Dziś rano strasznego wnerwu dostałem odpalając mesia(do pracy się wybierałem)Pedał sprzęgła wszedł w podłogę i ani rusz lewarkiem biegów(kumpel po mnie przyjechał)Potem śmiech i rady kumpli BEZCENNE,żona już miała dość mojego PUPILA.Po powrocie z pracy:szukanie na forach itp.Sugestie:pompa sprzęgła padła (ok70zł)Znajomy podjechał i dalej nic nie wiedziałem.hmm.W domu mnie oświeciło że mam w PDF naprawa MB 201(190)
Gdybyś kiedyś stracił sprzęgło to sprawdż stan płynu hamulcowego.Jest zbiorniczek płynu,przewody hamulcowe idą do pompy abs'u a między miarką max/min jest giętki przewód taki opleciony materiałem,płyn przez tą plecionkę spływa do pompki sprzęgła którą szukaliśmy ze znajomym(nie znależliśmy)Znalazłem ją przeglądając książkę w PDF'ie którą ściągnąłem z Torrent'ów(kiedyś) jest przy pedale niewidoczna,bo wysoko pod deską rozdzielczą...Dolałem płynu i HHUURRA!Wszystko odzyskało blaskNawet nerwy mi na Mesia puściły...Piszę Ci to bo może Ci się przydać...Jestem DUPA a nie mechanik ale teraz jestem dumny z siebie...haha.
Teraz muszę sprawdzać stan płynu,nie wiem czy ucieka przez układ ham.czy przy pompce-zobaczę rano czy na szmatce którą podłożyłem będzie mokro.Gdy ją dotykałem to nie wyczułem żadnej wilgoci...Może płynu ubyło poprostu ze starości



No i chwast WYRWANY....Jednak nie obyło się bez ingerencji mechanika...pojezdziłem 1,5 dnia i to samo,okazało się,że padł siłownik sprzęgła przy skrzyni biegów...koszt razem z wymianą i uzupełnieniem płynu oraz odpowietrzenie układu-180zeta;-/ ale może lat kilka pojeżdżę bez wymiany...