Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 3169 razy
Data wydarzenia: 30.08.2013
Długa i ciężka droga do zakupu auta
Kategoria: inne
Czyli droga do kupna Tourana i kilka przemyśleń o kupnie auta w Niemczech (drugi motoblog).
Auto mieliśmy kupić w kwietniu ale potrzeba innych wydatków i pomocy rodzinie opóźniła ten fakt.
Poza tym było 100 pomysłów co kupić a kobieta wiadomo że sam nie wie... a jednak okazało się że wie, postanowiła na końcu i wybrała.
Ale wreszcie jest nowe auto, późnym latem. No i miało być kombi z gazem LPG. Ale zarejestrować takie auto w Niemczech to problem, tłumaczenie dokumentów, później przegląd rejestracyjny w Niemczech. To koszty kilkaset złotych, wymaga to czasu którego nie ma.
A u zachodnich sąsiadów koszt montażu dobrego gazu to ok. 1300 Euro !
No więc diesel i tu kolejny problem- filtr DPF. Auto będzie używane na krótkich dystansach, najwyżej spali więcej ropy ale DPF jak go obejść ?
Wyciąć no ale jak TUV niemiecki wykryje na przeglądzie to klapa. Na szczęście trafiło się auto starsze o rok be tego pseudo ekologicznego wynalazku i problem z głowy.
Auto miało być może i tańsze, nawet nowsze.
Ale z kolei jedno za duże, drugie za małe, inne ma za mały bagaznik albo się nie podoba.
Stawiałem na Opla Astrę III, auto dobre i tanie. W cenie Tourana nawet byłoby 2 lata młodsze.
No ale pomimo że znam, jeździłem to przy oględzinach okazało się że jest wąskie wewnątrz (na wysokości ramion ok. 5 cm mniej niż w moim Golfie). Wsiedliśmy w czwórkę, szwagier jest wysoki i okazało się że trącamy się ramionami, mało miejsca na nogi.
W moim golfie wygodniej chociaż tez „szału nie ma”. No a dźwięk zatrzaskiwanych drzwi w oplu to prawie jak w daewoo, tandeta, w vw brzmi to mnie metalowo, bardziej elegancko i mniej tandetnie.
Opel się nie nadaje, szkoda. Przynajmniej dla nas.
To może jakieś francuskie kombi, no ale miało być kompaktowe, nie klasy średniej, nie długie, nie mam dwójki dzieci, po co.
W końcu może czas na pierwsze w życiu auto z Francji. Peugeot 407 wielki jest, nie no, ta paszcza, ohydny długi przód i dziwaczny tył. A może Fiat Croma to dobre auto, silniki JTD, zawieszenie z opla, no i wersje po liftingu są już nawet ładne ale moja kobieta bo to ma być je auto kręci głową. Mnie się podoba.No owszem komfort we wnętrzu jest. Ale za 5 lat kto mi to kupi ? Za 5 tysiaków pewnie.
A vw nawet 12 letni się sprzeda jak zadbany. No ale ja mówię że skoro płaci mniej to i mniej dostanie. Tylko że akurat tu ma rację – kto kupi 12 letnie Renault ? To już za symboliczne pieniądze. Skoda Octavia II kombi, bardzo droga, no i przed liftingiem już nieco traci myszką.
Padło nie na kombi a minivana. Mówię nie autobus, do jazdy na co dzień, do pracy?
No ale taki Touran tylko 20 cm dłuższy od mojego golfa, we wnętrzu jest nawet 3 cm szerszy od golfa.
Tylko trochę wysoki. Ale drogi jest, kurde jak się ceni.
No ale Renault scenic – ma mały bagażnik, bo Touran 695 litrów a renault tylko 430 litrów. I ta deska rozdzielcza kosmiczna, jakieś elektroniczne migające kontrolki, nie! Poza tym kupa plastiku i XXV wiek z wyglądu.
No a Opel zafira? Jest aż 9 cm krótsza niż Touran, ba gazik ma tez mniejszy, choć wydaje się taka duża. Kobieta mówi że w ostateczności.
