Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MaArek77
»
Czym dbać o auto – moje propozycje, małe kompendium
Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 5806 razy
Data wydarzenia: 07.06.2013
Czym dbać o auto – moje propozycje, małe kompendium
Kategoria: inne
Często używam preparatów firmy Sonax, to średnia półka, dobry dla wszystkich a obecnie ma kilka linii produktowych, także przeznaczona dla bardzo wymagających klientów.
Nie polecam kosmetyków znanej polskiej firmy K2 – stosowałem je w Lanosie (no ten pojazd nie zasługuje na woski za stówę) i Bold do konserwacji opon jest ok. ale szybko pokrywa się kurzem, matowieje a po deszczu znika. Po prostu utrzymuje się krótko.
No a wosk z tej firmy za 20-30 zł to po prostu trudno polerujące się mazidło.
Zawiera wosk Carnauba ale zapewne znikomą jego ilość i zmywa się szybko.
Lepszy efekt daje żółty tez tani wosk firmy Turtle Wax ale szybko się zmywa.
Zresztą aby oczekiwać jakości trzeba tez wydać trochę, nie od razu 150 zł na najdroższy środek ale najlepsza metoda to próbowanie.
Prosty przykład mleczko polerująco nabłyszczające firmy Sonax z Serii Extreme zostało ocenione przez dziennikarzy motoryzacyjnych niżej niż preparat tego producenta z podstawowej linii czerwonej. Test prawdę powie.
Obecnie skompletowany zestaw z którego jestem zadowolony:
- Auto trzeba umyć. I nie gąbką bo ona raczej rysuje karoserię gdy dostanie się pod nią ziarenko pisaku. Polecam szczotki renomowanej Duńskiej firmy Vikan. Jest wiele rodzajów, szczotki są miękkie ale tylko na końcach. Bardzo wytrzymałe i wiele z nich ma gumowy rant także można bez obawy myć i nie martwić się że uderzy się rantem w lakier czy felgę. Cena ok. 30-50 zł zależnie od rodzaju i wielkości.
- Przygotowanie powierzchni lakieru do polerowania. Glinka do oczyszczania lakieru (można tez użyć benzyny ekstrakcyjnej ale po tym zabiegu znów trzeba umyć auto) VALETpro Yellow Clay Bar – starcza na 3 razy i świetnie usuwa smołe oraz pyłki drzew. Cena ok. 30-40 zł za 100 gram
- Polerowania czyli przygotowanie lakieru pod zabezpieczeni woskiem. Do usuwania micro zarysowań zwanych swirlami polecam Meguair’s Ultimate Compound. Środek bardzo bezpieczny, słaby przy ręcznym polerowaniu ale na zadbany lakier dobry. Aby uzyskać większe „lustro” trzeba operację powtórzyć 2-3 razy. Butelka starczająca na 6-8 razy to koszt ok. 50 zł
- Do zabezpieczenia lakieru. Wybrałem wosk naturalny Collinite no 476. Podobno to najtrwalszy wosk na rynku i zwycięzca testu brytyjskiego czasopisma Auto Express. Poleruje się bardzo łatwo nawet w pełnym słońcu. Jest bardzo tłusty (wygląda jak smalec a nie jak inne pseudo woski które mają konsystencje kremu). Po dwóch myciach aktywną pianą nadal woda skraplała się na aucie.. Cena ok. 80-100 zł na opakowanie. Starcza także na 7-10 razy. Poleruję specjalnymi ściereczkami, są tanie można je prać.
- Środek do pielęgnacji plastiku. Zarówno wewnątrz jak i z zewnątrz. Tu jedyny sensowny wybór to tzw: „atomizer”. Środki w sprayu szybko wylatują z butelki bo połowa zawartości to gaz. Lubię lekki połysk. Rzecz jasna nie polecam powodującego tłuste osady i śliskość plastików Plaka, bo to świństwo którym wszyscy pryskają nawet elementy silnika i gumę. Sonax Tiefen Pfleger jest bezbarwny (białe mleczko), opakowanie starcza na 2 lata, nadaje lekki połysk i nie trzeba polerować po nałożeniu. Cena opakowania ok. 20-30 zł
- Do pielęgnacji opon nie kupiłem żadnego z drogich specyfików meguairs’a. Poczytałem opinie i wybrałem Turtle Wax Nano Tyre Gel. Żels starcza na długo, wystarczy wycisnąć na gąbkę, nadaje łagodny połysk. Utrzymuje się na oponach kilkanaście dni, nawet po deszczu (krople zachowują się jak na nawoskowanym lakierze). Opakowanie kosztuje ok. 30-40 zł
- Felgi myję płynem do naczyń lub pastą BHP. Jeśli ktoś się z tego śmieje to pragnę donieść że wszelkie środki typu „Felgen Reiniger” czy oczyszczacz felg powinny być stosowane do kół które mają miesięczny osad z klocków hamulcowych i osad ten jest wżarty od temperatury w felgę. Wtedy agresywna chemia pomaga. Do częstego usunięcia pyłu z klocków i tłuszczu najlepszy jest prosty i nieagresywny środek. Te wynalazki do czyszczenia mają często w składzie agresywną chemię która może odbarwić, uszkodzić chromowane znaczki w alufelgach czy kołpakach – wystrzegam się ich.
