Kilka dni po zakupie zaczelo mnie draznic to ze nie dziala nawiew, zwykly powiew z kratki bo klimy tu nie znajdziesz. Na dworze ponad 30st, upal jak cholera, kilkumiesieczna corcia z tylu w fotelkiu wiec nawet okien nie moge pootwierac zeby jej nie owialo a dmuchawa ani drgnie.
Corcia oddana do babci, ja glowa w neta, zassalem knige z serii "sam naprawiam" (polecam) i poczytalem jak wymienic dmuchawe wentylatora. Wymmontowalem silnik, pojechalem kupic sprawny, (wydalem cale 40zl) i po sprawdczeniu czy dziala wstawilem go gdzie jego miejsce.
Odpalam zaplon, usmiech zatrzymuje sie na uszach, bo czuje jak z wentylacji powiewa delikatny wiaterek... a wszystko to za 40zl i pol godzinki roboty