Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Kia Sportage Aisha
»
Duży przebieg. Duży serwis. Duży koszt. Czyli "Aisha" po 80000 kilometrach pustynnej tułaczki.
Wpis w blogu auta
Kia Sportage
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1590 razy
Data wydarzenia: 18.02.2015
Duży przebieg. Duży serwis. Duży koszt. Czyli "Aisha" po 80000 kilometrach pustynnej tułaczki.
Kategoria: inne
Krótko i na temat, bo co tu się rozpisywać.
Trzy tygodnie temu Aishy stuknęło 80kkm, co jak na dzisiejsze standardy jest już niezłym wynikiem.
Przejechałem tym autkiem dystans dwukrotnie większy niż obwód naszego globu bez awarii.
Częsty i pewny serwis, paliwko do pełna - to działa.
Nieraz ktoś na portalu pytał: "czemu tak często zmieniasz olej"?
Dziś, wiele osób zastanawia się nad słusznością sugerowanych przez producenta interwałów olejowych - na szczęście Kia to nie VW
Po 80kkm, do wymiany poszedł olej, klocki (trochę na wyrost), filtry plus inspekcja wszystkich systemów (w tym AWD).
Wszystko gra, więc tylko się cieszyć.
Za 20kkm do wymiany pójdzie olej ze skrzyni - co ciekawe, w EU się go nie wymienia wogóle.
Ciekawe.
Cała przyjemność kosztowała 1500AED, co daje dziś 1500zł - kurs dirhama wysoki dziś jak nigdy.
Po 80kkm Aisha pali średnio 10.1 L/100km i zdaje się mieć odrobinę lepszą dynamikę - przynajmniej subiektywnie.
Wnętrze jest nadal świeże, choć tylna kanapa czasem bywa ubrudzona przecierami owocywmi, jogurcikami itp.
Na szczęście łatwo to wyszorować
Pozdrawiam
Ostatnia aktualizacja: 12.03.2015 09:05:08
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Nie podoba mi się wygląd ani wykonanie aut koreańskich tak bardzo jak vw czy audi.
Wstyd jak cholera. Dlatego raczej na pewno mój golf zostaje, nie sprzedam go i będzie jako drugie auto, na wycierki i na zimę
Teraz niby są od 2012 na pasku poprawione.
Nie żebym bronił koncernu.
Ale cholera podobają mi sie audi, vw, skody i seaty.
I jak nie diesel który jest drogi i nie każdy chce bo jeździ mało to nie można kupić nic z tych marek...
Popaprańcy wierze że w końcu skonstruują taka benzynę która nie biedzie miała tylu problemów.
Opel, fiat i peugeot tez stoją turbo benzyna. Takie czasy nie mamy wyboru kupując nowe auto.
Zresztą nowe będą za kilka lat używane.
Kiedys zalózmy w Golfie byla tandeta we wnetrzu i skromnosc. Silnik wytrzymal 500 tys ale nadwozie rdzewialo po 10 latach.
Teraz taki Golf to jakosc audi. Nadwozie wytrzyma 15 lat, elektronika 10 ale silnik TSI rozsypie sie po 200 tys. Km i nie bedzie sie oplacac go naprawiac.
Wole jednak golfa 7 niz 3 pomijajac roznice 20 lat
Może jak już będę miał więcej czasu i kabony, to spełnię wreszcie swoją motozachciankę .
Paliwo tanie i szałowy SUV Lexusa za 150 tysiaków a w Polsce doposażone wersje to wydatek miedzy 190-140 tys. zł
Powodzenia w polowaniu na okazje
Inny przykład to świeżutki Lexus NX, który startuje tutaj z ceną 150tys. łącznie ze skórą i high-endowym systemem audio. W Polsce za podobną kasę masz topowego Xtraila 1.6 (lol).
Nie opłaca się jedynie kupować aut europejskich. Nowy Peugeot 308 o mocy 120km kosztuje 80tys. czyli tyle co Golf 1.2TSI.
