Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy strongus » Ergo Hestia kpi i o drogę pyta - jednocześnie!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika strongus
WK
Wcześniej jeździł: Opel Corsa "Corsiarka"
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 2356 razy
Data wydarzenia: 22.12.2010
Ergo Hestia kpi i o drogę pyta - jednocześnie!
Kategoria: inne
Jak można wyczytać z opisu jednego z moich aut (Opel Corsa), jakiś czas temu uderzył w nie, stojące prawidłowo na czerwonym świetle, zagapiony kierowca Nissana Navarry w wersji Pick-Up. Uderzenie było dość mocne, zakleszczyła się tylna klapa Corsiny, po bliższych oględzinach rzeczoznawcy wyszło na jaw, że wgniótł się także pas tylny i płyta podłogowa. Nieuważny kierowca Nissana, na miejscu spisał oświadczenie, że szkoda wynikła z jego winy i sprawą dalej zajęła się jego ubezpieczalnia. Tak się złożyło, że była nią Ergo Hestia. Auto odstawiłem do najbliższego mi warsztatu, szkodę naprawili, ubezpieczyciel winowajcy otrzymał stosowne papierki z właściwymi podpisami, odnośnie bezgotówkowej naprawy poniesionej przeze mnie szkody. Wszystko niby załatwione, auto po sporym oczekiwaniu, w końcu mi oddano i tu historia powinna się zakończyć, ale nie z Ergo Hestią, oj nie!

Otóż, moi drodzy towarzysze, Hestia najwyraźniej ma problemy z czytaniem swoich dokumentów, ponieważ jakiś czas temu, wpierw, przysłali do mnie pismo, że nie mogą wypłacić odszkodowania z powodu braku dostarczenia im dokumentu potwierdzającego własność pojazdu (dowód rejestracyjny), a później... Ale po kolei. Jakoś nie wyobrażam sobie, że jakakolwiek ubezpieczalnia przyjmuje zgłoszenie szkody do likwidacji bez podstawowego dokumentu identyfikującego posiadacza-pojazd i wcale się nie pomyliłem, wystarczył jeden telefon do Hestii, by okazało się, że rzeczywiście w dokumentach mają dokładnie sfotografowany przez rzeczoznawcę dowód rejestracyjny auta, czyli pismo, które mi wysłali, jest nieważne i mogę się nim podetrzeć, a postępowanie likwidacyjne zostaje wznowione (gdybym nie zadzwonił uznaliby, że zrezygnowałem z roszczeń?). Tutaj muszę powiedzieć kilka słów o ich Infolinii, a raczej Biznes-linii. Otóż, jak to już wszędzie mamy, żeby dodzwonić się do określonego działu, należy wybrać tonowo numer, przypisany do danej usługi. Oczywiście LIKWIDACJA SZKÓD jest jedyną linią, na którą czas oczekiwania wynosi co najmniej 20 minut (tak podaje informacja z automatu), toteż aby nie tracić kupy szmalu za połączenie, w oczekiwaniu, aż ktoś po drugiej stronie łaskawie podniesie słuchawkę, skorzystałem z telefonu firmowego i (UWAGA) wybrałem tonowo inny dział niż LIKWIDACJA (najlepiej dział sprzedaży), po czym jak już się połączyłem z jakimś żywym ludziem, poprosiłem o przełączenie mnie do działu likwidacji, bo pomyliłem się przy wyborze numeru i... Uff! Ktoś odebrał...

Teraz czas na dalsze jaja!

Mija jakiś miesiąc od tej mojej rozmowy telefonicznej, do drzwi puka listonosz i wręcza pieniądze z kwitkiem do podpisu. Na pytanie od kogo to i za co, dostaję odpowiedź Ergo Hestia, zaraz potem patrzę do skrzynki na listy - jest od nich koperta. Czytam i oczom nie wierzę:

"Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeń Ergo Hestia S.A. informuje o przyznaniu odszkodowania w wysokości 625,47 PLN.

