Irytuje mnie fakt ciągłego wciskania aż do granic idiotyzmów i traktowania ludzi jak „ciemnogrodzian”. Od czasu „walk” na czarnym lądzie w TV wszyscy trąbią o podwyżkach za baryłkę a dziennikarze sami wytwarzają aurę „krachu” – ok. fakt tam się odbywa „produkcja, pompowanie, wydobywanie etc .”, wydobycie spadło wiec CENA W GÓRĘ - Ok . Teraz już ma być 5,10 za litr 95 ale cena potrafi polecieć na 5zł i bez tego wszystkiego. Ostatnio nawet pewien jegomość szef szefów Straży pożarnej pan W. P . oświadczył, że mamy zapas na 90 dni na wypadek godziny „W”. Od zawsze kiedy „coś ” się dzieje cena benzyny i ropy „leci” wyżej i słychać „bo na rynkach światowych poszła cena”. Czyli w każdej stacji benzynowej w Polsce nagle „kończy się” momentalnie z godziny na godzinę „zawartość cystern”, w rafineriach z dnia na dzień również i mamy nowa wyższa cenę – ewenement na skalę światową. Jakoś w drugą stronę kiedy paliwa tanieją tej obniżki nie widać z dnia na dzień i wówczas słyszymy że są „pewne zapasy”, które muszą być najpierw upłynnione – swoją drogą to ciekawe, że właściciele stacji benzynowych robią większe zapasy kiedy cena paliwa jest wyższa bo wtedy można więcej zarobić – proste .
A dlaczego tak się dzieje ? otóż sytuacja na stacjach pewnego koncernu jest następująca:
- dostajesz stację w ajencję, najlepiej jeżeli zatrudnisz do pracy na stacji całą swoja rodzinę wówczas będzie „taniej”
- od ciebie zależy ile ludzi zatrudniasz i ile im płacisz
- masz pewne minima z których musisz się wywiązać
- CENĘ paliw ustalasz sam np. na podstawie pogody w danym dniu lub cen w ościennych stacjach lub na zasadzie lokalizacji
- reszta czyli inne rzeczy w sprzedaży to już kwestia gustu
Teraz tak skoro płacisz za paliwa pewna kwotę musisz na tym zarobić i dokładasz swoją marżę. Opiszę przykład „życiowy” .
Pewna stacja duża 8 dystrybutorów zlokalizowana jest obok SAMOOBSŁUGOWEJ, jak wiadomo na samoobsługowej cena jest „sporo” niższa od „obsługowej”. Na tej stacji pracuje około 9 osób plus szef, czyli muszą na siebie zarobić.
Kiedy cena np. benzyny 95 na bezobsługowej wynosi 4,38 na obsługowej jest 4,49 , i zawsze jest pewna różnica powiedzmy z tego co zaobserwowałem około 10 do 15 groszy. Kupuję tam zawsze 98, która jest w cenie około 4,68 do 4,89 – Natomiast w tym samym czasie cena 95 w Bytomiu na innych stacjach jest równa tej z opisywanej 98 . Swego czasu rozmawiałem z właścicielem tej stacji (bo często tam tankuję) i sam przyznał, że nie może podnieść ceny bo nikt do niego nie zajedzie a ceny na bezobsługowej są zawsze niższe do tych u niego, oczywiście mi to odpowiada ta jego cena. Czyli jedynym powodem dla którego tam jest niższa cena to stacja obok – konkurencyjna. Facet ma swoją cenę (niższą od pozostałych w Bytomiu) i ….. i TAK zarabia na utrzymanie.
Stacja (nie jedna) tego samego koncernu (na tych samych warunkach działania co opisywana) zlokalizowana w innym miejscu (bez konkurencji) ma w tym samym czasie cenę na paliwo 95 w granicach około 4,78 czyli tak jak u niego cena 98 a cena 98 oscyluje w granicach 4,97 – 5,05 .
Kolejny przykład - kiedy w Bytomiu cena nawet na tych droższych stacjach 98 oscyluje w granicach 4,89 – 4,99 to w rejonie Tychów, Oświęcimia, Bielska Białej a często tam jeżdżę cena jest w granicach OD 4,99 do 5,09 więc po co ta cała gadka o „światowych cenach za baryłkę” ??.
Owszem ona ma wpływ ale globalnie i KAŻDY z nas wie, że co rejon to inna cena, co stacja, co lokalizacja to inna cena jak i „sezonowość” czyli ferie, wakacje.
Sytuacja z ceną wygląda tak jak na załączonym zdjęciu, klarownie i prosto do celu.


pozdrawiam i szerokości

ps.
jakie u was są ceny paliwa ??