Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Chrysler Voyager Woyek
»
Czyżby kolejny czarodziejski specyfik?
Wpis w blogu auta
Chrysler Voyager
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1131 razy
Data wydarzenia: 16.02.2018
Czyżby kolejny czarodziejski specyfik?
Kategoria: inne
Skoro piszemy już o fantastycznych specyfikach, po których nasze silniki mogą być lepsze niż gdy wyjechały z fabryki, to wpadło mi takie coś w oko:
http://planetinfocenter.com/48/peu-bnme-11067-i/gps/
http://curentlyoffer.com/48/peu-bnme-11067/gps/
Tak sobie myślę, czy nie zrobić doświadczenia na moim silniku z nie małym przebiegiem, ciekawe czy by to przypadkiem nie zaszkodziło?
A może ktoś coś słyszał na temat tego czarodziejskiego specyfiku, działa, czy może znowu ktoś zbija kasę na ludzkim optymizmie?
Ostatnia aktualizacja: 16.02.2018 13:37:27
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
A mnie połamały korzonki i też dumie czemu? przecież nic takiego nie robiłem.
Na razie jest jak jest - miesiąc temu wymieniłem.
I to się chwali .
Tak już mam, siedzę i kombinuję.
A Ty ciągle szukasz wrażeń...
Faktycznie zadziałało
Faktycznie powinno to zadziałać, bo będąc nie zalogowanym nie mogę zmieniać kolejności wpisów, o tym nie pomyślałem. Zaraz przejdę do czynów.
musisz się wylogować i wejść w bloga. Taki kolejny błąd tej strony, że nie można u siebie kopiować niczego bo przesuwają się komentarze.
3maj - taki rodzyn wymaga swojego bloga:
http://www.autowcentrum.pl/blog/post/magicznych-specyfikow-ciag-dalszy,36049/
Powinien być już widoczny w blogach
U siebie nie mogę skopiować linku i zobaczyć o czym piszesz, bo przesuwa mi się cały wpis (jak możesz podeślij mi go na pw)
https://www.youtube.com/watch?v=CFh4aUf3_7g
Nie wiem jak wy, ale ja kupiłem 3 takie kostki i mam teraz porządek węglowodorów w zbiorniku. Auto jeździ jak rakieta. Polecam
Trzeba się choć trochę czegoś bać.
Pomysłowość ludzka jest duża teraz trzeba to jakoś dobrze sprzedać.
A już byłem cały w strachu.
Ja olej zawsze wymieniam mniej więcej co około 10.000 nie sknerzę
"Mechanicy Przerażeni"
"PS. Przypominam Ci, że promocja kończy się dzisiaj."
Marketingowy bełkot, aby sprzedać jakieś gówno, który z oleju zrobi żel, za wygórowaną cenę.
Produkt pewnie odbudowuje silnik od środka i uzupełnia brakujące elementy. Jak wywali panewki to zalewam tym czymś i już po chwili panewka pracuje jak nowa.
Nawet gdy auto bierze troche oleju to nie tragedia, po prostu dolewac i jezdzic. W moim Subaru dolewalem 0.5-1l oleju na 1000km i co? i nic. Przez 5 lat.
A co do wszystkich tych amerykanskich specyfikow - w Ameryce pln. wszyscy wymieniaja olej co 5-6 tys km, a nie co 15-30 jak w Polsce. Podejrzewam ze wszyscy ci producenci "uszlechetniaczy" by padli na zawal, gdyby ktos kazal im jezdzic tyle na ich wynalazkach
Wszystkich?
To kolega podesłał mi te linki.
W to co ja piszę, czy to co piszą oni?
Raczej nie będę ryzykował.