- Do foteli nie stosuję żadnych pianek bo one tylko krystalizują kurz i może czasem pojawić się skorupa powstała z pianki i kurzu której już z fotela nie usuniemy inaczej jak piorąc. Fotele po prostu się szczotkuje miękką szczotką aby usunąć kurz.
Przy okazji przestrzegam tez przed stosowaniem wynalazków typu zapach montowany na kratkę nawiewu – Ala Dr. Marcus. Koledze wyciekł na ozdobna listwę pod nawiewem i trwale ją odbarwił. Miał problem aby wymienić to na gwarancji bo w serwisie zorientowali się że wylał na to jakieś świństwo.
To byłoby na tyle, kto wytrwał do końca elaboratu gratuluje. Możecie wpisywać wasze typy środków, opisywać ich wydajność i efekt po zastosowaniu.
Mam nadzieję że pomogłem trochę niektórym co pytają czym zrobić i czy pasta tempo jest dobra. No jak ktoś uważa ze za 10 zł pasta mocno ścierna odnowi jego auto i zadziwi efektami to trudno
Ostatnia aktualizacja: 23.12.2014 15:33:57
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto.
Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
5
komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez niki129
Kiedyś zawsze przychodzi ten czas.
Audi zostało wystawione na sprzedaż.
Było z nami od 2018 roku. fajne, wbrew pozorom proste auto. Myślę że nowy właściciel będzie zadowolony. ...
3
komentarze
Dodano: 4 dni temu, przez CeZaR83
Przyszły dziś do mnie fotki z zabezpieczenia...
Proces zabezpieczenia podwozia wraz z profilami zamkniętymi, oparty o produkty szwajcarskiej firmy WAXOYL
Ponad 20 zdjęć, na zdjęciach może sie ...
11
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Chce pomóc w wyborze dobrze i nie drogo.
Spróbuj po spłukaniu auta delikatnie w mało widocznym miejscu(przeważnie robi się to pod listwą) "przejechać" białą celulozą i zobaczysz, czy faktycznie spłukałeś cały piasek.
Z doświadczenia wiem, że w Polskich warunkach wystarczą dwa tygodnie by nie było możliwości (czasem nawet tydzień w niesprzyjających warunkach) by nawet pod wysokim ciśnieniem (180-210 bar/ przepływ wody 900-1200 L/h) nie dało się spłukać auta w wystarczającym stopniu.
A dostęp do myjki o takich parametrach, jest dla większości z Was nieosiągalny.
Dla porównania dodam iż myjnie samoobsługowe wytwarzają przeważnie ok. 100 bar do max 130 bar przy przepływie (to ważniejszy parametr) wody 400-500 L/h
Dlatego do mycia wstępnego używa się chemii, oczywiście wszystko zależy w tym momencie od jakości chemii jaką użyjemy. Po spłukaniu wysokim ciśnieniem, podczas mycia gąbką czy szczotką nie porysujesz auta. Szczotka i woda we wiadrze podczas mycia pozostają przez cały czas czyste.
Tak działają dobre myjnie hybrydowe, a także tunelowe.
Warunkiem jest oczywiście użycie odpowiednich środków i w przypadku myjni ręcznej hybrydowej, odpowiednia wiedza pracowników.
Wstępne spłukanie woda pod ciśnieniem (nawet wężem) powoduje że piasek znika.
A gąbka naturalnie przyduszamy myjąc i jakby jakieś ziarenko się dostało to zrobi rysę.
Myjąc szczotka nie jest możliwe aby stało się tak jak opisałem.