Szukamy minivana firmy volkswagen
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
To ma być tez auto do jeżdżenia na co dzień a przecież busem, autobusem czy jak zwał (żart) niezbyt dobrze poruszać się po miecie i parkować przy braku miejsca.
A bagażnik miał mieć co najmniej 500 litrów i ma znacznie więcej
Czyli generalnie jak najmniej miejsca na zewnątrz i jak najwięcej wewnątrz dla mnie ma to sens , choć tu widzę też dość duże znaczenie miała pojemność bagażnika.
Touran fajne auto, tylko dość drogie są, w porównani z produktami konkurencji.
Jak dla nas to sporo (+39 cm), większy klamot niż Passat.
A miało być coś kompaktowego, no i jest, nic dłuższe niż kombi w tym segmencie.
A u nas się za to wszystkie nadają i to jest problem.
MAT86 tak zaciekle bronił Daewoo jak narzekałem na nie. Chociaż Nubira to inna bajka niż lanos, to prawdziwe auto(ABS, klima) . Okularnik jeśli nie zardzewieje to komfortowe auto. No ale musi uważać bo teraz wiele aut popowodziowych jest.
Tylko taki proceder to blisko granicy. No i auto jest bez ważnego badania technicznego HU/AU, czyli bez możliwości ponownej rejestracji w Niemczech (oferta eksportowa).
Tu auta z wybitą poduszką nie mają prawa ponownego pojawienia się na drodze.
No a komisy te poważne to nie chcą psuć sobie renomy kombinowaniem i picowaniem.
Ja też byłem po auto wcale nie blisko - 270 km od Hamburga.
No ja byłem za niemiecką myślą techniczną, Ford C-max odpada bo mały bagażnik, Opel Zafira dla mnie pasowałby.
No a japońskie marki też mają swoich przedstawicieli, tylko ja wolę tańsze części i przełącznik świateł nie w manetce kierunkowskazów.
Mój mechanik też woli naprawiać vw.
No ale mazda 5 (generacja od 2005) to świetne auto i ma bagażnik 538 litrowy. W podobnej cenie miałbym auto rok młodsze i mocniejsze.
No ale w Niemczech to trzeba miec auto krajowe, hehe
15tys. te Mercedes jaki był to stan i silnik?
Ostatnio jadąc autem przez małą mieścinę wpadł mi w oko beżowy Mercedes W124 - gdy zobaczyłem cenę 3555e to odjechałem
Nie czytasz ogłoszeń "jak z bajki" auto jak nowe w cenie niższej o kilka tys. niż w DE auto piękne a jeżeli go obejrzysz to złożony z 5 aut.
Szukając Craftera i T4 przejechałem jakieś 1700km i tak kupiłem koło domu... Kupując auto u nas to prawdziwa tragedia nie dziwię się że MAT86 teraz siedzi w DE wybierając okularnika
Troszku byś dołożył i zobacz czym mógłbyś jeździć: http://www.autokrata.pl/artykul/Rosjanin-chce-za-ten-samochod-prawie-4-miliony-zlotych_a17333?utm_source=o2_SG&utm_medium=Hotspot&utm_campaign=o2
Co innego, gdy szukałem pierwszego auta dla mojej dziewczyny (dziś żony). Miało być idealne, Punto lub Corsa.
Pół roku jeżdżenia po województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim - by wkońcu kupić auto praktycznie od sąsiada.
Naszczęście opłaciło się, zakup udany - autko na lata.
Fajnie masz mieszkając w Niemczech, rynek może nie idealny, ale napewno nie tak dziki jak w Polsce.
Ilekroć można się nadal spotkać z opryskliwym sprzedawcą, oszustem czy wręcz złodziejem? Szkoda gadać.
Gratuluje zakupu raz jeszcze
Zarzuca mi że jestem proniemiecki.
Ale tak się składa ze w tym kraju zarówno na drodze jak i na parkingach zachowują sie inaczej.
Nie ma aktów wandalizmu z zazdrości a i nie obserwuje sie uderzania drzwiami o sąsiednie auto podczas wysiadania.
Poza tym w Niemczech większość aut nawet kilkunastoletnich jest w super stanie, ma lakier zadbany a w Polsce wiele jest porysowanych, powgniatanych gratów.
Obok takich nie staję.