Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane » Budowlane perypetie Meganki







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 784 razy
Data wydarzenia: 04.08.2015
Budowlane perypetie Meganki
Kategoria: inne
3,44 zł na każdy przejechany kilometr - tyle w przybliżeniu wypadałoby doliczyć do ogólnych kosztów budowy, gdyby transport oprzeć na Meganie. Tyle przynajmniej ja doliczę bo właśnie zatankowałem po skończonych perypetiach związanych z rozbudową na działce. A nawiązując do samego transportowania, to Megana pokazała, że wcale nie jest francuskim pudelkiem i dzielnie radzi sobie nawet z ciężką i brudną robotą w jakiej częściej widujemy wysłużone Paski b3/b4. Na topowy ładunek złożyło się pięć worków cementu (25kg), trzy worki wapna (30kg) oraz około 20 kg kształtowników stalowych, wszystko to szczelnie wypełniło bagażnik auta obciążając go swoimi 235 kilogramami. Po kilkunastu kilometrach typowych wiejskich szos, zero oznak protestu, skrzypów, obijania się o odboje, auto zajechało na plac budowy zupełnie tak, jakby właśnie przywiozło kilka smukłych pasażerek a nie bagażnik pełen materiałów budowlanych. Cóż, mały przebieg i młody wiek jeszcze nie odcisnęły piętna na zawieszeniu, ciekawe jak to będzie za kilka lat i kilkadziesiąt tys km. Póki co próba ciężkiej pracy zdana na 5.
Dodano: 9 lat temu
Do Volfodzio: Ja tam się boję takich rozwiązań. Wolę wkładać kawałek płyty jak wożę cięższe rzeczy. Mam zbyt wiele złych doświadczeń z tym flotowym wynalazkiem. No bo to, że w porównaniu do cywilnego są to zupełnie różne auta nie podlega wątpliwości.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Dziura to była nie jedna, sam wyjazd z placu GSu to była przeprawka po typowych popękanych betonowych płytach urozmaiconych dołami po ciągnikach i ciężarówkach.
Aż z ciekawości poszedłem oglądnąć bagażnik no i faktycznie, jego podłoga nie jest, jak to było w starych autach, zgrzewanym elementem metalowym... Ale, wciąż twierdzę, że mówimy o dwóch zupełnie różnych autach flotowo/firmówce i modelu na detal. Plastikowa a konkretnie z dosyć grubego i twardego ABSu, wzmocniona licznymi "przetłoczeniami" i pogrubieniami przy zagięciach - podłoga, przykręcona całkiem słusznymi śrubami, które można już nazwać konstrukcyjnymi, szóstki najmarniej jak nie ósemki, do profili z 2-3 mm blachy. Ogółem dosyć solidnie, choć wiadomo, że nie aż tak jakby cały tył był z blachy, zgrzewanej do reszty nadwozia.
Z tego co wiem dla kombi/hb producent zaleca max 200 kg dla cc 150. Ja bym obstawiał, że to rozwiązanie (u mnie) powinno znieść 500-600 kg statycznego i 250-300 kg obciążenia w czasie normalnej jazdy po względnie dobrej drodze.
Dodano: 9 lat temu
Do Maarten73: Jakbyś się kierował wyglądem to kupiłbyś Alfę [smiech2]
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: w wyglądzie na pewno nie. Ale nie tym się kierowałem kupując samochód... ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Maarten73: Talka lepsza od Meganki [up]
Dodano: 9 lat temu
Moją Thalią od początku zakupu wożę a to cegły, a to cement, czasem krawężniki, kostkę brukową, itp. Przejechane 76 tys i jakoś wszystko się trzyma, uwalając stereotyp delikatnego i awaryjnego Francuza. Jedyne co przeszkadza to zbyt miękkie nastawy zawieszenia, czasami opony trą o nadkola. Ale kto by się tym przejmował, auto ma służyć mnie, a nie ja jemu. A jak się coś rozsypie, to się za grosze naprawi. W końcu gwarancja już dawno się skończyła i z ASO nie korzystam. ;)

