Wpis w blogu auta
Renault Megane
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 784 razy
Data wydarzenia: 04.08.2015
Budowlane perypetie Meganki
Kategoria: inne
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Aż z ciekawości poszedłem oglądnąć bagażnik no i faktycznie, jego podłoga nie jest, jak to było w starych autach, zgrzewanym elementem metalowym... Ale, wciąż twierdzę, że mówimy o dwóch zupełnie różnych autach flotowo/firmówce i modelu na detal. Plastikowa a konkretnie z dosyć grubego i twardego ABSu, wzmocniona licznymi "przetłoczeniami" i pogrubieniami przy zagięciach - podłoga, przykręcona całkiem słusznymi śrubami, które można już nazwać konstrukcyjnymi, szóstki najmarniej jak nie ósemki, do profili z 2-3 mm blachy. Ogółem dosyć solidnie, choć wiadomo, że nie aż tak jakby cały tył był z blachy, zgrzewanej do reszty nadwozia.
Z tego co wiem dla kombi/hb producent zaleca max 200 kg dla cc 150. Ja bym obstawiał, że to rozwiązanie (u mnie) powinno znieść 500-600 kg statycznego i 250-300 kg obciążenia w czasie normalnej jazdy po względnie dobrej drodze.
MarcinGP: w Thalii podłoga z metalu jest jakby co.
I ja zauważyłem taką tendencję i wcale się nie dziwię, każdy chyba zdołał się zorientować, że motoryzacja, zwłaszcza w UE, gna ślepą uliczką, dlatego miło jest się zadziwić, że auto skonstruowane w duchu eko-elektro-aso, potrafi jak stary dobry Poldas, przetyrać stertę worków z cementem, albo przechlapać się przez błoto po łydki. To znak, że trafiło się auto, które na dobrą sprawę wcale nie jest aż tak "nowoczesne".
W ogóle zauważyłem tendencje, że właściciele nowych samochodów, uważają za sukces to że auto przejedzie 1000km lub przewiezie 235kg z marketu na działeczkę.
No mamy takie czasy, że może i słusznie??
P.S. Część ówczesnego ładunku obejrzysz na 2. i 3. zdjęciu tego wpisu ---> http://www.autowcentrum.pl/blog/post/nowy-domek-pezoka,28648/.