Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Audi A6 Audiczka » Czy warto spełniać marzenia...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Audi A6
  • przebieg 243 716 km
  • rocznik 2002
  • kupione używane w 2014
  • silnik 1.9 TDI
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 735 razy
Data wydarzenia: 06.03.2015
Czy warto spełniać marzenia...
Kategoria: awaria
Jestem załamany choć jeszcze nie wiem czy powinienem być... Mam problem z moją Audiczką... Zaczęła coraz gorzej odpalać na zimnym silniku (wymiana świec nic nie pomogła)... Po odpaleniu strasznie zaczęła dymić a spalanie średnie na biegu jałowym zaczęło wskazywać 15,5l/100km... Stoi teraz w serwisie a zajmą się nią dopiero w poniedziałek... Jeśli naprawa będzie bardzo kosztowna to chyba będę zmuszony ją sprzedać... Zawsze wierzyłem, że warto marzyć i spełniać marzenia ale teraz zaczynam myśleć, że muszę się pogodzić z tym, że nie stać mnie na wiele...
Dodano: 8 lat temu
Czy to aby nie wtryski? ale co ja tam będę się wymądrzał, toć ja nie fachowiec :)
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: Między innymi o takie egzemplarze mi chodziło ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: Szczególnie te, które kupujesz w Polmozbycie w czasach późnego PRLu, a sprzedajesz dzisiaj w stanie kolekcjonerskim? :D
Dodano: 9 lat temu
Do karol8892: Mamy dużo wspólnego ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: no i prawidłowo :) w VAG'a też zainwestowaliśmy, tylko niestety komputer nie wszystko wie :) Nie napisze niestety - dziura w podciśnieniach, no ale często udaje mu się nakierować, gdzie tej dziury szukać. Mnie też to rajcuje wszystko, najchętniej to bym się zatrudnił gdzieś do warsztatu na mechanika - pierdolić to, że nie zarobię tyle co mam teraz :) Tylko że lata już swoje mam, a doświadczenia żadnego :D już prędzej wezmą chłopaczka po mechaniaku :)
Dodano: 9 lat temu
Do karol8892: Ja natomiast nie boję się elektroniki i komputerów. Kupiłem kabel VAG i sam sobie sprawdzam błędy itd... Podoba mi się ogólnie temat hamowni i programowania samochodów i gdybym miał możliwość podkręcać sam parametry samochodu to nawet wiedząc, że mogę coś zepsuć to i tak by mnie to nie powstrzymało... może lepiej, że nie mam takiej możliwości ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: ja też nie lubię warsztatów, więc już od dłuższego czasu robię wszystko sam :D Infrastruktury nie mam, ale mam przynajmniej 2 kolegów, którzy mają kanały, więc zawsze się gdzieś wproszę :P Powiem szczerze - nie ma się czego bać. Zaczynałem od klocków z trzęsącymi się rękami, a ostatnio przewaliliśmy z kumplem rozrząd w a4 2.6 v6. Tylko blokadę musieliśmy kupiić, bo strach. Najtrudniejsza jest diagnostyka, reszta roboty przy autach to "wykręć, przykręć" :) a i pogadać można przy okazji, a i browara spożyć nie zaszkodzi... sama radość [los2]
Dodano: 9 lat temu
Do karol8892: Oczytałem się już o takich objawach i jestem dobrej myśli... :) Ogólnie boję się każdej wizyty u mechanika ponieważ zdarza się często, że przy naprawie jednego tematu mechanicy niechcący coś nie dokręcą, coś przytną lub nie zauważą i zaczyna się łańcuszek odwiedzin w warsztatach ;) Marzy mi się własny garaż z kanałem i myślę, że odważyłbym się niektóre części sam wymieniać. :)
