Dziś Krzyś skończył już 17 dni. Ma za sobą już kilka spacerów. Noce też nie są takie złe, tylko 2 pobudki. Ogólnie nie możemy narzekać.
Ostatnimi czasy zmierzyłem wózek, i okazał się, że pasuje do bagażnika naszej Hondzi. Moja żona ma kolejny pretekst do tego, żeby mnie odwodzić od zmiany samochodu.
Ja jak na razie też niczego konkretnego nie znalazłem pośród tysięcy ofert. Szukam między mazdą 6 kombi, seatem toledo III i volvo v40. Niby ofert masa, ale wszystkie standardowo :podrasowane:. Samochody z dieslem mają po 100-150 tyś km, bezwypadkowe, od emeryta który nie palił. Kit wciskają i tyle.
Swoją hondę osobiście przyprowadziłem z Niemiec, 1000 km w jedną stronę. W bagażniku miałem drugi komplet kół z zimówkami i wszystkie dokumenty od właściciela a nie z bazaru.
Chyba i tym razem będę musiał tak zrobić, bo nawet wyposażenie hondy jest bogatsze od egzemplarzy kupionych w Polsce.
W ofertach w Polsce poza standardowym przebiegiem ok 150-160 tyś km nikt nie daje drugiego kompletu kół, który Niemcy bardzo często wrzucają do bagażnika. Poza tym, większość z tych super wozów to rozbitki po wizycie u blacharza. Takie jest moje zdanie po oględzinach kilku samochodów.

Ale cóż, wcześniej czy później samochód zmienić będzie trzeba, na nowy mnie nie stać, w raty nie chcę się pakować, ale 12 letnia honda też kiedyś skończy swój żywot.

A na dodatek, jak wszystko się uda, to będę miał do pracy jakieś 60 km w jedną stronę, i wtedy będę potrzebował niezawodnego samochodu.

Pozostaje tylko pytanie, czy to nie za dużo jak na dojazd do pracy?!?