Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Honda Civic Hondzis » Civic - Żegnamy problemy z drżący, falującym, nierówno pracującym silnikiem!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Honda Civic
  • przebieg 136 000 km
  • rocznik 1996
  • kupione używane w 2011
  • silnik 1.4 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 4511 razy
Data wydarzenia: 27.05.2011
Civic - Żegnamy problemy z drżący, falującym, nierówno pracującym silnikiem!
Kategoria: serwis
Koniec z problemami, z silnikiem, o których pisałem wcześniej! Ha! Do wszystkiego doszedłem sam, no ok, prawie sam, forum Civic Klub (CK) mi pomogło, ale całą robotę odwaliłem całkowicie sam! Zajęło mi to cały dzień, około 8 roboczo-godzin, ale było warto. Kilka stówek w kieszeni zostało, silniczek oddaje moc tak jak powinien, nie tłucze, nie pierdzi, no po prostu jest jak być powinno :).

Przy okazji pozbyłem się problemu opisywanego w mojej relacji z swojej pierwszej trasy. Mianowicie usunąłem przyczynę powodzi z wentylatora nawiewu, która występowała w deszczu. Co ciekawe obie sprawy były ze sobą ściśle powiązane. Normalnie pewnie bym sam na to nie wpadł, gdyby nie jeden, malutki, nie wyróżniający się post pewnego człowieka na forum CK. Przyznam szczerze, że ów post był bardzo mało wyróżniający się, odnosił się do tematu o nierównej pracy silnika, których na tamtym forum nie brakuje. Dzięki tej krótkiej informacji, że wyciek do środka może być przyczyną nierównej pracy czegoś co jest przecież za grodzią komory silnika udało mi się zauważyć pewną oczywistość. Problemy z silnikiem pojawiły się po mojej ulewnej trasie do Szczecina i z powrotem!

Zatem to nie był silniczek krokowy, kable WN, świece, kopułka, zawory czy rozrząd, to głupia uszczelka podszybia i zalane wiązki kabli komputera! Wystarczy osuszyć całe auto i wymienić uszczelkę podszybia, sprawa bardzo łatwa, ale w dalszym opisie podramatyzuję trochę.

Do pracy zabrałem się profesjonalnie. Zrobiłem listę rzeczy, których nie miałem a potrzebowałem, wziąłem laptopa do garażu by mieć zgapkę do sposobu demontażu poszczególnych elementów, zebrałem narzędzia i cały potrzebny sprzęt. Po przygotowaniach zabrałem się do poważnej pracy. Najpierw demontaż wszystkiego co musiało być zdemontowane. By praca odbywała się sprawnie zacząłem od dokopania się do komputera, który jest przy prawej nodze pasażera. Należało zdemontować schowek (kwestia 2ch śrubek krzyżakowych od spodu), oraz plastik przy prawej nodze pasażera, pod którym znajdował się cały komputer (kwestia 2ch zatrzasków i chwili szarpania). Po zdemontowaniu tych 2ch elementów wrzuciłem na podłogę farelkę elektryczną z wentylatorem o mocy grzewczej 2 KW. Ustawiłem ją tak by waliła ciepłem na komputer i całą sekcję pod deską rozdzielczą od strony pasażera (patrz zdjęcie). Ok, kabelki i wszystko co w środku się już suszyło, zabrałem się za plastik podszybia (patrz zdjęcie). Demontaż bardzo prosty. Wystarczy odkręcić wycieraczki i wyciągnąć 7 zatrzasków u góry. Zatrzaski trzymające od strony komory silnika wyskakiwały same, nawet się zbytnio nie połamały, ale i tak w późniejszej fazie zastąpiłem je czymś trwalszym, bardziej dostępnym i jednorazowym, ale o tym później. Gdy plastik pod szybą jest już wczepiony należało go zręcznie wyciągnąć. Nie było to łatwe gdyż przeszkadzała maska - mianowicie trzymała gumowe elementy po obu krańcach tego plastiku, których zadaniem było maskowanie zawiasów maski od zewnątrz. Gdy się to udało moim oczom ukazał się straszny syf (patrz zdjęcie) oraz stan uszczelnienia owego plastiku (patrz zdjęcie). Uszczelnienia praktycznie w ogóle nie było. Przystąpiłem więc do zrywania kleju i resztek poprzedniej uszczelki. Ten etap zabrał mi dobre 2 godziny. Gdy się z tym uporałem skoczyłem do Castoramy po zwykła uszczelkę okienną w kształcie D z klejem oraz paski zaciskowe. Kupiłem również, litr benzyny ekstrakcyjnej i pędzelki, tak na wszelki wypadek gdyby mój fix nie naprawił problemu i przyszło mi czyścić silniczek krokowy. Gdy wróciłem ze sklepu od razu wziąłem się za klejenie. Ładnie wykleiłem całość trzymając się profilów i kształtu blach pod szybą (dlatego też robiłem to przy otwartej masce na silniku, patrz zdjęcie). Po wyklejeniu i wyczyszczeniu tego co się znajduje pod szybką przystąpiłem do montażu. Oczywiście problemem znowu były gumy do zawiasów maski, ale sobie poradziłem. Jeszcze tylko paski zaciskowe by doprzeć uszczelkę od dołu i zatrzaski od góry, wycieraczki, i voila! Uszczelka wymieniona. Minęło już kilka godzin jak pracowała farelka, w środku było ciepło i przede wszystkim sucho. Wyciągnąłem sprzęt grzewczy i zamontowałem wymontowane elementy wnętrza - tym sposobem kończąc pracę naprawczą :).

