Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Jeep Grand Cherokee "GP" » Chłodnica, sarenka...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Jeep Grand Cherokee
  • przebieg 231 000 km
  • rocznik 1997
  • kupione używane w 2007
  • silnik 5.2 i V8 Limited
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1987 razy
Data wydarzenia: 11.05.2011
Chłodnica, sarenka...
Kategoria: awaria
Cześć.

Mam chwilkę, więc chciałbym podzielić się z wami moimi "ciekawymi" przygodami.
Pierwsza opowieść będzie z serii "szczęście w nieszczęściu".
Zaraz po świętach Wielkanocnych wybrałem się w odwiedziny do mojego szwagra. Zajeżdżam do niego, idę na warsztat po płyn do chłodnicy żeby uzupełnić wskazany przez komp. pokładowy ubytek, wracam do auta z płynem a pod autem WIELKA nie plama ale kałuża jakiegoś płynu, pierwsza myśl że może aż TYLE z klimatyzacji się skropliło, ale ten zielony kolor coś mi nie pasował . Ponieważ z góry nie było widać skąd ten wyciek, wjechałem na kanał, krótkie oględziny i diagnoza- dziurawa chłodnica. Pierwszy pomysł- może by tak wlać środek uszczelniający, ale wiecie taki środek to nie wie jaką dziurę ma uszczelnić i czasem się zdarza że uszczelnia nie to co trzeba (np kanały w bloku) więc pomysł upadł. Pozostaje zamówić chłodnice telefonicznie- 750zł +przesyłka, a że to piątek to dostawa dopiero po niedzieli- chwytamy więc za koło ratunkowe- telefon do kumpla i nie uwierzycie- JEST chłodnica na miejscu taka jak trzeba i to za 550zł bo kupiona w 2010 po starej cenie- MASAKRA- to się nazywa mieć farta . Po upływie 2 godzin autko ma założoną nową chłodnicę, poniżej możecie zobaczyć jak wyglądała stara.W zasadzie to spotkało mnie podwójne szczęście: po pierwsze- stało się to dosłownie pod szwagra warsztatem, a nie gdzieś w trasie, po drugie- chłodnica była na miejscu i taniej :) .
Druga historia niestety jest bez happy endu. Wracając 3 maja w nocy ze śląska przy prędkości 120km wyskoczyła mi sarenka (około 1m wysokości) przed maskę, huk, trzask, ale generalnie pierwsze wrażenie (a to mój pierwszy raz) że nic się nie stało, lampy świecą tak jak świeciły, auto dalej jedzie bez problemu hmmm [hmm]. Zatrzymałem się by sprawdzić co i jak, no i niestety prawa strona zderzaka mi zniknęła :(
Zawróciłem na miejsce "zbrodni" by poszukać mojej tablicy rejestracyjnej, sarenka leżała po przeciwnej stronie drogi niż była uderzona (martwa), tablicę znalazłem dopiero na drugi dzień w rowie.
Pewnie niektórzy zapytają co z dziczyzną: w nocy nie miałem nic w coby można było ją zapakować,a rano jak wróciłem szukać tablicy ktoś sarenkę wrzucił do brudnej wody w rowie, więc jej nie zabrałem- a był spory kawałek mięcha.
Nowy zderzak będzie mnie kosztował 150zł + malowanie. No cóż kiedyś musiał być ten pierwszy raz, aż strach pomyśleć ile takie spotkanie kosztowałoby gdybym jechał zwykłą osobówką...
oto fotki:
Ostatnia aktualizacja: 31.10.2011 23:10:43
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: wolę nie myśleć jakby zwykła osobówka wyglądała...
Dodano: 12 lat temu
Kochany.. jakbyś jechał osobówką, to kot Ciebie by tak wąchał..
Dodano: 13 lat temu
Do mariow44: tym bardziej żal, bo ktoś ją wrzucił do rowu z wodą :(, a taką to już ryzyko zabrać...
Dodano: 13 lat temu
Duży może zawsze więcej. Ale sarenki żal:(
Dodano: 13 lat temu
Ja też miałem taką nocną przygodę,opisałem to w dzienniku pokładowym,zapraszam i pozdrawiam.
Dodano: 13 lat temu
Mimo wszystko przygody to Wasz żywioł :).
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: zawsze sam plastik przychodzi, ale to i tak tanio, szczegulnia za nowy, za to chłodnica trochę kosztowała
Dodano: 13 lat temu
Do debrek3: ja mam kumpla wielkiego fana jeepa. on na słowo land rover ma alergie i mówi: ze lepiej pchac jeepa niż jeździć LR :D:D
potężny silnik który potrzebuje dobrego chłodzenia i to podczas wolnej w miare jazdy więc i dużo płynu :)
ps. w civicu też miałem chłodnice oleju przy tych obrotach silnik by nie wytrzymał bez niej:D
Dodano: 13 lat temu
Do Mierzej90: u mnie 14L płynu wchodzi do układu chłodzącego, a chłodnica to 2w1 bo w środku jest wsadzona chłodnica oleju ze skrzyni biegów albo ze serwa- dokładnie nie pamiętam,w sumie to mam 4 chłodnice tyle naliczyłem- klima, serwo, silnika, skrzynia biegów.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzd8: niestety musisz mi uwierzyć na słowo :) nie zrobiłem fotki, czego teraz żałuje... aczkolwiek to trochę drastyczne zdjęcia byłyby
Dodano: 13 lat temu
Do DiKej: dziś właśnie dostałem potwierdzenie od szwagra że przyszedł zderzak nowy do malowania za 150zł - w zasadzie to sam plastik i kawałek jakieś pianki w środku...
Dodano: 13 lat temu
Do JanCek: sie czasem w błotko wjedzie- przez przypadek hehe...
Dodano: 13 lat temu
Do xenon58: no nowa :) ale mało brakowało i może musiałbym znowu wymieniać, 10cm w lewo i sarenka trafiłaby w chłodnicę... to bym się chyba ;(
Dodano: 13 lat temu
Do thththth: ojoj, to miałbym teraz kabrioleta :D
Dodano: 13 lat temu
Do Qchar: kiedyś musiał być ten pierwszy raz :(
Dodano: 13 lat temu
Do CZARNY-C50: no dokładnie, teraz to przez las wolniej jeżdżę, juz można powiedzieć- odruchowo hehe,
Dodano: 13 lat temu
Do maciek88: no bardzo szkoda [food] mięska hehe, a co do osobówki to masz rację, aż się cieszę że swoim pojechałem, bo kumpel ma BMW e46 i chciał ze mną jechać swoim- xenony- niezła byłaby masakra finansowa, a nie ma AC, a mnie to przyjdzie z jakieś 300-400zł z malowaniem :) , nawet ci powiem że zastanawiałem się nad założeniem stalowych zderzaków ale na razie to trochę finansowo dużo- koszt jednego 2500zł- wtedy straty byłyby 0
Dodano: 13 lat temu
Do -Marek-: sam się zdziwiłem jak ja zobaczyłem, pewnie gdzieś w błotku
Dodano: 13 lat temu
Zderzak faktycznie do wymiany, dobrze że tylko zderzak. Ale dziczyzny to naprawdę szkoda [los2]
Dodano: 13 lat temu
chłodnica droga. ja u siebie za chłodnice dałem chyba ze 130 zł tylko u mnie w układ wchodziło z 3 litry ;)