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: Oczywiście, że wydatki związane z eksploatacją samochodu to inwestycja, która się nie zwróci przy sprzedaży. Tylko niektóre egzemplarze niektórych marek można sprzedać drożej niż się je kupiło :)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: i tak trzymaj :) takie objawy może dawać cokolwiek... Koledzy już piszą o wymianie silnika (co w sumie w tym aucie jest też stosunkowo tanie, ze względu na dostępność i prostotę), a przecież równie dobrze to może być jakaś pierdoła za 100 zł. A takich pierdół w tym aucie trochę jest - nie jest to polonez :D U mnie co prawda zupełnie inna konfiguracja, ale miałem podobny problem. Wsadziłem nową pompę paliwa (149 zł jak dobrze pamiętam) i auto nówka sztuka :)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: Ja za Vectre wziąłem przeciętną rynkową kwotę. Doskonale wiedziałem (I chyba każdy to wie), że to co włożymy w trakcie eksploatacji zwróci nam się tylko na prywatnym użytku, a nie w trakcie sprzedaży.
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: I ten gość co ją kupił wiedział co bierze i o to powinno chodzić podczas kupna samochodu, czyli kupuję taniej bo wiem, że będę musiał dołożyć lub kupuję drożej w stanie do jazdy... Ja za Czarnulę zapłaciłem nie mało bo miała być do jazdy...
Dodano: 9 lat temu
Do karol8892: To samo sobie powtarzam :)
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: Powiem to krótko... Miałeś to samo z A4 co ja z Vectrą. Do bólu się rozpisałem o tym co w niej siedzi, będzie siedzieć i co do roboty. Pokazywałem wszystkie rysy, ogniska korozji itp. Zeszła w mniej niż 12 godzin od wystawienia oferty (Wystawiłem ją o 23, o 10 przyjechał gość i ją kupił).
Dodano: 9 lat temu
a ja powiem tyle - nie panikuj :)
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: Tracha, wiesz, wczoraj pomyślałem sobie, że jak będę zmuszony sprzedać moją Czarnulę to już wolę żyć marzeniami i chodzić pieszo niż kupić używany samochód... Ludzie się wzajemnie oszukują podczas sprzedaży/zakupu samochodu i ja się do tego zupełnie nie nadaję... Miałem Malucha i oddałem go na końcu na złom, Lanosa też oddałem na złom ponieważ pomimo, że jeździły to nie miałem serca sprzedawać je komuś kto uzbierał ciężko pieniądze wiedząc, że będą z tymi samochodami problemy. Przy A4 nie miałem serca oddawać ją na złom ponieważ według mnie to samochód niemalże kultowy i długo szukałem kupca, który odpowiednio o nią zadba... Trafiła w ręce pasjonata i byłem z nim szczery do bólu aż ludzie się pukali po głowie jak opowiadałem jak na spowiedzi co zrobiłem a co jest do zrobienia. Sprzedałem ją dużo taniej niż jej roczniki były wyceniane w znacznie gorszym stanie niż była ona ale byłem szczęśliwy, że dostanie drugie życie u nowego właściciela. Kupiłem Żonie Corse i miała być super według sprzedawcy a w drodze powrotnej po zakupie zepsuła się (trasa 50 km).. A teraz Czarnula udokumentowana i sprawdzona we wszystkie strony stoi w warsztacie choć miała być do jazdy i wszystko miało być ok... Dlaczego ludzie nie są ze sobą szczerzy sprzedająć komuś samochód... Bez względu na wszystko będę uczciwy choć wielu w tym kraju powie, że jestem po prostu głupi i naiwny..
Dodano: 9 lat temu
Do Shackaler: Naprawdę, przyjmij moją taktykę która mi służy do sesji. Iść wkurzonym na egzamin, trzeźwym umysłem to napisać, a stresować się po egzaminie ale z przekonaniem, że i tak się już nie wpłynie na to ;)

