Wpis w blogu użytkownika
alex_kam
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 3356 razy
Data wydarzenia: 29.04.2013
Dobre i złe serwisy
Kategoria: inne
Zacznę od serwisu którego nie polecam. Kilkakrotnie składałem wizyty w serwisie Opla w Bielsku Białej. Zwykle sytuacja wygląda w tym serwisie tak, że wchodzi petent i widzi kilku zapracowanych Panów. Żaden nie podniesie głowy, nie zrobi jakiegokolwiek ruchu zachęcającego w kierunku petenta. Petent po dłuższej chwili nieśmiało chrząka, ale również brak reakcji. Kiedy panowie widzą, że natręt zaczyna się niecierpliwić zwykle znikają na zapleczu. Długo trwa zanim zdesperowany klient złapie kogokolwiek i przyciśnie do ściany. Dopytanie o cokolwiek też graniczy z cudem bo fachowcy niechetnie dzielą sie wiedzą, a jesli już to patrzą na frajera z wyższością, Tak to wygląda w słynnym serwisie na warszawskiej. Takie sytuacje spotkały mniw kilkakrotnie. Prawdopodbnie kryzys tej firmie nie straszny, skoro ktoś sobie na to pozwala. Jeśli chodzi o fachowość, trudno mi coś powiedzieć - ze względu na ich chęć do współpracy nigdy nie powierzyłem im nic trudniejszego niż sprawdzenie poziomu oleju. Jednakże mój kolega, użytkownik Insignii ostrzegł mnie abym trzymał się od nich z daleka. Sam próbował usuwać tam awarie auta na gwarancji, niestety skutecznie zajął się tym dopiero serwis w Katowicach. Część użytkowników Opli woli jechać nawet na przeglady do Katowic czy Tychów, dziwne takie chodzą właśnie opinie po mieście i mnie się to potwierdziło.
Dziś wybrałem się tam służbowym autem, zgłosić drobną usterkę na gwarancji. przestał działać w astrze obieg zamknięty powietrza, auto nie moje więc pomyślałem spróbuję. Niestety nie zdążyłem nawet powiedzieć o co chodzi. Facet najpierw zauważył, że ostatni przegląd był w nieautoryzowanym serwisie. Piewsze słowa: przegląd jest nieważny bo nie był zrobiony u nas! ja na to, że według prawa europejskiego nie musi być! to proszę pokazać listę wykonanych czynności!!! Bez ogródek i pier... się z klientem. Auto jest słuzbowe i firma podpisała umowe na obsługę z Inter cars. A jak zauważył, że przegląd był 8 dni po terminie: ale Pan ma gwarancję nieważną bo przegląd nie był zrobiony w terminie to już było z triumfem w głosie Tak to się robi w firmie Wawrosz w Bielsku. Obsługa klientów w tej firmie to katastrofa.
Na przegląd Insignii pojechałem do Tychów, serwis Opel Mucha. Ten serwis polecam z czystym sumieniem. Nie mam oczywiście podstaw do oceny fachowści bo robiłem tylko przegląd, a sam nie jestem w stanie tego zweryfikować. Ale klienta tu traktują i szanują poważnie. I nie chodzi o cuda. Dzień dobry, do widzenia, dziękuję. szybka i sprawna obsługa, informowanie na beżąco co się dzieje. czy życzy pan sobie tego, czy nie; oczywiście auto po przeglądzie umyte. Naprawdę od tej strony polecam. Cieszy mnie to i tam chetniej człowiek zostawi swoje ciężko zarobione pieniądze.
Ludzie, głosujmy nogami! Nie zostawiajcie swoich ciężko zarobionych pieniędzy tam gdzie was nie szanują i mają w d...
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
(lekko poza tematem, ale kupując ciężarówki MB w Niemczech dostaje się kurtki, koszulki, bluzy, długopisy, pióra, kalendarze, organizery, notesy, latarki, scyzoryki, portfele, wizytowniki, itd., itp. przy takich cenach MB może pozwolić sobie na takie "bajery" )
Tak więc w Polsce na pewno też się zmieni, ale nie dla wszystkich koncernów.
Ja osobiście nie chciałbym przepłacać za usługi np. 100zł, aby mieć tylko umyte auto.
Ze strony kierowców w Polsce nas też jest ważne by pamiętać aby do serwisu jechać z niebrudnym autem... bo i tacy są klienci, którzy później dziwią się dlaczego byli źle obsłużeni.
W Niemczech w serwisie mercedesa zawsze klient dostaje umyte auto.
Kolega dobrze że opisuje tak miłe sytuacje, daje przykład.
W Polsce tez kiedyś to zmieni sie na lepsze.
Rynek wyeliminuje tych "złych"
Oby tylko klienci byli wymagający i sami wybierali te dobre miejsca
Poza tym to nie ten wiek aby szanować własność innych i rozumieć powagę zawodu.
To wielka odpowiedzialność naprawiać drogie auta. uszkodzi jakąś drogą część i 2 lata będzie musiał pracować za darmo aby ja spłacić.
Tak więc jaki zarząd, taka drużyna... Tak jak pisze Provider temat dotyczy się każdego ASO, bądź autoryzowanego serwisu.
