Dnia 02.04.2015 miałem dzień crash testów (niestety). Pierwsza sytuacja jadę sobie rondem środkowym pasem (warunki : deszcz ze śniegiem i ogólna ślizgawica) gdy nagle tor jazdy przecina mi srebrny mercedes kombii. Z automatu zacząłem hamować i trąbić, niestety wyłapałem poślizg nie wyrobiłem i wpadłem dziadkowi w tylne lewe drzwi. Kolizja zakończyła się na moim pasie. Oczywiście dziadek nie wiedział co zrobić otwiera drzwi nie wie co sie dzieje ja do niego z okna - Panie jeździć Pan nie umiesz kto ma pierwszeństwo na rondzie. Pokierowałem go przez okno i kazałem zjechać z niego. Oczywiście po zjeździe z ronda nie wiedział gdzie stanąć , pół samochodu na jezdni pół na poboczu ;/ Pierwsze co to - Przyznaje się Pan do winy czy wzywamy policje - Słucham ! Pan zmienił nagle pas wjeżdżając na rondo i wymusił pierwszeństwo wjeżdżając na środek. Kto ma pierwszeństwo na rondzie ten co jedzie czy wjeżdża odpowiedź dziadka była powalająca - wjechałem i włączyłem kierunkowskaz w lewo. - aż się zaśmiałem :p . Musiałem wezwać patrol drogówki oczywiście który nie mógł stwierdzić kto jest winny według Pana policjanta uszkodzenia wskazują na to jak bym to ja zmieniał pas albo pan z merca przeciął mój więc nie mogli stwierdzić winy ;/ (ja się pytam co to ma być jak to policja nie potrafi ustalić) Monitoring na skrzyżowaniu oczywiście nie działał gdyby nie monitoring z pobliskiego budynku wniosek do sądu poszedł by o rozstrzygnięcie sprawy a nie ukaranie kierowcy mercedesa. Oczywiście wyszło na moje ale cudem ;/ uszkodzenia u mnie - urwany kierunek oberwane mocowanie kierunku na lampie prawej przód (one są tam scalone gdy się je wkłada) wgięty błotnik i lekko przesunięty zderzak (o dziwo małe uszkodzenia ale są ) u gościa wgniecione drzwi i próg bodajże. Żeby włożyć kierunek trzeba było odgiąć błotnik i kleić w środku taśmą i sznurkiem ale na razie naprawa podziała. Ogólnie poszedł wniosek do sądu o ukaranie faceta teraz tylko muszę zgłosić sprawę do ubezpieczyciela ze statusem w toku i żeby ktoś mi to wycenił. Wracając do domu z ojcem na dwa auta na małym rondzie w Szczecinie wjechały we mnie dwie Dunki, było ślisko zagapiły się nie zauważyły małego rondka myślały że miały pierwszeństwo efekt tej stłuczki to wgniecione prawe drzwi. Nie dzwoniłem po policje umówiliśmy się na gotówkę z mężem tamtej Pani (przez telefon , facet Polak ). Dostałem 600 zł i myślę ,że jest ok, i tak to powinno wyglądać a nie kłócenie się i wymuszanie winy na poszkodowanym jak zwykle. Teraz to już chyba będę musiał zakupić kamerkę tym bardziej że dużo jeżdżę
Ludzie oceńcie sami ;D Masakryczny dzień jak już pech to po całości najlepsze jest to i można nawet zrobić z tego mema : wracał po kolizji prosto do domu bo nie chciał już w nic przypieprzyć , rozwalił samochód jeszcze bardziej ;D
A co do srebrnego Mercedesa, skoro Policja spisała notatkę z monitoringu i wysłała na jej podstawie wniosek o ukaranie do sądu kierowcy Mercedesa, to sprawę masz już praktycznie wygraną. Najpewniej za jakiś (dość odległy) czas, zbierze się sąd w składzie sędzia+protokolant i bez udziału stron, na podstawie notatki, w dwie minuty wyda wyrok.
Ciekawe ciekawe
tylko problem jest taki że znajdą się tacy co będą oceniać twój styl jazdy jak byś był piratem drogowym itp..(wnioskuje że nie jesteś)
ogólnie ja swoją dostałem w prezencie, i w sumie przydaje się czasem
Trochę zimy wróciło, a my już na letnich
Poszlo koledze na maila
http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/toyota-celica/poczatek-radosny-a-koniec-zalosny-27541/
tu masz moje filmiki i recencje (YT troche zaniza jakosc)
https://www.youtube.com/watch?v=b_UeFROL3YM
https://www.youtube.com/watch?v=Ya9vNW-5kVg
https://www.youtube.com/watch?v=Eo76bkytA3o