Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy wer1207
»
Czerwcowe parkowanie w Galerii Mokotów i dwulecie na AWC
Wpis w blogu użytkownika
wer1207
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2412 razy
Data wydarzenia: 30.06.2012
Czerwcowe parkowanie w Galerii Mokotów i dwulecie na AWC
Kategoria: inne
Jakiś czas temu Galeria Mokotów ustaliła, że za dużo ludzi pracujących w okolicy parkuje swoje samochody na jej sporym parkingu. Ustalono początkowo, że od maja 2012 parking będzie płatny. Jak się potem okazało testy systemu zajęły więcej niż się wcześniej spodziewano i uruchomienie systemu wyznaczono na 1 czerwca 2012. Ponadto pierwsze 3 godziny parkowania były i są gratis. Dopiero później trzeba zapłacić 4 zł za każdą następną godzinę. System jest na tyle inteligentny, że po opłaceniu biletu rozpoznaje (o ile rozpozna) tablice rejestracyjne i sam podnosi szlaban wyjazdowy.
ogólny opis zdjęć:
na początku widok parkingu o 9:30 dnia 4 czerwca 2012 (poniedziałek). Normalnie o tej porze może z pół parkingu już by było pełne. Tym razem pustki.
Pomimo tylu wolnych miejsc niektórzy parkują 'pod ścianą' - może inaczej nie potrafią.
Nieistniejący już wjazd - pan ochroniarz musiał niektórym pokazać guzik. Niektórym powiedzieć, że pierwsze 3 godziny gratis, innym że nie tylko środkowym pasem można jechać (do tej pory obydwa zewnętrzne były zastawione) itp. Sam widziałem jak jeden samochód zawrócił i wyjechał gdy zobaczył bramki.
Kilka przykładów biletów: odebranych z automatu przy wjeździe, darmowych, zapłaconych. Tutaj taka ciekawostka - system czyta numery tablic, ale ponieważ ja tablice miałem za szybą, to najczęściej miałem '#', czasem wyczytał jakieś śmieci, a czasem nawet tablice samochodu stojącego obok.
jak widać na jednym ze zdjęć, system miał jakiś błąd - pomimo tego działał jak trzeba.
Te drzwi ze STOPami to jakiś system ppoż. Te drzwi mnie po prostu wyprzedziły i nie mogłem dalej jechać. Po kilku minutach pan ochroniarz je otworzył i pojechałem dalej.
Ostatnie dwa zdjęcia biletów pokazują zmiany : na dole pojawiło się 'Galeria Mokotów' - nie wiem tylko czy te gwiazdki oznaczają czterogwiazdkowy parking? Z tyłu - fioletowy napis.
Co do dwulecia - nie ma się chyba co rozpisywać; jestem tu już ponad dwa lata, dużo się wydarzyło, nie zawsze dobrego. Żałuję, że przez ten czas nie mogłem się z nikim spotkać, a szczególnie zlotu ogólnokrajowego. Wszystko znam tylko z blogów, dzienników, opowiadań i zdjęć. Może to się zmieni, kto wie. Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnia aktualizacja: 22.11.2012 23:10:53
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Dzięki, przeanalizuję tą drogę, zawsze się zastanawiałem gdzie te ludziska uciekają przed tym kokiem w Kołbieli, właśnie zawsze gdzieś wcześniej skręcali
A jadąc od strony Wawy do Kołbieli, przed rondem jakieś 3-4 kilometry masz w lewo skręt na Sępochów, dajesz takimi dziurami ze 3 kilometry (jak większość aut pewnie) później będzie w prawo i za laskiem w prawo, wyjedziesz w Kołbieli. Jedziesz przez Kołbiel, jak już wyjedziesz to będziesz miał drogowskaz na Siennicę. W Siennicy na rondku w prawo i jedziesz do Latowicza
Albo tak jak mówił Wer. Zawsze jakieś wyjście
Jeszcze można udać się na Mińsk Mazowiecki i później na Stoczek Łukowski, ale nie gwarantuje za Mińsk bo tam potrafią być i po drodze korki.
O proszę przez Stoczek przejeżdżasz, moje rodzinne miasto
Muszę to prześledzić i przetrawić, a może najlepiej przejechać, dzięki
Kilka razy ostatnio jechałem Wawa - Stoczek - Łuków - Radzyń, trasa spoko.
No i chyba najważniejsze: kilka razy na dzień mogłem wyjechać i wjechać za darmo, bo tablicę miałem za szybą. Normalnie czas jest liczony dalej i płacisz jak trzeba.
Przez Górę nie jeżdżę, tylko między innymi przez Józefów, Kołbiel i Siennicę
Ja przez Kołbiel też kiedyś często jeździłem - do Lublina. Teraz raz na jakiś czas. Przez LLU za to częściej ostatnio czyli kilka razy na miesiąc. Ale zdarzało mi się też kilka razy na dzień.
Gdzie na Ursynowie zostawiasz samochód? Musi komuś tam przeszkadzać skoro coś ginie.
Skoro tak mówisz, to bardzo prawdopodobne
Rondo w Kołbieli jest do bani, tam sytuację ratuje tylko węzeł z wiaduktami. Czasami zdarza mi się jeździć do Latowicza i okolic, kombinuję jak to rondo ominąć, ale nie mam dobrych pomysłów - może znasz jakieś objazdy?
Mówisz o Puławskiej, a ja mam tą wątpliwa przyjemność praktycznie przy niej mieszkać - tu się nie da normalnie żyć, fuj, fuj. fuj
Mi się kiedyś udało komunikacją zbiorową (prywatny autobus) przejechać z Piaseczna do Warszawy , a konkretnie do Woronicza w ciągu 14 minut Miałem strach w oczach jak autobus lawirował między autami osobowymi, a palce były sine od zaciskania się na uchwytach do trzymania.
Kierowca jeszcze gawędził sobie w między czasie z koleżanką, na jej pytanie czemu tak pędzi, odpowiedział - jak chcesz szybko przejechać i jeszcze trafiać na zieloną falę sygnalizacji, to zamiast 50, trzeba ciąć stówę, to wtedy może się uda
(nadmieniam, że było wczesnym wieczorem, gdzie ruch jest trochę mniejszy)
Masz rację że dojazd z Piaseczna jest przerąbany komunikacją miejską, chociaż z tego co pamiętam (a rok pracowałem w Piasecznie) to jest dojazd autobusem 729, 707 (jak dobrze pamiętam) do metra Wilanowska. Tyle że z 50 minut się jedzie
W sumie miałem auto służbowe więc na wawe też wolałem samochodem, po Puławskiej z motorami się pościgać