Nie chcąc edytować poprzedniego dziennika opiszę pokrótce co się nam przytrafiło we wtorek podczas wymiany oleju w skrzyni biegów .
Do rzeczy po pracy ok 17.00 zabraliśmy się z bratem za wymianę oleju w skrzyni biegów Nie robimy tego pierwszy raz więc prace trwały bardzo sprawnie i ok 20.00 było wszystko skończone Teraz tylko poczekać trzeba było żeby klej ciut podsech którym posmarowałem uszczelkę pod miską oleju . Alę tu jeszcze wrócę do skręcania miski i nadmienię że podczas dokręcania miski uszczelka zaczęła się przesuwać na wyżej wymienionym kleju Pomyślałem nie jest dobrze miałem złe przeczucia . Ale nic , tak z czuciem dokręciliśmy ją i czekaliśmy by wlać olej Ok 22.00 wróciłem do domu , było wszystko w porządku , skrzynia przełączała biegi jak ostatnio ale bardziej delikatnie , cieszyłem się Jakie moje było zdziwienie kiedy rano poszedłem do garażu i zobaczyłem plamę oleju ZONK
Przeczucie się potwierdziło Dolałem 0.5l oleju i pojechałem służbówką do pracy . Zadzwoniłem z pracy po 7.00 do żony co się stało i żeby zaprowadziła auto bratu który już o wszystkim wiedział A to pech , niech to sz............
Po czterech godzinach wszystko było już w porządku , problem okazałe się uszczelka i jeszcze to że że podczas dokręcania pękła na śrubie co było właśnie powodem wycieku oleju
Po dwóch dniach wszystko jest jak należy i oby tak zostało do kolejnej wymiany .

Poniżej fotki z pierwszego zabiegi wymiany oleju bo przy drugiej już nie byłem Fotki robione telefonem za co z góry sorry .

W poprzednim dzienniku nadmieniłem o wrzuceniu fotek z rekonstrukcji wydech wrzucam je tu bo tam zapomniałem hi hi
W 20 min Księżniczka odzyskała swój dawny dźwięk Mruczy jak dawniej .........