Hej!
No to mamy luztopad (luzopadł, luzdopadł). Zdecydowanie za dużo Jankesa w samochodzie, zdecydowanie Flegamina (cytując powszechnienie znaną reklamę).

Właśnie piję małą czarną, słuchając piosenki z Gran Torino (który był wczoraj w TV) i oddaję się trochę tej luztopadowej melancholii.

Ale...ale wczoraj wpadł mi pomysł na zestawienie najdziwniejszych konceptów samochodów - może już był taki blog, ciężko mi stwierdzić, a nie chce mi się przeglądać tyle lat wstecz, bo roku by mi na zabrakło.

Ale do rzeczy..wpadł mi w oko koncept Royce-Rollsa stojącego w Muzeum BMW w Monachium - dokładnie VISION NEXT 100 i od tego poszedł impuls po neuronach, czy by czegoś tu podobnego nie napisać.

Więc...
Numero Uno.
1. RR Vision Next 100 - trzeba przyznać, że całkiem ciekawy okaz, zwłaszcza, że można go osobiście zobaczyć w Monachium. Nie znam się na żeglarstwie (chociaż to moje skryte marzenie), ale z zewnątrz jak dla mnie przypomina katamaran , tylko masztu i żagla - brak.

2. Peugeot Egochine Concept Car - trzeba przyznać mają rozmach żabojady (miałam napisać tu co innego, ale się powstrzymałam). Miał ktoś niezłe ego inspirując się żyletką Gillette. Auto napędzane paliwem wodorowym napędzającym parę silników elektrycznych. Wg źródeł inspirowany także konstrukcjami Isotta-Faschini'tiego.
Zdecydowanie Gillette w sam raz do koszenia asfaltów...

3. Peugeot Movie Concept Car - zaprojektowany przez Andre Costa. Napędzany silnikiem elektrycznym. Każde koło jest napędzane silnikiem elektrycznym. A do tego wygląd przypominający korpus odkurzacza - ktoś się ze mną nie zgodzi?. Brakuje tylko tej giętej rury z przodu...

4. BMW "Sculpture" - tego akurat nie jestem w stanie porównać do czegokolwiek. Concept pokazany na Consumer Electronics Show (CES) w Las Vegas. Auto z rodzaju self-driving. Wyposażone w system HoloActive Touch - nowy rodzaj interfejsu użytkownika, który jest kontrolowany za pomocą dotyku. Ale poza tym nie ma fizycznego kontaktu z samochodem, poza tym, że się w nim siedzi Gdyby nie ten "otwarty" przód, nawet bym powiedziała ,że wygląda trochę jak skrócona łyżka do butów...

5. BMW Lovos - w porównaniu z poprzednim conceptem, dużo bardziej przypomina auto. Jak na to patrzę, to na myśl przychodzą filmy z rodzaju Mad Max albo Wyścig śmierci chociaż tam były normalne samochody . Zaprojektowany przez Anne Forschner. Składa się z 260 identycznych wymiennych części w swojej strukturze, które tworzą wagę samochodu.
No nie robi tak szału, jak poprzednie odkurzacze i golarki.

6. VW Aqua Hovercraft Concept - no niezły odkurzacz. Używa więcej niż jednego silnika i został zaprojektowany przez ryżojada ( Gran Torino ... ) - Yuhang Zhang. Jest w stanie pokonać wodę, śnieg, poruszać się po drogach - wow :D Napędzany silnikiem wodorowym.

7. EDAG Genesis - a to dalej jest traktowane jako concept car (mimo ,że z wyglądu jest bardziej jak statek kosmiczny). Ale przykuło moją uwagę, właśnie dlatego. Ni to BMW, ni to Peugeot, ni to VW. Pokazany na Genewa Motor Show. Jak zauważyliście jest pozbawiony kół w związku z czym ma nikłe szanse na produkcję. Z tego co mi się udało wyhaczyć - drukowany w 3D . Kto by chciał samochód bez kół z drukarki 3D? Nikt... . Kształt inspirowany żółwiami.
Aż chciałoby się powiedzieć ,że projektanci chyba zażyli jakiś biały proszek

I tak oto kończę moją subiektywną listę najdziwniejszych conceptów, choć mam świadomość ,że znalazłoby się jeszcze trochę tych dziwnych.

Miłego
..no i kawa się kończy