Do damian88max: Pisałem o konkretnym wypadku w którym uczestniczyłem i wiem że przed co najmniej grożniejszymi obrażeniami uchroniła nas wielkość auta,co jest zaletą praktycznie w każdym zdarzeniu drogowym.

Do rekord5: mam ale bezpieczeństwo aut opierasz na niemiarodajnych testach każdy wypadek jest inny i ciężko określić. Jedynym faktem jest to że kolejne wersje auto są trochę bezpieczniejsze niż poprzednie ale raczej ciężko określić jak duża to różnica

Fordy to porządne samochody. Jakis czas temu Focus zderzyl się Lambo. Lambo do kasacji. Focus ledwie wgniecione drzwi.

Do damian88max: Masz jedno z najbezpieczniejszych aut z początku wieku,więc jadąc nim możesz czuć się w miarę bezpiecznie,ja przeżyłem dość poważny wypadek i wiem że gdybym wtedy jechał starym autem klasy B od 5,5 roku nie byłoby mnie wśród Was.

Do rekord5: żadne auto nie daje gwarancji ani większych szans przy prędkościach powyżej 60km/h

Do Thieru: Nie gwarantuje ale daje szansę na przeżycie której w tym wypadku nie miałby nikt we wnętrzu samochodu klasy B,dlatego nigdy nie wsiądę do samochodu mniejszego niż kompakt i to tylko stosunkowo młody,powiedzmy debiutujący po 2005 roku.

Może te siedzenia już wcześniej brały udział w zajściu po którym powinno się je wymienić? No i akrobacje auta też mają duży wpływ. Tu przynajmiej były foteliki ale jak widuje się sporo osób przewożących bez... I to nie że stare auta i brak kasy, nowe lub prawie nowe i dziecko chodzi po całym tyle auta, albo jadą i kładą wzdłuż tylnej kanapy i kocykiem przykrywają bo dziecku tak wygodniej- i ci mają farta, a tu widać ogromny pech rodzina miała. Czy prawidłowo zapięte. .. dzieci się zawsze kręcą i trzeba patrzeć. Ja mojemu młodszemu musiałam kupić swego czasu drugi nowy fotelik mimo że po starszym był dobry, bo mała maruda się wierciła i nie podobało się zapięcie i non stop się wydostawał. Drugi sam sobie wybrał i do tej pory korzysta i siedzi w nim idealne. Może trochę kosztowało ale świadomość że nie poszybuje do przodu to rekompensuje. 100% gwarancji nikt nie da ale w większości przypadków jednak pomaga.

Do povagowany: dobrze, że przeczytałem ten artykuł, bo dowiedziałem się, że "żaden fotelik ani inne urządzenie mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa przewożonych pasażerów, nie gwarantuje go przy prędkościach przekraczających 50 kilometrów na godzinę"...

Jeżeli trójka nieprawidłowo zapiętych dzieci pofrunęła do przodu to nie ma się co dziwić, że kierowca i pasażer XC70 odnieśli ciężkie obrażenia. Poza tym nie wiemy czy jechali bezwypadkowym samochodem z działającymi poduszkami i napinaczami.