do 120 spokojni bo później sam sobie będziesz wbrodę pluł

Hej,

Daniello, ja osobiście do 3000km czyli do pierwszej wymiany oleju, będę jeździł do 100km/h. A co tam. przemęczę się ale będę miał pewność, że w 100% silnik będzie dobrze ułożony i spasowany. Wybór sposobu jazdy jest Twój ale ja bym się powstrzymał przed szarżowaniem... Z drugiej strony taka trasa to doskonały monent do ułożenia silnika. Wykorzystaj to Daniello.

Spokojnie możesz mu przycisnąć więcej on już w fabryce jest lekko dotarty także masz jeszcze tysiąc uuu to spokojnie nawet mu daj czasem więcej niech poczuje swoje obroty zresztą jest on stworzony w sumie na długie trasy przy dużych prędkościach (130 km/h)A jeśli chodzi o pauzy to motor tego wcale nie potrzebuje w przeciwieństwie np. do Ciebie (bezpieczeństwo) Pozdrwiam

Fajnie , już wiem że nie muszę obchodzić się jak z jajkiem !!!

Do miras13: Uzasadnij, czemu jazda powyżej 130km/h to męczenie silnika. Nowoczesne silniki lubią wysokie obroty a i samo polo zostało skonstruowane w mecce jazdy powyżej 130km/h (Niemczech). Poza tym takie okazje należy wykorzystywać do przedmuchania układu napędowego a nie do jego "oszczędzania".

generalnie w docieraniu idzie o to by jezdzic w pelnym zakresie obrotow z tym ze pomija sie te najwyzze, zdecydowanie odradza sie trzymania auta na jednostajnych obrotach. jak tu czy tam przyspieszysz i podciagniesz pod 4 tys to nawet i lepiej

Jak będziesz miał gdzie rozwinąć te 120 to dobrze. Ja z Warszawy do Zgorzelca jadę z jednym 20-to minutowym przystankiem i tyle ile wyobraźnia pozwala. Na zwykłej drodze 80-100 na autostradzie 110-130 szybciej szkoda silnika.

Moim zdaniem silnik już dotarty, w maździe jak ją odbierałem powiedzieli, żeby przez pierwsze 100km nie katować, potem chulaj dusza. Jedź normalnie, tak jak lubisz .
PS. Po autostradzie ta trasa?

Wg. mnie nie kręć powyżej 4 tys. obrotów, to wystarczy. Dłuższe postoje to raczej dla Twojego komfortu .

Jechać normalnie Silniki teraz są fabrycznie lekko docierane, a po tysiączku to już prawie normalnie można jechać - powstrzymałbym się tylko od rajdów na max obrotach

Nie chcę się wymądrzać, bo być może nie mam racji, ale wydaje mi się, że ten silnik najgorsze ma już za sobą. kiedy moje autko przekroczyło 1000, to zacząłem się powoli nad nim znęcać - wyższe obroty, co za tym idzie wyższe prędkości... Te: 100 - 120 to chyba normalna prędkość.
Nie wydaje mi się, żeby w tej chwili coś złego mogło się stać z silnikiem. Zobaczymy, co powiedzą inni. Szerokiej drogi