Wpis w blogu auta
Toyota Celica
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 760 razy
Celina - odcinek 2.
Kategoria: zmiany w aucie
W napisach końcowych są nawet zdjęcia.
(aplauz)
1) Zacznę jak Stephen King czyli mocno, z grubej rury i kontrowersyjnie. Założyłem do Celine GAZ!!! (Można buczeć)
Gazosceptykom, wielbicielom aut sportowych których się nie gazuje, zawziętym fanom diesla oraz niegdysiejszym posiadaczom poloneza lub golfa z instalacją I generacji się ten pomysł nie spodoba. Jednakże… Celina to nie auto sportowe a pseudosportowe coupe z silnikiem który montowany był na przykład w Corollach. A tam LPG się sprawdzał. Jak na razie nie widzę by silnikowi nie odpowiadała praca na „śmieciowym” paliwie - na pewno za to odpowiada ten stan rzeczy mojemu portfelowi, który drenowany jest zdecydowanie częściej (na butli robię od 320 do 420 km w zależności od trasy i mojej fantazji) aczkolwiek z mniejszej sumy. Konkrety co do spalania i wydawania monet na stacjach można ujrzeć na kartach statystyk i wpisów, które dla odmiany są dość skrupulatnie przeze mnie aktualizowane.
Na LPG odczuwam niewielką różnicę w mocy szczególnie podczas przyspieszania powyżej 120km/h, jednak poza swoim wyglądem nie jest to jak już zauważyłem auto sportowe i nie kupiłem go do upalania, wiec i nie przeszkadza mi to zbytnio. Jeśli chodzi o ekonomię jazdy dzięki podtlenkowi LPG Toyota staje się zdecydowanie tańsza w utrzymaniu od pierwszego lepszego TDI.
Graty które zostały zainstalowane w komorze silnika to:
- Sterownik Stag 4
- parownik Zawoli
- wtryski Hana
- wielozawór Tomasetto
- do tego butla toroidalna w miejsce koła zapasowego mieści ok. 37 litrów gazu.
Instalacja została założona przy przebiegu 181 760 na silnik po remoncie (co i jak w poprzednim wpisie). Na chwilę obecną przejechałem jakieś 12 000 km i jest git
2) Drugi ważny zabieg, który przeprowadziłem przy samochodzie to wymiana przednich poduszek oraz łożysk amortyzatora, odboi i gumy ochraniającej amortyzator oraz gumy pod sprężynami przednimi. Dolna guma pod sprężyną oraz górna guma z łożyskiem marki Monroe, odbój z gumą ochraniającą zaś dobrałem na podstawie średnicy tłoczyska i jest to uniwersalny zamiennik. Gumy spełniają oczywiście swoje zadanie a fotorelację całej operacji znajdziecie poniżej.
3) Przed sezonem zimowym kupiłem również komplet piętnastocalowych rolek. Była to ciekawa transakcja ponieważ bardziej niż kupnem nazwał bym to wymianą z dopłatą. Z racji tego, że mój kuzyn prowadzi zakład wulkanizacyjny i handluje wszelkimi gratami chodliwymi w branży – oponami nowymi, starymi, bieżnikowanymi, felgami, całymi kołami itd. Znalazłem u Niego oryginalne „amelinowi” piętnastki Toyoty mocowane na pięć śrub. Do tego proste jakby jeździły w zapasie. Po poprzednim, rozbitym Volvo miałem na zimę koła stalowe z nowymi oponami Yokohama wDrive, których nie bardzo chciałem sprzedawać, bo całkiem nieźle radzą sobie w śniegu. I co najważniejsze były NOWE! Niestety felgi z Volvo nie pasowały do Toyoty, ponieważ mocowane są na 4 śruby. Dogadałem się wiec z Kuzynem, że zostawię mu stalówki w rozliczeniu dopłacę 2 stówy i wezmę alusy a na nie wrzucę wspomniane opony. Tak też się stało. Jestem bardzo zadowolony z wymiany, ponieważ nie musiałem się później kręcić ze sprzedażą stalówek na alledrogo czy olx. Do tego wykorzystałem opony z poprzedniego samochodu, które miały przebieg raptem 3-4 tys km i nie musiałem inwestować w nowe szesnastocalowe (a tak musiałbym zrobić, żeby wykorzystać felgi letnie)
4) Ciągnąc dalej temat kół: zamieniłem również zwykłe koło zapasowe o rozmiarach 205/50/16 R na dojazdówkę 125/70/16R. Każdy kto ma założoną butlę w miejsce koła zapasowego wie, że skutkuje to radykalnym zmniejszeniem przestrzeni bagażowej (szczególnie w coupe ) W Celinie jak na ten rodzaj nadwozia w bagażniku i tak jest całkiem sporo miejsca (dowód zdjęcie poniżej), ale szerokie na 20 cm koło skutecznie ogranicza wykorzystanie tegoż. Można problem rozwiązać za pomocą zestawu naprawczego przebitego koła, ale ja w ustrojstwo nie wierzę, bo raz, że po użyciu opona jest nie do wyważenia a wiec do niczego się nie nadaje, a dwa nie każdą dziurę tym polepisz chłopie! Tak wiec jedyną alternatywą była dla mnie dojazdówka, którą także zdobyłem w korzystnej cenie (50 złociszy polskich) po miesiącu poszukiwań na OLX. Stare koło które jeździło w bagażniku poszło w świat za podobne pieniądze a wiec też była to swego rodzaju wymiana.