Ja używam głównie szczotki na krótkiej rączce z gumowym rantem vikan nr 525 252 (jest powyżej na zdjęciu) oraz większą na dłuższej rączce nr 522 252
- co do szczotki to może i się zgodzę ale zainwestowałem w 2 sztuki więc pozostanę, jest tak delikatna że nie powinna rysować, co mają powiedzieć osoby myjące na myjniach typu "szczota jak na byka" hehe
- z ta benzyna to ma kolega rację ale kiedyś miałem osad pod listwą na niedawno malowanych drzwiach w oplu, lekko zdziwiony podjechałem do lakiernika a on to wszystko zmył benzyna i papierowym ręcznikiem. Ale nie jest to zamiennik glinki
- wosk nakładam w cieniu jednakże ostatnio na rozgrzana karoserię Collinite no i jakoś cieniu nie szlo uświadczyć, wszystko poszło bez wysiłku i efekt super (mam wrażenie że jak się taki nawoskowany wygrzeje to dopiero jest połysk)
- Co do Meguairsa to tak napisałem że starcza mniej więcej na 6-8 użyć, no może się pomyliłem bo już 1/3 butelki została, jak na 12 to tym lepiej (dzięki za sugestię)
Jeśli chodzi o szczotki Vikan, to w wielu krajach używa się ich do mycia aut, najbardziej popularna jest szczotka o nr kat. 524752. U nas zresztą też jest używana nawet przez ASO(bardzo często używana jest do mycia do wysokości listwy), jednak by nie powodować mikrorys stosuje się oprysk wstępny.
Szczotka ma podwójne włosie i jeśli jest odpowiednio zadbana odpowiednio używana, a także wymieniana na czas, nie powoduje mikrorys.
Mikrorysy można spowodować również gąbką czy rękawicą z mikrofibry, gdyż to drobinki krzemu rysują nadwozie.
Dlatego, tak ważne w naszym kraju jest odpowiednio częste woskowanie auta. Dodatkowo, stosuje się również oprysk wstępny by podczas mycia zasadniczego na aucie nie było już żadnych zanieczyszczeń mogących uszkodzić auto.
Tu niestety dużo zależy od użytej chemii, by nie była agresywna, bo na pewno usunięty zostanie wtedy wosk, a w dłuższej perspektywie może uszkodzić lakier (nieodpowiednio nałożona może uszkodzić lakier natychmiast).
W tym samym celu prowadzi się oprysk wstępny w myjniach tunelowych, które dzięki temu i szczotką z mikrofibry są uważane za jedne z najbezpieczniejszych dla ekolakierów.
Warunkiem jest używanie odpowiedniej chemii.
Profesjonalne woski (jeśli nie mają właściwości ściernych) często nakładane są za pomocą mikrofibry o odpowiedniej gramaturze.
Coraz częściej występują też w atomizerach (i nie są to hydorowoski).
Benzyna ekstrakcyjna, faktycznie nie służy lakierom i stosuje się ją w wyjątkowych sytuacjach, należy jej jednak unikać.
Natomiast pod żadnym pozorem nie należy używać nitro do czyszczenia zanieczyszczeń na lakierze. Wiele osób próbuje w ten sposób usunąć pozostałości żywic, smoły czy kleju.
2.Benzyna ekstrakcyjna jako glinka - masakrator. Przecież to można lakier odbarwić i trwale uszkodzić, gdzie Ty znalazłeś taką informację??
Ja używam glinkę BiltHambera 13 gr na mycie - nie wiem skąd Ty bierzesz te wartości wagowe!
3. Meguiars masz rację dobry do ręcznego, ale trzeba się machać aby był dobry efekt. Ale skąd wziąłeś że butelka starcza na 6-8 razy nie wiem. Ja mam go trzeci sezon i używałem go ponad 10 i jeszcze na dwa razy będzie...
4. Wosk nakładaj w cieniu - ZAWSZE. Ja używam Poorboys'a. Mam jedno opakowanie od 4 lat!!! Wosk nakładamy aplikatorami a wycieramy mikrofibrą. Nie widziałem żeby ktoś nakładał ściereczką...
5. A ja kupiłem do opon Meguiars Tire Gel - kosztował chyba 80 PLN ale jest super. Bardzo wydajny, starczy mi na parę lat spokojnie i długo się utrzymuje. Polecam
Do tej pory używałem wosk syntetyczny Sonaxa:
jednak zamiast stanowić zaporę przeciw kurzowi, ten strasznie do niego legnie. Wystarczy odcinek 200m od garażu do domu po szutrze by autko pokryło się kurzową mgiełką.
" alt=""/>
Robię to aż z przesadą wczoraj i środę miałem wolne i od rana do nocy spożytkowałem pod garażem sprzątając w środku myjąc auta i woskując. No ale efekt trzeba przyznać powala
Dzięki za miłe słowa, no ostatnie wpisy uświadczyły mnie że o duże auta typu bus nikt tak nie dba jak kolega
Dodam, ze taaakie cos tez dobrze sie sprawdza