Przekładając to na Twoją sytuacje, idź z trzeźwym umysłem do warsztatu, podejmij decyzje ws. naprawy i wyjdź po podpisaniu kwitu bądź zabraniu wozu ;)

Co do tej mojej sesji to tutaj nie tylko moja zasługa ale także pogody, miejsca, latarni i fotografa Jacekp54 :)
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: W Poniedziałek będzie wyrok... mam nadzieję, że panikuję niepotrzebnie... Pozdro :) (Właśnie oglądałem Twoją Audice na sesji zdjęciowej i pomyślałem,że chciałbym i ja kiedyś zrobić podobne zdjęcia... są przepiekne :) )
Dodano: 9 lat temu
Smutno patrzeć kiedy rówieśniczka mojej Audicy cierpi i choruje.

Jednak musisz pamiętać, że nieważne co trzeba myśleć trzeźwo i skalkulować na ile się opłaca naprawa.

Czasami można posunąć się nawet do sprzedaży tego egzemplarza, dozbierania trochę i zakupu tego samego modelu ale z lepszym egzemplarzem (Bez zbyt szybkiego widma naprawy). Wtedy masz jakby reinkarnację Czarnuli i jednocześnie więcej włosów na głowie! :)
Dodano: 9 lat temu
Do speedi: Skoro tak mówisz, to tak będzie :) Nie inaczej ;)
Dodano: 9 lat temu
Beje dobrze ;) uszy do góry.
Dodano: 9 lat temu
Do damian88max: Trzymam Cię za słowo ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Egontar: Dobre pytanie... Dla mnie A6 jest jednym z poziomów spełniania moich motoryzacyjnych marzeń o Audi... oczywiście nie jest to szczyt moich marzeń... Udało mi się już mieć A4, teraz pomyślałem sobie, że A6 jest kolejnym krokiem... nie będę wspominał jaki silnik jest moim marzenia ani jaki rodzaj napędu ponieważ złapie kolejnego doła ;)
Dodano: 9 lat temu
Do dada89: Obyś miał racje... Zdam relacje obowiązkowo :) Mam podejrzenia, że to uszczelniacze pompowtryskiwaczy... oby tak było... Dzięki za wsparcie :)
Dodano: 9 lat temu
Do MaArek77: Jesteś takim samym Marzycielem jak i ja :) Pozdro :)
Dodano: 9 lat temu
to tylko 1.9 :) naprawisz tanio
Dodano: 9 lat temu
Pytanie jest następujące, czy A6 jest spełnieniem marzeń?
Dodano: 9 lat temu
Spokojnie. Może nie będzie tak źle. Czasem z dużej chmury mały deszcz... Zresztą 1.9 TDI gdyby coś to do ruiny finansowej nie doprowadzi. Głowa do góry i zdaj relacje co tam się okazało.
Dodano: 9 lat temu
Niech sie kolega nie łamie.
Może da sie naprawić niedrogo.
Sa i tacy co pożyczają kasę na takie rzeczy.
Sprzedać nie warto bo kupisz jeszcze starsze auto, nieznane, zużyte i włożysz kto wie ile pieniędzy.
Nikt dobrego nie sprzeda.

Ja też marze o aucie które nowe kosztuje 140-150 tys zł, używanych nie ma starszych niż 2 letnie a we mnie sie już gotuje.
Poczekam 2 lata to już będzie stary model, może wyjdzie następca.
No a jak kupię to będę pilnował, bo AC gówno warte, rozbiję dostane grosze lub naprawie byle jak za mierne odszkodowanie. Ukradną to też dostane cenę giełdową i za to kupie 2 lata starszego rozbitego, cofniętego.
Także jakby tak rozsądnie patrzeć nie warto.

A ja jednak marzę, i wierzę nastąpi kiedyś taki dzień że rozsiądę sie w kultowej kracie "Clark" odpalę przyciskiem najsilniejsze TDI i pomknę tak dumnie jak właściciele GTI ale z przeświadczeniem że mnie spala mniej, hehe.

No a mogą i mnie spotkac drogie naprawy które mnie zrujnują.
Ale jak narazie miałem 3 latka teraz ma 9 lat i jakoś utrzymałem.
Powodzenia
Dodano: 9 lat temu
Do mrBean: Audi A6 nie jest mega drogie w utrzymaniu i serwisowaniu ale ogólna sytuacja w moim życiu sprowadza mnie do coraz większego doła a samochody kocham a w szczególności markę Audi i zawsze marzyłem o samochodach z tym logiem... czytałem wiele publikacji na ich temat a ten samochód wybierałem z nadzwyczajną ostrożnością i teraz ta awaria poprostu przelała we mnie czarę goryczy i musze sie poprostu pozbierać... Mam nadzieję, że nie dojdzie do wymiany silnika, wierzę, że to jakaś mało ważna część szwankuje, jakiś czujnik, coś mało ważnego... Pozdro :)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl