Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MaArek77
»
Drugie bliskie spotkanie z kotkiem – Dni otwarte Jaguara E-Pace
Wpis w blogu użytkownika
MaArek77
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 1077 razy
Data wydarzenia: 20.01.2018
Drugie bliskie spotkanie z kotkiem – Dni otwarte Jaguara E-Pace
Kategoria: obserwacja
Pierwszy kontakt z jaguarem E-Pace miałem na zamkniętym przedpremierowym pokazie 6 grudnia 2017 roku.
Było jedno czerwone auto (nieco niefortunny kolor).
W pierwszej połowie stycznia do salonów trafiły pierwsze egzemplarze samochodów a dnia 20 stycznia miała miejsce premiera i wprowadzenia auta do salonów w Niemczech.
W Polsce zresztą jest podobnie, jak ustaliłem dealerzy także dostali już samochody zarówno prezentacyjne jak i do jazd testowych.
CO POKAZANO
Wybrałem się do jednego z dwóch dealerów Jaguara w Hamburgu, właściwie na obrzeżach miasta jest jeszcze trzeci. Ale ten u którego byłem oddał w 2016 roku do użytku piękny nowoczesny salon.
Jaguar E-Pace prezentowany był skromnie, jedno auto w głównym salonie, tzw. Showroom z innymi Jaguarami, w kolorze "Borasco Grey" oraz dwa w bocznym pomieszczeniu, jeden również w takim samym szarym kolorze, drugi w bardzo nieatrakcyjnym czarnym (auto zrobiło się pękate, zgubiło linie nadwozia i wyglądało staro a nie świeżo.
Przed salonem jest jeszcze czarne auto testowe. Niestety ze względu na padający deszcz i śliskie drogi stwierdziłem że bez sensu odbywać jazdę testowa. Więcej skorzystam gdy wybiorę się na nią wiosna w piękny słoneczny dzień.
Po krótkiej rozmowie ze sprzedawcą dowiedziałem się że zainteresowanie autem jest spore, na zamówiony egzemplarz do produkcji czeka się od 4-6 miesięcy a fizycznie maja obecnie tylko 4 auta które widać. Bazują głównie na zamówieniach indywidualnych.
Dobra wiadomość jest taka że na mobile.de mamy obecnie ok 130 ofert E-Paców dostępnych od ręki a w całych Niemczech jest 66 dealerów Jaguara. W Polsce tylko 10.
Zatem za jakiś czas powinny pojawić się auta używane ale zapewne nie wcześniej jak za 3 lata
Mam zamiar obejrzeć jeszcze dwa kolory na żywo jak prezentują się na aucie, najlepiej nie w blasku świateł w salonie ale na zewnątrz.
WRAŻENIA
Auto niby już znam ale pierwszy kontakt był szokiem. Nadal zarówno ja jak i moja druga połówka uważamy tego Jaguara za najpiękniejszy kompaktowy SUV czy Crossover jak kto woli który jest obecnie w sprzedaży. I raczej ani konkurencja z Niemiec ani zimne i zachowawcze Volvo XC40 którego nie widzieliśmy tego faktu nie zmienią. Na żywo jest ładniejsze niż na zdjęciach i wcale nie jest zbyt krótkie, ma znakomite proporcje.
Linia jest świeża, dynamiczna i najlepiej wygląda w jasnym kolorze.
Zresztą dobór kolorów jak dla mnie tragiczny. W gamie są 4 odcienie srebrnego i szarego ale ten stojący w salonie „Borasco Grey” wydawał się zbyt jasny, prawie jak srebrny i na dodatek nie wyglądał jak metalik. Pozostałe 2 szare to takie kopciuchy, zbyt ciemne. Zostaje czerwony, wiejski niebieski, biały zwykły lub metalik. Nic w dobrym guście.
Z wzorników lakieru i teczki z fakturami i kolorami skóry wynika że poza 4 rodzajami skóry czarnej, 2 jasno popielatej nie mamy w czym wybierać. Owszem miodowa i czerwona jest ale to dla ludzi ekstrawaganckich. A popielatej, czy szarej ale takiej praktycznej a nie jasnej nie uświadczysz. Takiej jako kolory lakieru. Dla mnie nie ma z czego wybrać
Ogromna zaletą E-Pace’a jest przestronność wnętrza, samochód jest aż o 14 centymetrów szerszy od wszystkich niemieckich rywali oraz Golfa i 8 cm od Volvo XC40. Czuć to we wnętrzu. Zgodnie z tym co wyczytałem w kilku dostępnych już testach auta osoby do 185 cm wzrostu spokojnie mieszczą się nawet z tyłu. Zresztą mnie interesuje głównie przód i bagażnik.
