Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Toyota Corolla Piękna Carolina
»
Ciekawa kontrolka i dziwne zachowanie zegarów
Wpis w blogu auta
Toyota Corolla
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 10899 razy
Data wydarzenia: 10.05.2013
Ciekawa kontrolka i dziwne zachowanie zegarów
Kategoria: awaria
Wróciłem właśnie z Przeworska do Rzeszowa, trochę pokręciliśmy się po mieści i jeszcze odwiedziliśmy mamę. Po załatwieniu wszystkich spraw wsiadam i odpalam, nawracam, a żona mówi: "od czego świeci się taka dziwna kontrolka, bo ta czerwona to akumulator a to coś?"
Upss.. pierwszy raz widzę taką kontrolkę (zdjęcie poniżej). Był już wieczór i ciemno więc wróciliśmy do domu "wolnym ruchem". Zabrałem się za studiowanie i odnajdywanie dziwnej kontrolki, jak się doczytałem świadczy ona o obecności "wody w filtrze paliwa" lub innej awarii filtra paliwa. Ale co ma do rzeczy kontrolka ładowania?
Na spokojnie, teraz nie będę nic robił więc wstrzymałem się do rana.
Rano zaglądam pod maskę, sprawdzam ładowanie akumulatora miernikiem (wynik 13,74v), kabelki, połączenia itp. niestety organoleptycznie nie byłem w stanie nic zdiagnozować więc cóż pozostaje - odwiedzić znajomego mechanika, podpiąć pod komp i niech "mądre urządzenie powie" co Carolinie dolega.
Co pomyślałem zrealizowałem - niestety... w drodze do mechanika... kontrolki przestały świecić?! Naprawił się ?!
Czegoś takiego jeszcze nie widziałem Samoczynnie auto się naprawia gdy Ty kontynuujesz podróż? Dobrze niech mu być..., ale i tak cię podepnę pod kompa Jadę dalej, po kilu światłach i kilometrach jakość dziwnie "drga", skacze wskazówka obrotomierza. Dojechałem na miejsce po drodze myśląc co za ZONK się przypałętał? Z uwagi, że mechanik był mocno zajęty postanowiłem samemu się "pobawić" - włączam światła - obrotomierz wariuje, wyłączam światła - działa poprawnie. Hmmm... coś jest nie tak z elektryką! Jeszcze raz sprawdzam ruszam kabelki połączenia, kostki itp. Po chwili coś dziwniejszego, radio przestała grać, klima, wentylator działać - próbuję więc otworzyć okno i... o-o chyba akumulator się kończy? Więc wszystko jasne, brak ładowania, alternator do roboty.
Z tym to sobie poradzę sam, biorę kluczę i odkręcam, po kilku minutach alternator już mam w ręku. Teraz trzeba z powrotem wrócić do Rzeszowa bo tam jest warsztat specjalizujący się w naprawach. Kilka telefonów później i kilkudziesięciu minutach oczekiwania wsiadam do mojego niezawodnego niebieskiego "toczydełka"i jadę na spotkanie diagnozy. Niestety dzisiaj jestem już 42 klientem, który przyniósł urządzenie do naprawy - więc odbiór będzie możliwy dopiero jutro.
Kolejny dzień, odbieram fakturę na 300zł i kartę gwarancyjną (uszkodzony zespół prostowniczy i regulator napięcia). Wracam do mechanika montuję alternator i wymiana aut: "toczydełko" zostawiam do odbudowy a Toyotę zabieram
Zobaczymy jak będzie dalej - "alternator" to nie "cała Toyota" więc wielkiej straty na razie nie ma. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Domyślam się, w Fiacie w wersji MJ też taka jest , więc chyba środowisko występowania to wszystkie nowocześniejsze diesle .
Generalnie to była moja mała parafraza popularnego swego czasu sloganu reklamowego pewnej sieci komórkowej .
Dał sobie ładnie radę .
Takie kontrolki to tylko w Toyocie...