Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo 156
»
druga wyprawa na Mazury, wymiana termostatu i inne
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 156
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 4279 razy
Data wydarzenia: 24.07.2011
druga wyprawa na Mazury, wymiana termostatu i inne
Kategoria: zmiany w aucie
Najpierw był oczywiście spór którym autem jedziemy Mercedes C200 Compressor czy moja Alfa Wybór padł na alfę z powodu większego bagażnika niż w sedanie Mercedesa. Najpierw pozatykałem jeszcze chłodnicę 3/4 było zatkane i jakoś dawało sobie radę do prędkości 90km/h później temperatura rosła Autko zapakowane po sam dach+ 4 osoby na pokładzie+ uszkodzony termostat i mamy spalanie ponad 7litrów. ale czasem też jej nie oszczędzałem po około 150 km od domu wlekę się już jakiś czas za ciężarówką...w końcu wolne z przeciwka, wyprzedzam, mijam znak "teren zabudowany" i lizaczek (CB wyłączyłem jakieś 5min wcześniej bo dzwonił znajomy, a radyjko trochę wkur... ) "dzień dobry, starszy aspirant... ble ble ble, dokumenciki i proszę do radiowozu no to panie kierowco będzie full service- 500zł i 10 pkt. 101km/h na pięćdziesiątce.... Paaaanie...."tutaj mój stanardowy tekst do policjantów"....dziękuję, dowidzenia zakończyło się upomnieniem Jakież było zdziwienie pasażerów
Dalej droga jakoś leciała, dopiero w Kutnie podniósł mi się poziom adrenaliny 4 pasy w miarę pusta droga, jadę sobie jakieś 70km/h i nagle z lewej słyszę wrrr....i wyprzedza mnie lanos! Mówię o kur...temu nie popuszczę wyprzedzam dziada z prawej, ten zauważył co się robi i slyszę tylko pssst...wrrrr....pssst....wrrr i tyle go widziałem nie miałem żadnych szans koleś wręcz wzbudził we mnie respekt tym "psss" gdy zmieniał biegi. Moje turbo tak nie robie
taki niepozorny Lanosik a tyle potrafi. Kolo jeśli to przeczytasz, to gratuluję fury
Na miejsce po przejechaniu około 500km dotarliśmy o 22. Znaleźliśmy pole namiotowe w środku lasu, przy samym jeziorze i co teraz? wiadomo....pssst... zimny Lech zgasiłem autko, zostawiłem tylko postojówki i halogeny. po około godzinie jak rozbiliśmy namiot przypomniałem sobie o nich jak zaczęły coś słabo świecić no cóż było już za późno. po przekręceniu kluczyka rozrusznik nawet nie zajęknął, tylko wszystkie kontrolki zaczynały mrugać trochę stresik był, ale na szczęście miałem szelki a właściciel pola namiotowego- Golfa IV podpięliśmy, podładowaliśmy i zagadał do wyjazdu- czyli do wtorkowego popołudnia, niestety nie mogłem już wsiąść za kółko %) jeździła źonka z resztą w większości samochodów na Mazurach za kierownicą samochodów siedziały panie, a panowie obok tylko 2 dnia pojechałem do Mikołajek na motorówki wtedy jeszcze mogłem. tym razem padło na większy sprzęcik poprzednio wypożyczyliśmy z silnikiem który miał 10KM, ta miała 60 co ona robiła bosze.... frajda dużo większa niż z pływania jakimkolwiek turystycznym statkiem weekend minął szybko, w poniedziałek wieczorem kategoryczny zakaz picia. w nocy nadszedł kac gigant i we wtorek po południu wyjazd w stronę słupska. po drodze wjechaliśmy do Swiętej Lipki, akurat na pokaz oranów kościelnych. nawet mi się podobało dalej już rura na pomorze... dojechaliśmy o 18, jakieś piciu, piciu, a w środe załatwianie swoich spraw w Słupsku. o 15 w Srodę wyjazd do Kępna, ale już w trójkę. w poznaniu spotkała nas zajebista ulewa taka, jakiej keszcze nigdy nie widziałem po drodze 2 "TIRy" i dwie "beemki" w rowie o 23 w domu wyjazd uznaję jako zajebiście udany
Teraz druga część. W Czwartek rano pojechałem zamówić w końcu termostat, bo ile można jeździć z takim spalaniem w piątek rano był już do odbioru za calutkie 3 stówki... było 318, ale znajomy dał minimalny rabacik. Na allegro było by może troszkę taniej, ale nie chciałem już czekać. Kupiłem też ten droższy firmy EPS, bo podobno z VERNET nie działają poprawnie, a różnica tylko 50zł. Żeby zaoszczędzić stwierdziłem że sam wymienię i udało mi się! 3 godzinki i termostat wymieniony.(w międzyczasie doładowałem też akumulator, który niedawno się rozładował ) najpierw wyglądało to nieciekawie, ale jakoś sobie poradziłem. kilka opasek na węże do termostatu było jednorazowych, ale na szczęście w garażu znalazło się kilka pasujących i teraz już gitarka temperatura cały czas około 85 stopni. katalogowo powinno być 83 stopnie, a zamienniki ponoć otwierają się przy 88. "na oko" jest 85 więc pasuje dokładną temperaturę mógłbym sprawdzić jedynie na kompie, ale to może w przyszłości za kilka dni zatankuję i zobaczymy jak wygląda spalanie, bo narazie po tym ile ubywa ze zbiornika wydaje się być ok.
wczoraj zakupiłem taki mały gadżet, a mianowicie przetwornicę do zapalniczki, co bym mógł zawsze w razie czego jak naładować laptopa koszt 70zł, ale jaki byłem zadowolony z zakupu Ładuje aż miło co prawda wody w czajniku nie ugotuję, bo daje tylko 150 WAT, ale prostownica też daje radę
dziś byłem jeszcze poświęcić Funię Bo to jutro Św. Krzysztofa- patrona kierowców, a jednocześnie moje imieniny trochę ją batman pobrudził, ale mam nadzieję że na dobre jej to wyjdzie
pozdrawiam
PS. Dziennik pisałem przez 3 dni, przez to taki długi
Ostatnia aktualizacja: 24.07.2011 23:55:28
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
pzdr i szybkiego rozwiązania problemu
pzdr
A usuwanie auta nawet nie wchodzi w grę Pozdrów żonkę od nas
a te cyferki...i cioty z nimi związane. ach...po co znów poruszać takie tematy auta z awc i tak nie usunę
Pozdro kolego
Aha no i tak za w czasu Wszystkiego Najlepszego!
tylko że to nie jest ładowarka ładowarkę do tego można podłączyć
starałem się