To wszystko to ceny bez promocji.
W czasie Ramadanu można ustrzelić prawdziwe okazje - w zeszłym roku Hyundaie Sonaty 2.4 wyprzedawali po 45tysięcy
Oczywiście i tu też zgadzam się z Tobą w 100%. Auto w kolekcjonerskim stanie to inna bajka i zdaję sobie sprawę, że wymaga całkiem innego podejścia. I na pewno nie tłuczenia nim po 30-40 tys. rocznie. Tutaj rozmawiamy o aucie użytkowym i tak - podaję przykład auta używanego do pracy. Dla swoich wózków zakładam przebieg max. 300 tys. w 5-6 lat i po własnych doświadczeniach wiem, że trzymanie się wytycznych producenta w kwestii częstotliwości wymian oleju wcale im nie szkodzi. A dodatkowo właśnie nie wpędzam się w koszty extra poza harmonogramem. Dlatego akceptuję przeglądy nawet co 30 tys. w obecnych autach.
A że taką eskę, którą przytaczasz jako przykład chętnie przygarnąłbym, ale pozostaje ona jak na razie w sferze moich marzeń, to już inna historia...
W Bravo interwał olejowy jest co 30 tys. lub co 2 lata, więc raczej nikt nie powinien czekać do wyjeżdżenia zadanych kilometrów. Zresztą każde obecne auto ma określony przegląd z km lub czasu. Oczywiście przy jeździe typowo miejskiej i niskim przebiegu rocznym też pewnie zdecydowałbym się na wymianę raz w roku. Choć z tym niedogrzaniem polemizowałbym , bo benzyna dość szybko nagrzewa się. Kwestia rozsądnego podejścia do użytkowania jest tutaj kluczowa. Jednak demonizowania wydłużonych czasoprzeglądów nie popieram .
Ciekawe ile procent taniej
A opcja skromniejsza to Nissan X-trail, dzięki Bogu występujący tu w wersji 2.5, a nie jak w EU jedynie 1.6.
Na szczęście nowe auta są tutaj bajecznie tanie.
Ja tez myślałem nad nieco mniejszym ala Sportage ale nic mi sie nie widzi oprócz najnowszego Qashqaia. Tylko że to renault i ma słebe diesle.
Tiguan staroć, Kuga ma tylko 5 calową navi (żenada), Sportage czekam na nowy, Mokka mała i droga, z kolei Honda CR-V jest bardzo duża.
Nowy Hyundai Tucson zaczyna mnie kręcić. Ale niestety na auto za 120-130 tys zł brak środków. staram sie zagospodarować 85 tysiaków.
Jak duży SUV to Hyundai Santa Fe robi rażenie
Przecież ja z tyłu nie jeżdżę a za to chyba mogę liczyć na jakieś 95% rabatu
Nowsze zawsze lepsze. Ale czasem brzydsze lub bardziej kosztowne a nawet awaryjne
Plany zmiany auta już mi chodzą po głowie od jakiegoś czasu, a dokładnie odkąd rodzina się powiększyła. Wiem, że nawet 4-5 osobowe rodziny mieszczą się w kompakcie, ale mi się obecnie marzy coś większego niż Sportage, najlepiej z V6.
Okazuje sie że Sportage pomimo że do najdroższych nie nalezy to sprawuje sie znakomicie.
Jedyne co nie sprawdzone to 7 letnia gwarancja, podobno nic istotnego nie obejmuje ale nie jestem w temacie. no i ceny niektórych cześci powalają.
ale jak sie ma Auto Casco to koszt reflektora istotny nie jest.
Jak auto będzie miało 120 tys km to życzę koledze nowego bo to już będzie 6 letnie to nie znacyz że złe.
Ale człowiek zawsze chce zmian, nowości i podobają sie coraz to nowsze ie lepsze auta
No to czekamy na Ciebie i Aishę
Marcin zgadzam się bo Aisha jest jak nówka