Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 156
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2108 razy
Data wydarzenia: 20.06.2012
Drobiazgi
Kategoria: serwis
Do ponad miesiąca nie robiłem żadnego wpisu, bo i nie było dużej potrzeby ku temu. Generalnie z autem nic się nie dzieje, po wymianie wahaczy zostało kilka drobnych spraw do zrobienia.
Pierwsze co chciałem zrobić to wymienić już trochę wysłużone końcówki drążków kierowniczych. Prawa końcówka była jeszcze w miarę ok ale na lewej pojawił się luz, a skoro wahacze były już wymienione, a końcówki zakupiłem wcześniej, postanowiłem je wymienić. Z tego zabiegu nie ma czego za wiele opisywać. Generalnie jest to najprostsza czynność jeśli chodzi o serwisowanie części zawieszenia, wystarczy młotek (jak zawsze niezbędny) oraz kilka kluczy - 13, 19 i 22 mm. obie strony załatwić można w 30 minut robiąc to na wielkim luzie
Końcówki zakupiłem firmy Teknorot. Są one dość tanie ale ponoć nie są złe. Jedna końcówka to koszt 27 zł. Stare wyglądały już na bardzo zmęczone. Lewa, ta bardziej wybita była marki TRW, prawa to Delphi.
Oczywiście po wymianie wahaczy ustawianie zbieżności nie było konieczne ale po końcówek zabieg ten był niezbędny. Zaraz na drugi dzień zabrałem autko na stację diagnostyczną w Dąbrowie Tarnowskiej gdzie miły pan zabrał się za robotę. Pojawił się mały problem gdyż, w co nie chcę mi się wierzyć, nigdy nie ustawiali oni zbieżności na wszystkich kołach w AR 156. Już raz trafiłem na taką historie na stacji diagnostycznej nieopodal swojego domu. Facet wtedy wmówił mi że w tym aucie tyłu nie da się wcale regulować. Po poczytaniu o tym na Alfaholikach okazało się że to bzdura, oraz że nie jestem pierwszym posiadaczem Alfy który padł ofiara niekompetencji osób zajmujących się geometrią kół.
Tym razem twardo obstawałem przy swoim i tak jak już pisałem wcześniej, katalog serwisowy czy jak to się tam zwie, dowiódł że mam rację. Z 10 minut pan szukał sposobu jak ustawić tył ale udało się. Potem przód. Tu już bez problemów. Cała operacja kosztowała 120 za obie osie.
Powiedziano mi że należy się 140 ale uznałem że to za dużo bo w innym miejscu jest taniej i się potargowałem. Opłaciło się Dwie dychy na ulicy nie leżą .
Najbardziej dręczącym mnie problemem związanym z autem od czasu wymiany wahaczy był cieknący olej ze skrzyni biegów w miejscu wejścia lewej półosi. Okazało się że przyczyną jest wysłużony uszczelniacz półosi. Heh... Nie jest źle, sam uszczelniacz to tylko 19 zł. Za to roboty trochę więcej... Ostatniej soboty zabrałem się za to sam, ale po rozkręceniu zawieszenia z lewej strony dostęp do uszczelniacza nadal był nie za specjalny. Do tego brak mojego doświadczenia. Postanowiłem wszystko złożyć i pojechać z tym do znanego wam już ze wcześniejszych wpisów mechanika. W sobotę nie było już możliwości tego naprawić. Umówiłem się z nim na poniedziałek rano. Mam w domu kanał, ale trochę się bałem żeby nie zepsuć czegoś przy okazji. Mniej bym zaoszczędził niż stracił, a teraz nie stać mnie na dodatkowe wydatki.
w poniedziałek o 8 rano stawiłem się u mechanika. Obaj wszystko zrobiliśmy w 1,5 godziny. Przy okazji pogadanka o EURO i trochę brzydkich słów w stronę Smudy i PZPN no i jak zawsze o motoryzacji.
Pan Józek ma na warsztacie Skodę Fabię z 2010 roku której właściciel w Warszawie wjechał sobie w zbyt głęboką kałużę i załatwił sobie silnik który zassał wodę. Obejrzałem sobie dokładnie każda część z wyjętego i rozbebeszonego silnika. Korbowody do wymiany, wał do szlifu, itd...
Taka mała refleksja na ten temat nowych jednostek napędowych. Jest to SZAJS i BADZIEW!!! Silniki są wykonane w skandalicznie niskiej jakości... Dajmy na to przykład: Wałki rozrządu z rurek pustych w środku zamiast "normalnego" pełnego wałka z metalu. Totalna tandeta. Padnie po 150 - góra 200 tyś km, i to przy delikatnej jeździe.
Wracając do wątku... Za wymianę uszczelniacza zapłaciłem 30 zł, super! Stary był już twardy i zdeformowany, olej musiał się lać.
W sobotę mimo że uszczelniacza nie wymieniłem, coś przy aucie zrobiłem. Wymieniłem dwa wieszaki tłumika końcowego które były mocno zniszczone i popękane, bałem się że mogą się urwać. Na tłumiku środkowym były dobre, nie spękane i pewnie wymieniane zaraz przed zakupem auta przeze mnie.
Póki co z autem było by na tyle. Niedługo obrona i szukanie pracy, bo następne ewentualne poprawki nie będzie za co zrobić. Będzie ciężko, bo o prace trudno, ale może jakoś coś się znajdzie.
Jeśli będą środki to na 100% zrobię takie rzeczy jak:
- Oczyszczenie z rdzy i konserwacja podwozia
- Zakup i wymiana węży od doładowania między Turbo a IC oraz IC a dolot - wymiana z gumowych na metalowe ze stali nierdzewnej (wychodzi taniej niż guma a są wytrzymalsze i eliminują "turbo dziurę)
- Zakup kompletu opon zimowych
- Trzeba powoli myśleć o amortyzatorach do przodu, obecne maja kilka sezonów za sobą - jeszcze nie tłuką ale nie są idealne
Pozdrawiam.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Co do moich umiejętności są one nieznaczne, więcej mam odwagi niż umiejętności. Często biorę się za coś nie wiedząc jak to zrobić i dopiero po drodze główkuję co i jak
Kanał rzecz bardzo przydatna, choćby przy wymianach oleju czy jak ostatnio wieszaków tłumika, tata miał głowę na karku budując garaż
Kątów nie da się ustawić, książka podaje że są inne w wersji GTA ale nie wiem czy w GTA też nie da się ich ruszyć.
U mnie też powinno wlewać się olej przez dziurę od bagnetu ale kto by się tam dostał... To jest masakra, jest całkiem z tyłu. Od dołu nie pozwala na to wózek zawieszenia a od góry węże i inne pierdoły
Zazdroszczę kanału i umiejętności
pytałeś czy da się ustawić kąty pochylenia kół?
U mnie ten sam uszczelniacz zaczął delikatnie cieknąć...może nie tak jak u Ciebie i może nie cieknąć, ale zaczyna być mokro naokoło niego. Skrzynię biegów masz trochę inną niż u mnie... U mnie nalewa się przez dziurę gdzie wchodzi bagnet. Mogłeś jeszcze nowy olej zalać do skrzyni...
Ciekawe w jak głęboką kałużę wjechał gość, że zalał silnik... Czyżby kolejny fanatyk offroadu bez chrap?
Co do jakości nowych aut to sam zaczynam się martwić...