Pewnego pięknego mroźnego poranka, wsiadłem do mojego Citrusia. A tu zaskoczenie! Kierownica coś ciężko "chodzi"... Kurcze, co to mogło się stać? Znowu jakiś wydatek się szykuje... Manewrowanie samochodem osobowym bądź co bądź, ciężkie niczym ciężarówką. Już C3ka nie jest taka zwrotna. Na parkingach podziemnych trudno z miejsca wyjechać...
Po południu, powrót do domu. I... niespodzianka! Wspomaganie działa jak ta lala! Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zastanawiać się - co to się stało? Dlaczego wtedy nie działało, a teraz "gra i buczy"?