Materiały wykończeniowe najwyższej jakości, a plastik gdy już się pojawia jest także najwyższych lotów.
Spasowanie wnętrza i nadwozia podobno lepsze niż jeszcze w poprzednich modelach Jaguara, rzeczywiście nie mam zastrzeżeń.
Fotele wygodne, może nie sportowe, siedziska długie. Widoczność do przodu dobra, niestety do tyłu bardzo słaba, ale są czujniki parkowania i widoczne ramię wycieraczki szyby tylnej sugeruje że za 10 cm kończy się tył auta. Zresztą prawie każdy E-Pace ma kamerę cofania (a nawet system kamer 360 stopni) więc no problem, ssą większe i mniej zwrotne auta którymi nie da się zaparkować.
Skóra nie w moim guście ale cóż… za to standardowe elektryczne fotele od wersji S, nawigacja 10 calowa która chodzi płynnie, jest nachylona pod odpowiednim kątem i ma przyciski funkcyjne „Home” oraz „Wróć” jest świetna. Ekran można konfigurować według uznania a menu i grafika są bardzo ładne i przejrzyste. Auta w salonie nie mogłem odpalić więc nawigacja fizycznie nie działała.
Jedyny minus to brak dywanów w kieszeniach drzwi, za to schowek przed pasażerem wyściełany miłym welurem. Podłokietnik przedni spory, na zdjęciach pokazałem jakie są jego możliwości konfiguracji. N co dzień gdy nie używane, nie szpecą dziury na kubki.
Bagażnik niby 577 litrów ale ja obstawiam ze od podłogi do półki jakieś 420-440 to i tak sporo więcej niż u konkurencji która maksymalnie ma od 460-505 i to także wartości które uwzględniają wnękę na koło dojazdowe
PODSUMOWANIE
Chyba już wiem co czują fani Alfy Romeo jak widzą modele tej marki. Ściska ich za serce i mówią „to jest to”. Tak piękna linia jaka jest w Jaguarze E-Pace to rzadkość w Crossoverach. Właśnie się zakochałem w tym aucie. Co nie znaczy że nie jest pozbawione wad. Ale tak jak zaślepieni sylwetka Alfy ja jestem oczarowany Jaguarem i wady staram się pominąć.
Ciekawe czy po jeździe próbnej tak zostanie. Bo główną wada tego auta jest nadwaga, jakieś 150 kg cięższy od konkurencji. Przez to może spalać do 1,5 litra paliwa więcej i ma słabe osiągi. Wersja 180 konna w dieslu do setki przyspiesza w 9,3 sekundy i pomimo świetnej i szybkiej skrzyni ZF o 9 przełożeniach i 430 Niutonometrów momentu obrotowego daje odczucia bardziej na 150 niż na 180 koni.
Zostaje masakrycznie droga 240 konna wersja w dieslu za którą trzeba dopłacić 24 tys. zł w stosunku do wersji 180. Zapewne przekonam się o wszystkim testując auto ale już dowiedziałem się że na najmocniejszego diesla nie mam co liczyć w salonach do testów.
Za to za 2 lata można będzie przejechać się używaną 240-stką
Niestety hybrydy brak w ofercie a 250 konna benzyna to chyba nie dla mnie…
P.S.
nieco nieudany filmik ale miejsca mało i zrobiony na szybko
Ostatnia aktualizacja: 21.01.2018 16:03:48
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Prawda jest taka ze auto za stowe jest naprawde tanie:
-23 tys zl czy 23% bierze Panstwo podatek dka złodziei
-15 tys co najmniej zarabia dealer
-15 a moze i wiecej importer
Wiec takie auto od producenta to nawet 50 tys nie kosztuje
Chodziło mi o to ze Skoda Karoq w pelnym wypasie ze 190 konnym dieslem kosztuje ok 170-180 tys zl.
Jaguar z takim samym dieslem zaleznie od wyposazenia od 180 tys zl w góre a sensowny ok 230 tys zl
To jakas płaszczyzna porownania jedt. Obydwa auta to Crossovery kompaktowe
Na kazde z tych aut dostaniemy rabat.