Ja na nowo znaleziony serwis Kukulski Bosch w Dzierżoniowie złego słowa nie mogę powiedzieć, nawet w nadgodzinach mi auto robili, by zdać go tego samego dnia i do tego była sobota.
Do MarcinGP: I jeszcze tylko brakuje aby się okazało, że Wawrosz oferuje rozszerzone gwarancje za niemałe pieniądze, które i tak z pewnością nie będą ważne skoro będzie po terminie... naciąganie ludzi
Ale nawaliłem esej
Lub opiera się taki spodniami o auto, nie zważając że może ma na nich jakieś metalowe elementy, które mogą uszkodzić lakier. Jak w swoim sie zachowuje.
Brak szacunku do własności innych.
Taki gówniarz szkoły nie ma, w portfelu dwie stówki a o nowa Jettę opiera sie jak o swoją (wiadomo ile takowa kosztuje).
W tym samym serwisie kiedyś ojcu lutownicą przypalili fotel kierowcy.
W takich miejscach powinni pracować ludzie co najmniej mający 30 lat, doświadczeni a nie młodziki,które nic dobrego nie zrobią.
Owszem czasem taki młodzian wiedzę ma ale zachowywać to się musi uczyc jeszcze
W 2010 roku, moja Astra miała małą przygodę na światłach, zostałem uderzony w tył auta. Jako że nie moja wina i posiadam AC to auto postanowiłem oddać do ASO J&R w Opolu...
Na dzień dobry rozmowa z mechanikiem tak zwanym szefem serwisu. Gość po 60 straszny niechluj, który zgłoszenie wklepywał do komputera przez 45 minut, Potem zdjęcia samochodu, i oględziny. Nikomu nie życzę aby ktoś zamykał wam drzwi w samochodzie z taką siłą jak robił to wspomniany szef serwisu...
No ale, po formalnościach i małej dyskusji auto zostawiam w serwisie.
Niestety auta nie mogłem odebrać osobiście, więc poprosiłem o to mojego tatę, który niestety nie sprawdził jak usługa była wykonana.
Moje 2 główne zarzuty dotyczyły złego spasowania zderzaka i nie naprostowanego zgrzewu na którym trzymała się uszczelka tylnej klapy.
Pojechałem tam po tygodniu, powiedziałem gościowi co mi się nie podoba, na co on odpowiedział że sam jestem winien bo przewoziłem autem długie i ciężkie przedmioty co było oczywiście bzdurą.
W tym momencie nie wytrzymałem i powiedziałem gościowi co o tym myślę w dość niekulturalny sposób i zażądałem wglądu do zdjęć robionych przed naprawą. Facet w końcu dał za wygraną i przyjął auto na poprawki, które już były wykonane prawidłowo bo i tak wiedział że znów sprawdzę.
Tak więc tego salonu nie polecam.
Co innego tyczy się nowo otwartego ASO Opel Hoffman w Opolu.
Czego bym im nie zlecił, zawsze zostałem poczęstowany kawą w eleganckiej kawiarni mieszczącej się nad serwisem, do dyspozycji miałem telewizor, komputer, najnowszą prasę. Po prostu nie chciało mi się wychodzić
Za każdym razem na fotele i kierownicę nakładane były pokrowce, co u J&R nigdy nie było dokonywane..
Naprawy były wykonywane szybko, auto zawsze wyczyszczone we wnętrzu, można powiedzieć zero uwag A trochę już u nich rzeczy robiłem.
I to na tyle moich żali
- MM Cars w Katowicach,
- Środula w Sosnowcu.
Dotyczy to zarówno Opla i Chevroleta.
PS. Co do spóźnienia w oddaniu auta na przegląd mają rację i nie ważne czy jest to spóźnienie czasowe czy kilometrowe. Nawet jeżeli miałby to być jeden kilometr lub jeden dzień jest podstawą do odmowy naprawy. Warunków gwarancji trzeba przestrzegać, a jak się z nimi nie zgadzamy to kupić auto u innego producenta. Rozmawiałem kiedyś o tym ze znajomym pracującym w Renault. Jak wszystko jest dobrze i auto się nie psuje to przymkną oko, ale jak tylko stanie się coś poważnego czyt. kosztownego, typu wymiana silnika to pierwsze co zrobią to sprawdzą dokumenty i poszukają bele pretekstu aby naprawy na swój koszt odmówić. To praktyka większości producentów. Tak więc trzeba nie tylko wymagać ale przeczytać warunki gwarancji i ich przestrzegać aby nie dać się później oszwabić. Taka ewentualna sprawa w sądzie na 100% będzie wygrana przez gwaranta. Producent gwarantuje niezawodność auta w określonym okresie i to on stawia warunki i zasady na jakich to czyni. W tym względzie niestety mają rację.
Od lat głosuję nogami (a raczej kołami ). Dojeżdżam na serwis ponad 100 km i twierdzę, że warto choć to mocno komplikuje życie. Ciekawą formą sprawdzenia popularności ASO różnych marek są "polubienia" na Facebooku. Różnice sięgają tysięcy...