Dziś temat jak dla mnie numer jeden jeśli chodzi o auta na najbliższe lata.

Emisja spalin to jest sztuczna afera, wynik sporów miedzy koncernowych i efekt tego że ktoś nie dostał łapówki i ujawnił prawdę.
Klient na tym nic nie traci, czy emisja niższa czy wyższa, tak wszyscy jeżdżą nawet starymi gratami i nie ma problemu (nie żebym był przeciw ekologii ale nic na siłę).

Problemem za to będzie wchodzące w eter "radio cyfrowe", gdyż właśnie taka zmiana czeka nas w najbliższych latach.

W roku 2014 w wielu krajach Europy a także w Polsce niektóre stacje radiowe zaczęły nadawać sygnał cyfrowy DAB. Nie będę rozwodził się że to lepsze rozwiązanie i że ma przewagę nad radiem analogowym (ustawianym na danej fali na jakąś częstotliwość).

Chodzi o to że według KRRiTV sygnał analogowy radia ma być wyłączony w roku 2020.
Nawet jeśli się pomylili zmienią datę to w 2022 na pewno. Co to oznacza dla nas, dla słuchających radia ?

1.Po pierwsze, że już go w aucie nie posłuchamy. Bo 99% osób ma normalne radio analogowe. Podobno nie ma mowy o rozwiązaniu takim jak w wypadku odbiorników telewizyjnych dokupić dodatkowy tuner za 50 czy 100 złotych. Trzeba wymienić radio. Owszem w starych autach z wąskimi radyjkami tzw: „1 DIN” to wydatek od około 400 zł. Ale co z popularnymi od kilku lat radiami fabrycznymi „2 DIN” ? One powodują że auto ma odpowiedni wygląd i są znacznie lepsze w obsłudze (duże przyciski, czytelne wyświetlacze, wbudowana nawigacja). Czyli za mniej więcej 4 lata będą niezłe jaja !


2.A co w temacie bulwersuje najbardziej?
Że producenci aut nie oferują obecnie nawet w wielu wypadkach za dopłata tunera DAB jako wyposażenia radia.
Czyli jeśli ktoś kupuje nowe auto i płaci za radio czy nawet nawigację kilka tysięcy złotych, bo takie są ceny to ten sprzęt za 4 lata nadawał się będzie na śmietnik. A niestety każdy nowym aucie za 70 czy 100 tys. zł chce mieć nawigację i samochód zamierza użytkować dłużej niż 4 lata.
Ale producenci aut maja za nic konsumenta i patrzą tylko nabić kasę.

A 99% osób nic nie wie że taka będzie zmiana i kupuje auta takie jakie stoją w salonach czyli bez tunera DAB i żyje w nieświadomości
Niektórzy producenci oferują ten tuner za dopłata ale polscy importerzy olewają temat i na naszym rynku brak możliwości domówienia tego ważnego dodatku

3.Przykłady z naszego rynku, przejrzałem cenniki i konfiguratory najlepiej sprzedających się marek i modeli:

- Volkswagen, brak w ofercie tunera DAB, w Niemczech można domówić za przesadnie wysoka cenę ok. 1000 zł czyli 240 Euro

- Skoda, w Polsce do Fabii oraz Octavii można dokupić za jedyne 450 zł (brawo!)

- Opel – w nowej Astrze DAB i DAB + można zamówić za jedyne 300 zł, w Insigni to już koszt 800 zł

- Toyota, nie oferuje takiego dodatku

- Ford, w Focusie nie oferuje takiego dodatku, w Mondeo mamy kilka opcji, najtańsze radio z tunerem cyfrowym za 750 zł a najdroższa nawigacja z DAB to koszt 8.800 zł

- KIA, w najnowszym modelu Cee’d nie oferuje takiego dodatku

Oferty Fiata, Renault i Mazdy to juz mi sie sprawdzać nie chciało, może ktoś zrobi to za mnie

Czy ktoś się zajmie tym aby nie robiono z nas klientów głupków i nie sprzedawano nam za wysoka cenę czegoś co za 4 lata możemy wyrzucić do kosza ?
Bo jak na razie emisja spalin wszystkim przyćmiła rozum a są widać istotniejsze sprawy.