Oczywiście po całej akcji odpaliłem engine, zapaliłem papierosa dając silnikowi się rozgrzać, a gdy tylko silnik osiągnął odpowiednią temperaturę wskoczyłem do środka by pohulać trochę. Parę kursów, różne style, problem jak ręką odjął! Zadowolony pozwoliłem sobie na zerwanie wszystkich badziewiastych naklejek na szybach oraz umyłem autko. Efekt? Patrz zdjęcia :).

Jeśli masz Civic i dzieje się coś z Twoim silnikiem to zrób to co ja zrobiłem. Koszty minimalne, 2,8 zł za metr dobrej uszczelki (potrzeba około 6 metrów) i około 10 kilowatów energii elektrycznej za około 5 zł, no i oczywiście Twój czas i dobre chęci. Jeśli problem zniknie to wygrałeś! Mechanicy zaczynają od podstaw... Czyli rozwalą ci cały aparat zapłonowy, świece, kable, będą grzebać w rozrządzie, silniczku skokowym, wtryskach no we wszystkim! Z tego co zauważyłem na forum CK niektórzy potrafili parę ładnych tysiaków włożyć a i tak nadal mają problemy. Warto jest zrobić to co tutaj opisałem, kupa frajdy i jaka satysfakcja z efektów!
Ostatnia aktualizacja: 27.05.2011 20:06:54
Dodano: 13 lat temu
Krok po kroku, potrzebowalem takiej instrukcji jak mi cos w kole piszczalo i mechanicy wymienili mi, klocki tarcze, i dalej piszczalo, okazało sie : minimalnie skrzywiona półoś
Dodano: 13 lat temu
Dobra robota. Fajna fotoleracja.:)
Dodano: 13 lat temu
Ciekawy opis! Trochę się narobiłeś...
Dodano: 13 lat temu
bardzo ładnie,bardzo ładnie...
Dodano: 13 lat temu
No i git
Dodano: 13 lat temu
Porządna robota, nie ma co. Ja u siebie zdzierałem nalepkę NL z tyłu - niestety, pozostał ślad :( teraz kombinuję, jak wyciąć kratkę w zderzaku z przodu, żeby dzienne zamocować.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl