AwC w dziennikach powinno wprowadzić nową kategorię ... obok podróży, obserwacji, serwisu itp powinna pojawić się kategoria zapach !!!!
Zaczyna mi wychodzić bokiem wspólne użytkowanie pojazdu na zmianę z żoną... !!! Od pewnego czasu kiedy przypada moja kolej, błogosławieństwo jazdy cudnym Fordem poczułem że coś jest nie halo... Niucham więc tu i ówdzie, z przodu z tyłu... pod fotelami ... qwa nic nie czuje... W domu śledztwo co za świnie wozi ze sobą, myślę może jakiegoś spocucha antymyje, fajfusa brudasa wozi ze sobą do roboty ... Z dnia na dzień coraz gorzej... Myślę sobie albo mnie ten zapach łeb urwie podczas jazdy albo ja swojej ślubnej po powrocie do domu. Podejrzenia były różne, może woda leje się do auta i zaczyna czuć wilgoć ale zapach inny, może jakieś żarcie wypadło i gdzieś leży ale to też nie to bo żadne organizmy żywe jeszcze nie zaczęły ujawniać swej obecności. Może zlał się kot sąsiadki ... auto stoi często otwarte a ta futrowata qwa na 4 łapach często odwiedza nasze obejście. Kiedy drażniące nozdrza zapachy zaczęły przybierać na sile jeszcze bardziej postanowiłem że trzeba wypier... wszystko z auta i się zobaczy. Wyleciało dosłownie wszystko ze środka, dywaniki fotele wykładziny, all ze schowka i bagażnika. Śledztwo nosowe rozpoczęte i wreszcie zapach został zlokalizowany ... TAK !!! bagażnik ... moja kochana żona i jej dobre serce ... no i jak to w pięknych bajkach bywa teściowa ... Zacnej "mamusi" wypierdzielił się worek z kapustą kiszoną w bagażniki... zamiast powiedzieć pozbierała wszystko zabierając swe klamory i uradowana poszła do domu !!! Niech ją diabli ... albo kupię większego psa !!! jak w kawale:

Idzie kondukt pogrzebowy, na jego czele chłop z wielkim wilczurem a za trumną tłumy chłopów. Nagle zatrzymuje się gość i krzyczy do jednego z żałobników.
- Panie kogo chowają.
- Teściową tego gościa z psem
- Ma facet szczęście... przydał by się taki pies...
- To ustaw się Pan w kolejce.

Reasumując dywan bagażnika na dobre wylądował po za autem. Nie wiem czy się to cholerstwo dopierze Jeśli nie to znów koszty... dywan, osłona między koło zapasowe a dywanik no i ten nieszczęsny wilczur nie dość że trza wydać na psa to jeszcze kolejna gęba do wykarmienia dojdzie ... Nie wspomnę już o choinkach zapachowych w ilości jakie zostały zamontowane w jednym pokoju z kultowego filmu "Siedem" :/