Od zaaplikowania do silnika i paliwa dawki ceramizera minęło już ponad 200 km, które musiałem przejechać dość delikatnie.
Cóż mogę po tym czasie powiedzieć?

Spalanie - jeszcze nie zmiarzone.
Silnik na pewno pracuje ciszej i równiej. Na wolnych obrotach i przy wyłączonym radiu silnika prawie nie słychać. Wcześniej tak nie było. Praca silnika stała się bardziej równa. Nie wiem jak to opisać, po prostu mruczy jak kot po whiskasie.

Dynamika silnika jest znacznie lepsza. Wcześniej jak przyspieszałem, nie zawsze, ale czasem silnik na moment dusił się i mijała chwila, aż wszedł na obroty. Teraz tego nie ma i silnik płynnie przyspiesza.

Silnik jest bardziej elastyczny. Teraz już od 1000 obrotów mogę swobodnie przyspieszać. Nie wiem czy wcześniej tak było bo tego nie sprawdzałem.

Diesel musi kopcić, ale w moim przypadku dymienie zmalało. Przy mocniejszym przyspieszaniu jeszcze dymi,ale już nie tak jak wcześniej.

Generalnie stosuję ceramizer już w drugim samochodzie i stwierdzam, że nie szkodzi, ale DZIAŁA.

Niedługo zaaplikuję dawki do skrzyni biegów i tylnego mostu i opiszę doświadczenia po uformowaniu się w nich warstwy ceramicznej.

Spalanie nieco spadło z 7,7 na 7,2 litra na 100 km.