A skoda orzy jaguarze nie stala.
Zamiast nowego Karoqa na wypasie lepszy lekko uzywany jaguar
Nawet w bogatej Europie Zachodniej 50-60 tys Euro to spiro.
W Polsce 240-270 tys. zl to tez chyba dużo
O tych co auto traktuja jako przedmiot do przemieszczaniea nie mowie i slyszec nie chce. Dla mnie to gorszy sort, a nie pasjonaci, nawet jesli maja na drogie auta
dla jednych 80kzł to dużo dla innych bardzo mało więc mówiąc o grubej kasie to nie ma co
Można nazwać to szpanem ale ja jako wielki miłośnik samochodów olewam co mówią inni na temat moich upodobań.
Dlatego szukam czegoś ciekawego, apetyt rośnie w miarę jedzenia i w miarę zwiększenie możliwości finansowych
Pertyn naprawde gledzi, glupi nie jest cenie go.
A wlasnie oprocz wiedzy i tego co sadza o autach dziennikarze dokladam wlasny gust.
Zawsze patrze czy wytknieta wada jest i czy mnie przeszkadza az tak bardzo.
W Jaguarze nic nie przeszkadza, jest zjawiskowo piękny, ładniejszy od wielkiego i topornego F-Pacea nad ktorym sie rozplywaja.
Mniejszy E-Pace jest w sam raz, ani duzy, ani maly, ma idealne proporcje, swiatla, zderzaki itp wszystko mi sie podoba w nim.
Najpiekniejszy Kompaktowy SUV.
Wiekszosc dziennikarzy to glupio-madrzy, pisza bez sensu, zadnych konkretow ani o skrzyni ani o tym ile naprawde ma bagaznik.
Nawet red Pertynski gledzi bez zwiazku.
Miejsca wewnatrz jest wystarczajaco, bardzo szeroko w porownaniu do konkurencji.Musze zmierzyc. Osoby do 185 cm wzrostu zmieszcza sie wygodnie nawet z tylu.
Bagaznik i tak najwiekszy w klasie.
Zawieszenie sprezyste sle pytanie czy niekomfortowe?
Narzekali na 20 calowe koła.
A spalanie, nz interii podali 8, Pertyn 9,5 to chyba blad jakis, wadliwe auto i kierowca a jeszcze inny 7.
Katalogowo to w ogole liczba iderwana od rzeczywistosci.
Nadwaga jest owszem. Na nia i wyzsze spalanie recepta jest 240 konny diesel
Auto nie jest idealne ale do mnie przemawia bardziej od niemieckiej konkurencji.
Wyrok ostateczny wydam po 2-3 jazdach probnych.
W tym tygodniu pojawi sie test Zachara
Narzekaja na brak komfortu na 20 calowych kolach.
Złotym srodkiem byłby profil 50 ale niestety nie ma seryjnie takich opon
Ja kół nie uwalalbym blotem. Bylby to prestizowy woz na autostrady i dojazdy po parafi, lokalnymi drogami do pracy
Ublocic to najlepiej UAZa lub stara terenowke warta marna kase
A skoro podwyzszane auto z napedem 4x4 o wyzszym komforcie i mniej podatne na uszkodzenia na dziurach czy kraweznikach nie jest praktyczne to nie wiem co jest.
Pick up czy moze kombi w gazie ?
Tu chodzi tez o styl i jakosc, prestiz a nie tylko o praktycznosc, taniosc i sens.
Moze czas na rozwoj, zmiany.
Tiguan na pewno nie dla mnie okropny, T-roc mały, tandetny i takie Polo na szczudłach. Obecne Vw to to samo co mam. I ten sliski tablet bez fizycznych przycisków...
Myslalem o Skodzie Karoq ale taka najmocniejsza z wypasem to 170 tys. i tez zajezdża tandetą. Powiedza ze to to samo co obok na parkingu za 79 tys zl 1.0 TSI Ambition
Chyba ze w wersji Sportline czy RS której jeszcze nie ma.
Takze jedyne rozwiazanie to ucieczka w premium
Moda na SUVy przyszła zza oceanu. Po prostu statystyczny Amerykanin ma sporą nadwagę i trudno mu zająć miejsce w typowym aucie osobowym - to nie moda, to choroba te auta stworzyła
No to chińskie wnetrze ma wiecej polotu niz volvo