ale zderzak to max tani. strach pomyslec co by zostalo z osobowki...

moja mamuśka w lagunie lampy 2 razy wymieniała w ciagu tygodnia... 2x400zł na lampy poszlo... :P
Dodano: 13 lat temu
Szkoda sarenki :(
Ale na szczęście tylko zderzak ucierpiał ;)
Pozdr
Dodano: 13 lat temu
Raz na wozie, raz pod wozem...
Dodano: 13 lat temu
Byłoby za dużo tego szczęścia. " Ekspert " sprawdza węchowo , czy to aby na pewno była sarenka a nie na przykład duży kocur. No cóż różne zdarzenia się zdarzają. Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
no z sarną to nieprzyjemna historia, ale dobrze że tylko tak się skończyło. Tam gdzie tobie kończy się zderzak mi zaczyna szyba, więc faktycznie masz szczęście, że to taki słoń jest:P a tak swoją drogą, to tani zderzak masz:)
Dodano: 13 lat temu
widze, chłodnica kilka brodów przeżyła szkoda zwierzaka :( a straty nie wielkie, dobrze że nie uszkodziłes chłodnicy
Dodano: 13 lat temu
Szkoda zwierzątka i autka.Fajnego masz kotka.A chłodnica to plus,że nowa.
Dodano: 13 lat temu
cholerne bydlę..
Dodano: 13 lat temu
niestety teraz tego pełno biega... nawet w szczerym polu niewiadomo skąd i potrafi przebiegnąć...
Dodano: 13 lat temu
Fajnego masz eksperta! ;)
Dodano: 13 lat temu
Ciesz sie, ze tylko tyle...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl