Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Honda CR-V HONDA CR-V EX
»
Co dziś zrobiłem dla swojej Hondy
Wpis w blogu auta
Honda CR-V
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 1098 razy
Data wydarzenia: 02.05.2017
Co dziś zrobiłem dla swojej Hondy
Kategoria: inne
Bo ja dzisiaj umyłem swoje auto, hehehe
Ale sprawa o tyle istotna, że półtora tygodnia temu wymieniłem tarcze i klocki z przodu, a z tyłu chłopaki tarcze wrzucili na obrabiarkę i na to nowe klocki. Wszystko super i cacy i znacznie taniej niż w UK, ale zaczęło coś skrzypieć z tyłu z prawej strony. Zawieszenie w porządku, a odgłos irytujący. I dzisiejsze mycie znacznie to skrzypienie zniwelowało (na większych wybojach, albo w głębszych skrętach, czy przy ruszaniu, gdy auto się buja słychać, a tak to już wcale).
Konsultacje z moim warsztatem i na forach wskazują, że to nic nadzwyczajnego i powinno "za chwilę" wrócić do normy. Także, częste mycie, wydłuża życie
A z poważniejszych spraw to zamontowałem odtwarzacz DVD w osłonie przeciwsłonecznej po stronie pasażera
Pakując się (na zdjęciu) na ostatni wyjazd na narty (do Andory) tak trzepnąłem klapą, że dopchnięte narty uszkodziły monitor jednego z odtwarzaczy w zagłówku. Nie zauważyłem tego wcześniej, bo monitor ten zazwyczaj zasłonięty jest specjalną osłoną, a córcia używa drugiego. Konsekwencje były takie, że gdy w kiedyś go uruchomiłem, bo córka postanowiła się przesiąść na drugą stronę, to na ekranie wyskoczyła piękna pajęczynka, tylna wycieraczka zatrzymała się w 3/4 drogi a przy zegarach wyskoczył komunikat o błędzie adaptacyjnych świateł. Po wymianie beziecznika tylnej wycieraczki i odłączeniu uszkodzonego odtwarzacza wszystko się naprawiło.
Postanowiłem nie montować kolejnego odtwarzacza DVD w zagłówku, tylko właśnie w osłonie. Pasażer z przodu może oglądać filmy a i ci z tyłu też właściwie bez problemu (córka siedzi po przekątnej to w ogóle ma dobry widok).
Bo w tym aucie postanowiłem nie wymieniać fabrycznego radia i wszystko nie było tak spięte i zsynchronizowane jak w poprzednich autach, gdzie na wszystkich monitorach wyświetlało się to samo. Do tego nie mam pojęcia jak się dostać do wnętrza siedzeń kierowcy i pasażera by tamtędy kable puścić - wszystko jakoś pancernie zabudowane.
Dodam jeszcze, że tym trzepnięciem klapy to chyba uszkodziłem kamerkę cofania, bo mi obraz znikł (nie od razu, najpierw coś przerywało, ale teraz całkiem). Rozebrałem osłonę klapy, ale wszystkie kable wydają się być dobrze pospinane, a w środku sucho, czysto i bez rdzy. Nie wiem, czy kamerka padła czy co. Szkoda, bo człowiek przyzwyczaja się do dobrego
I jeszcze wrzucę swoje filmiki (nie tak do końca oderwane motoryzacyjnie) z Andory bo miejscówka na narty niesamowita Polecam
A, gdyby na smartfonach nie chciały się odtwarzać, to trzeba smartfonową przeglądarkę przełączyć w tryb stacjonarny - wymogi licencyjne niestety.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Jeżeli Twoja żona wybiera się tak, jak moja, testując poziom mojej wytrzymałości nerwowej
W końcu też może jeździć na fotelu w drugim rzędzie - na zagłówku mogę jej powiesić lustro z łazienki i będzie ok
Fajna sprawa, tylko nie wiem, czy małżonka będzie chciała zamienić lusterko na monitor?