MarcinGP: w Thalii podłoga z metalu jest jakby co. :)
Dodano: 9 lat temu
Do niki129: "Przeciętne auto ma 500 kg ładowności.." zgadza się ;) całe auto a nie wycinek jaki stanowi część bagażowa. Wiozłeś kiedyś pół tony w samym tylko bagażniku? Ja wiozłem 350kg w bagażniku Sieny to z dosyć wysokiego sedana zrobił się lowrider, dokładając dwie grube baby (do max ładowności) tylne odboje miałyby kilkudziesięcio-kilometrowe randez vous. Dwa, że nie z marketu tylko zwykłego GSu i na polską wieś przezeń zresztą.
I ja zauważyłem taką tendencję i wcale się nie dziwię, każdy chyba zdołał się zorientować, że motoryzacja, zwłaszcza w UE, gna ślepą uliczką, dlatego miło jest się zadziwić, że auto skonstruowane w duchu eko-elektro-aso, potrafi jak stary dobry Poldas, przetyrać stertę worków z cementem, albo przechlapać się przez błoto po łydki. To znak, że trafiło się auto, które na dobrą sprawę wcale nie jest aż tak "nowoczesne".
Dodano: 9 lat temu
Do benny86: Marka, model... W moim przypadku wszystko jest porażką...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Serwisy LPG podobno mają w zwyczaju wzmacniać tę podłogę i wspawają kawał blachy...
Dodano: 9 lat temu
Do benny86: Tak, i jej mocowania nie budzą zaufania...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Podłoga jest z tworzywa sztucznego tak jak w Megane II?
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: Miejmy nadzieję, że przynajmniej kierowca wraz z fotelem nie wypadnie... :-P
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: No, jak chcesz to zrobię fotkę i dodam... Poroniony pomysł...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: az tak? nie dosc ze silnik wypada to jeszcze bagaznik tez?
Dodano: 9 lat temu
Do Volfodzio: Podnieś do góry wykładzinę bagażnika i tą filcową wytłoczkę z kieszeniami, przykrywającą koło zapasowe i zobacz z czego jest podłoga bagażnika, a zobaczysz, że miałeś sporo szczęścia. Następnym razem jakąś płytę drewnianą podłóż pod towar tak aby opierała się na metalowych profilach, które są wokół kufra. W czasie jazdy wjechałbyś w większą nierówność i zbierałbyś zakupy z asfaltu...
Dodano: 9 lat temu
Do niki129: Przeczytaj mój komentarz poniżej. Kolega ma szczęście, że punktowo lub tylko na środku nie napakował towaru.
Dodano: 9 lat temu
Do humvee5: Kolega wiele ryzykował, a mianowicie utratę podłogi i mówię to poważnie. Podłoga to plastikowa wytłoczka na całości i tylko na brzegach na nity przymocowana do metalowych profili, które są wokół. Aż dziwne, że ładunku nie zgubił. Ja, jak to zobaczyłem to od tamtego czasu na takie okazje mam przyciętą płytę OSB tak aby opierała się wokół na metalowych profilach i wkładam zanim coś ciężkiego wpakuję.
Dodano: 9 lat temu
Do kstilger: Otóż to! [up]
Dodano: 9 lat temu
Przeciętne auto ma 500 kg ładowności.... Więc, co to jest 235kg?? To tak jak byś przewiózł dwie grube baby na tylnej kanapie....
W ogóle zauważyłem tendencje, że właściciele nowych samochodów, uważają za sukces to że auto przejedzie 1000km lub przewiezie 235kg z marketu na działeczkę.
No mamy takie czasy, że może i słusznie??
Dodano: 9 lat temu
Do giernal: dobra belka dużo zniesie;)
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: no widział Ty? A Twoja źle znosiła jedynie... podnoszenie ciężarów w ASO. W razie czego mogli Ci dać wozić zapasowy silnik w bagażniku
Dodano: 9 lat temu
Ja w zeszłym roku przewiozłem w bagażniku Peugeota całą zawartość garażu (w tym m.in. maszyny). Na oko zniósł to dzielnie, ale ostatni przegląd techniczny wykazał lekkie zmęczenie tylnego amortyzatora, przy którym brakowało odbojnika. :(

P.S. Część ówczesnego ładunku obejrzysz na 2. i 3. zdjęciu tego wpisu ---> http://www.autowcentrum.pl/blog/post/nowy-domek-pezoka,28648/.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl