Postanowiłem zmienic mojemu passtorowi fele, bo te na których kupiłem jakoś nie pasują mi do koncepcji, jakieś takie mało widoczne, chciałem coś fajnego a zarazem nie drogiego. Poserfowałem w necie, pojeździłem po sklepach z alu, wybór duży i dylemat jakie wybrac! Droższe ale oryginalne czy tańsze niewiadomego pochodzenia!!! Doradców wielu, każdy mówi co innego, można było zgupiec i na dodatek każdy z nich ma racje, przynajmniej tak mu sie wydaje a mi łeb puchnie i puchnie, wszedłem na jeszcze forum tak dla świętego spokoju, przedstawiłem temat, posypały sie podpowiedzi z czego 90% osób zdecydowanie odradzało zakup felg made in china bo podobno są zrobione z takiego stopu, że jak nie daj boże skrzywie lub pęknie to za cholerę tego nie poskleja żaden spec! I kapa, bo myślałem, że 2 tysie wyłożę i będę miec piękne felusie. No więc mając już wyjaśnioną sprawę jakie kupic zacząłem polowanie. Rozpiętośc cenowa masakra, ale jak mam mobilkiem śmigac długo długo, to co tam zaszalejmy Znalazłem extra felgi i na dodatek z oponkami w dobrym stanie, około 6mm mięsa, rocznikowo też ok 2008, tak przynajmniej napiasał na fotkach, alu jak nowe! Dzwonię do kolesia, potwierdza że są w stanie idealnym, mają rok, pytam dlaczego sprzedaje takie cudeńka? Odpowiedź natychmiastowa bez zająknięcia znaczy szczera że za duże, komfort zerowy a jeździ dużo i już mu wszystkie plomby z zębów powypadały, szuka czegoś mniejszego, ok przekonał mnie, umawiam sie na zakup, trochę daleko bo Mińsk Mazowiecki! Ale kto raz przejechał się na nie uczciwym sprzedającym wie, że lepiej poświęcic troche czasu i pieniędzy niż potem płakac! No więc pakuje do mobilka żonkę , juniora i atak na Warszawe! Zajeżdżamy do sprzedawcy, alu już czekają wypucowane jak na fotach, wszystko zgodne z opisem całe szczęście są jeszcze uczciwi ludzie na tym świecie! No i mam piękne, oryginalne alufelgi 18_stki i nazwa ciekawa CHICAGO --teraz tylko czekam do wiosny