Znaczy muszę poszperać na aliexpress mam tam konto, bo córka kupuje tam rożne rzeczy - oczywiście czyszcząc mi kartę bankomatową.
Pamiętam, kilka lat temu do Świecka jechałem 12 godzin, a teraz 7-8. W poprzednią sobotę wyjechałem z Zamościa dokładnie o 13:15, a w Torzymiu do hotelu dojechałem przed 21, nie spiesząc się, z przerwami na kawę czy siusiu, tankowanie i Maca
Przez Karśnik niestety nie jadę.
No właśnie zawsze sobie to tłumaczyłem tak że "pomocnik" jest bardzo potrzebny. Kiedyś jechałem za Q7 z Angli który kurczowo się trzymał za naczepą i co chwilę wysuwał się całym autem by spróbować wyprzedzić. Skończyło się na tym że ja go wyprzedziłem razem z tirem i właśnie na wysokości tylnej osi naczepy zaufał mi i przykleił się na zderzak...
Jeździsz przez Kraśnik czy Lublin?
https://tinyurl.com/ljph2vc
(na ebay'u z Niemiec więcej wyników wyświetla się)
Rzecz jak najbardziej uniwersalna, można kupić pojedyńczy, albo komplet, w zestawie mocowania. Chyba lepsze od odtwarzaczy montowanych w podsufitce, bo zupełnie nie trzeba ingerować w konstrukcję auta, nic wycinać, tylko zamienić osłony i podłączyć do zasilania, 5-10 minut roboty, no i miejsce takie, że pasażer obok kierowcy może oglądać.
Te odtwarzacze w osłonach mają zaskakująco dobre głośniki, a i można przez AUX podłączyć do radia. Żona ogląda, a ja słucham. Jak pisałem, polskie komedie najczęściej, bo te każdy zna na pamięć
Chyba wiecie, że to ponoć w średniowieczu, Francuzi zmienili stronę jazdy na złość Anglikom. Chodziło o to, żeby było trudniej kopie czy miecze kruszyć trzymane zazwyczaj w prawych rękach, gdy rycerze mijali się jadąc po lewej stronie dróg.
Ja robiłem prawko w UK. Dla mnie to normalne. Ale po rugiej stronie kanału nie mam problemu. Z wyprzedzaniem? Raz, że w UK wszyscy zwolnieni z obowiązku wyprzedzania , dwa, że jak jadę na urlop to aż to zazwyczaj mi się nie spieszy, trzy, że często ze mną jedzie żona, która służy pomocą, cztery, wystarczy trochę odjechać/przyhamować albo wykorzystać kształt drogi (zakręty, pod/z górki) i już dalej widać, a pięć, najczęściej pozwalam się komuś wyprzedzić, a wtedy, gdy ten zaczyna wyprzedzać takiego, powiedzmy, TIRa to ja za nim jeżeli bezpiecznie
Te drogi na lubelszczyźnie nie są już takie złe. Masę tzw schetynówek nabudowali. W samym Zamościu za to można zęby pogubić i jeżdżę od lat śladem innych kierowców ćwicząc czasami jakieś karkołomne ewolucje
Piotrek, to masz ułatwione zadanie, bo jak u nas zamontujesz sobie tą osłonę - to będziesz miał po stronie kierowcy
To auto domaga się częstszego pluskania.
Zajefajna opcja - cały sprzęt w jednej osłonie przeciwsłonecznej. Zastanawiam się tylko jak drogie takie rozwiązanie?
Jak jeździsz po zadupiach lubelszczyzny to da się tym wyprzedzać?.
Możesz mi podesłać na priv jeśli to nie problem
Lubię, gdy żona ogląda polskie komedie, bo dialogi znam już niemal na pamięć Ale jak "nam" się nie chce nic oglądać, to mamy kilka płyt z Polimatami, albo z kabaretami czy Sensacjami XX wieku poprzerzucanymi z YouTuba na MP3 Też świetne "czaso-zabijacze"