5) Następną rzeczą wymienioną w Toyce były żarówki H7. Stare, które przyjechały z za granicy świeciły strasznie słabo, żarniki były nadpalone, a bańki przydymione zdecydowanie nie miały już mocy podanej na nadrukach. W sumie powinienem zmienić je dużo wcześniej dla swojego własnego bezpieczeństwa i wygody, ale tak jakoś wyszło, że zwlekałem z pół roku… Kupiłem jak zwykle korzystnie aczkolwiek bardziej z ciekawości – na promocji w Lidlu. 50% światła+ za dwie dychy para. Co najśmieszniejsze staranność wykonania na prawdę nie odbiega a może nawet przewyższa, większość markowych żarówek (nie ma takiej lipy jak na przykład krzywo zalany szkłem czy nierówno ułożony żarnik względem płaszczyzny bańki). Z drugiej strony to moje zdziwienie minęło, gdy z opisu na opakowaniu dowiedziałem się iż, fabryka w jakiej produkują w/w żarówki to fabryka ... Osram, na samych żarówkach zaś, widać napis WOTAN. Idąc tym tropem Wujo Gógiel podpowiada mi, że Wotan to stary brand należący do Osram, wiec stąd jakość wykonania. Świecą do dziś, barwa raczej ciepła, bez niebieskich czy fioletowych poświat tak jak w pseudo ksenonach – również nie narzekam.
6) Na początku maja została wskrzeszona klima. Instalacja była pusta. Dosłownie. Po kupnie Celiny nie zająłem się klimatyzacją z racji nadchodzącej zimy, teraz kiedy przyszły cieplejsze dni i perspektywa kiszenia się w 30 stopniowym upale stojąc w korku stała się dość realna, pojechałem na nabicie. Facet w zakładzie wtłoczył mi prawie 600 gram czynnika (na 650 możliwych). Stwierdził przy tym, że ogólnie jest szczelna i nie widzi wycieków, ale na moje pytanie jakim cudem 600 gram uciekło z obiegu (???), bo przecież się nie teleportowało, uznał, że być może gaz ucieka pompą. Jednakże wg pana Majstra jest to zbyt długotrwały proces by się tym martwić. Swoją usługę oraz poradę wycenił na 100 PLN – zobaczymy więc czy faktycznie zna się na rzeczy czy raczej mnie orżnął a miara jego czasu różni się od mojej. Jak na razie Klima chłodzi aż miło i nic nie wskazuje na to aby było inaczej.
7) Dwa tygodnie temu wymieniłem oleum. Mechanik po remoncie zalał silnik rekomendowanym przez Toyote Castrolem Edge 5W30, jednak to co naczytałem się na różnorodnych forach o tym specyfiku zmobilizowało mnie do tego, aby jednak zmienić markę. Do wyboru miałem Valvoline’a, Mobila 1, Motula, oraz Millers Oil. Wybór padł na Motula dokładnie X-cess 8100 5W40 (Ponoć sukcesywnie wycofywany z rynku, na rzecz X-clean - ze względu na szkodliwe dla środowiska składniki w tym pierwszym. Clean oczywiście ma być jak nazwa wskazuje „czysty” ale przez to chroni silnik dużo słabiej w warunkach mocnego wysilenia. Kolejny przykład jak ekoterroryści niszczą nasze samochody na potrzeby zaspokojenia ichnich wyższych celufff. Ja jednak do tych spraw podchodzę dość radykalnie i przedkładam ochronę serducha mojego auta nad dobro ekozjebów czy jak im się tam wydaje środowiska naturalnego ). Do oleju dokupiłem filtr oleju Mann oraz płukankę Liqi Moly Engine Flush po to by wymyć pozostałości po Castrolu zostawiającym swego rodzaju kleisty nalot na wnętrzu silnika.
8) Jak to w każdej bajce bywa, musi być wątek tragiczny i moment trwogi, oczywiście w przypadku tej opowieści, również nie może takowego zabraknąć. Cofając w nocy pod blokiem nie zauważyłem znaku stojącego w mroku i centralnie władowałem się w niego tylnym zderzakiem. Nie usprawiedliwia mnie fakt, że byłem zmęczony po 600 km jazdy, było ciemno i po prostu tego cholernego słupka nie zobaczyłem – swojemu maleństwu się takich rzeczy nie robi! Aczkolwiek z drugiej strony: Jebłem to jebłem, nie drążmy tematu :D
Koniec odcinka ! Następny może za tydzień, może za pół roku. Któż to wie? Regularność premier ma miejsce tylko w przypadku M jak Miłość.
A teraz obiecane foty:
Ostatnia aktualizacja: 31.05.2015 15:51:44
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Co do V6... Chciałbym, oj chciałbym. Nie jeżdżę na tyle dużo, żeby spalanie uderzyło mnie mocno po kieszeni, ale egzemplarze z tym silnikiem są dużo droższe od 2-litrówek (oczywiście mówię tu o autach w porządnym stanie), a i serwis może parę groszy kosztować. Choć, kto wie, może kiedyś
Co do skrzyni to slyszalem ze robia jakies dziwne przekladki ze zwyklej wersji 406 sedan ,bo ponoc jest dluzsza, ale ile w tym prawdy - nie wiem. V6 w tym samochodzie wymiata. Nie myslales o tym ?
Zdjecia wrzucalem ze sto razy i chyba serwer sie zamotal. Dopiero w drugim wpisie dalo rade. Cale AwC...