Powyższa kwota odszkodowania obejmuje następujące pozycje:

| Kosztorys naprawy pojazdu |"

Odszkodowanie przyznano na podstawie Ustawy z dnia... bla bla bla i na koniec...
Spełniając obowiązek ustawowy uprzejmie informujemy, że w przypadku braku akceptacji stanowiska ubezpieczyciela istnieje możliwość dochodzenia roszczeń na drodze sądowej."

Mało, że zamiast warsztatowi, na który była robiona specjalnie CESJA i jest to czarno na białym w wypełnionych przez rzeczoznawcę z Hestii dokumentach, to jeszcze wypłacają kwotę, która nijak się ma do kosztorysu zrobionego przez ów warsztat (czego się dzisiaj dowiedziałem, bo specjalnie u nich z tym byłem)... Na dodatek, takie to wszystko było BEZGOTÓWKOWE, że aż strach pomyśleć co by było, jakbym próbował naprawiać samochód na własną rękę i żądał zapłaty odszkodowania na bazie przedstawionych faktur za części i robociznę...

P.S. Sam warsztat, o którym mowa powyżej, całą sprawą nie był zbytnio przejęty, jakby już nieraz nie dwa, kończyli takie spory w sądach, na co ja osobiście czasu nie mam i pewnie dał bym się tym SB-kom z Hestii wydymać owym "dostałeś kasę?! to zamknij ryj!"

P.S. 2 Strzeżcie się koledzy, nawet stłuczki i kolizje powstałe kompletnie nie z Waszej winy, kończą się w tym kraju jakąś farsą, zakrawającą na kryminał...
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2010 20:17:16
Dodano: 14 lat temu
Próbowałem wrzucić foty pism ale niestety serwer zawiesza się przy dodawaniu zdjęcia i dupa... Zresztą przydałoby się Drodzy Admini, gdyby te częste pady, zwisy i niedomagania serwera aWc naprawiono!
Dodano: 14 lat temu
Cholera jasna, ja swojego hindusa ubezpieczyłem w tej firmie. Powodem była cena 754zł za oc/ac/nnw.Całe życie byłem ubezpieczony w PZU. Nigdy nie korzystałem z wypłat, bo nie miałem nidgy żadnej kolizji, ale sposób załatwienia klienta w Ergo Hestii dyskwalifikuje ją w moich oczach. W sierpniu z zapasem dostaną wypowiedzenie, bo wolę święty spokój niż latanie po sądach.
Dodano: 14 lat temu
Konkurencja jest potrzebna, ale kiedy czytam takie wpisy to nie wiem czy nie był to dobry czas kiedy było PZU i Warta . Moze droga byłaby ktrótsza a z doświadczenia wiem ze z PZU nigdy nie miałem kłopotu z odszkodowaniem . A tak jakies tam firemki kręca petenta jak na karuzeli
Dodano: 14 lat temu
Ważny wpis. Na Twoim miejscu, jeśli mogę to napisać, to bym go lepiej udokumentował (zdjęcia wszystkich dokumentów, nie tylko korespondencji Ergo Hestii, podpisy, osoby, funkcje), wtedy, nasze reakcje by były pełniejsze. Następnie wysłał do nich korespondencję ze wskazaniem tego czarnego PR i informacją, że jedynym sposobem zamknięcia Ci ust, jest zgodne z prawem załatwienie sprawy, albo droga sądowa, której już nie możesz się doczekać.

Nasz problem w tym, że chyba nikt nie dba o reputację i nie za bardzo jest możliwość odwrócić się i zmienić ubezpieczyciela na uczciwego. Zresztą nie dotyczy to tylko ubezpieczycieli. A dealerzy marek samochodowych? Jak jest 1-2 przedstawicieli w regionie? Tak czy inaczej, ogłaszanie udokumentowanych naszych krzywd jest uzasadnione i powinniśmy to robić. Zobaczcie jakie to szczęście że jest Internet. Bez tego chyba byśmy byli bezbronni w świecie globalnych i krajowych molochów.
Dodano: 14 lat temu
Rzeczywiście kpiny z ubezpieczonego. Miałem u nich ubezpieczoną przez 10 lat Hondę Accord . Szczęście , że nie miałem przez ten czas nawet najmniejszej szkody. Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Ale jaj kto by pomyślal że coś takiego może mieć miejsce Naprawdę to kryminał;)
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl