździć po bezdrożach
Dodano: 13 lat temu
Interesująca wyprawa. Dobrze, że się obyło bez konsekwencji, bo ta kupa dymu i zapach paliwa... Aż strach pomyśleć!
Dodano: 13 lat temu
Do besti444:
Navi to naprawdę fajna sprawa, ale do cholery czasem trzeba trochę myśleć
Dodano: 13 lat temu
Do mirt82:
W sumie biorąc pod uwagę wrocławskie dziury (a nie tylko łąki), to wcale by to nie było głupie...
Dodano: 13 lat temu
Do DiKej:
Tak, ta przygoda z zeszłego roku to była Brerą - też wtedy pełne gacie miałem :-)
I mam nadzieję, że i tym razem obejdzie się bez konsekwencji...
Dodano: 13 lat temu
Do ALEXANDREX:
Tja...
Psia mać!
Dodano: 13 lat temu
Do mirelli1986:
Czyli nie tylko mnie coś takiego spotkało? ;-)
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
1 komentarz
Dodano: 3 dni temu, przez Egontar
Zima za pasem, śnieżyć ma od 1 listopada, więc na początek przyszłego tygodnia zaplanowałem zamianę kół! Jednak felgi „zimowe” pozostawiały wiele do życzenia. Brałem pod uwagę ...
11 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez JacK
T-roc, Sportsvan i i-10 wymiana kół na koła zimowe. T-roc i Sportsvan w zakładzie wulkanizacyjnym i tam zostaną koła letnie a i-10 zajmę się osobiście :-) Dla Sportsvana to będzie ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl