Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Thieru » Fiat jest OK! czyli o stereotypach słów kilka.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Thieru
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1688 razy
Data wydarzenia: 27.02.2011
Fiat jest OK! czyli o stereotypach słów kilka.
Kategoria: inne
Witam wszystkich klubowiczów!

Dziś chciałem poruszyć temat stereotypów panujących w motoryzacyjnym światku, zwłaszcza o polskich, niejednokrotnie krzywdzących, obiegowych opiniach dotyczących konkretnych marek i modeli.

Osobiście od 10 lat się przemieszczam Fiatem, czy to na fotelu pasażera, czy kierowcy i po takim czasie mogę raczej wydać obiektywną i miarodajną opinię o tej marce i modelu Siena, bo takim się obecnie poruszam :)

Siena to auto, nie da się ukryć, niskobudżetowe. Gdy kupowaliśmy je niespełna dziesięć lat temu w salonie jako nowe, kosztowało około 32 tys. złotych, co stanowiło jedno z najtańszych aut na rynku w tamtych czasach (no, jeszcze Seicento było tańsze ). Wiele się nie można było po nim spodziewać, ot i zwyczajny środek transportu z A do B, w dodatku z ogromnym kufrem. Pierwszą opinię ugruntował pierwszy wakacyjny wyjazd, nad Bałtyk - 1300km bez problemu pokonane, średnie spalanie 5,1l/100km, bomba! Dalej było także bezproblemowo - auto w zasadzie nie ma żadnego wyposażenia, to i co się tam miało psuć?

W 2005 roku (bodajże) auto unieruchomił zgrzyt przy odpalaniu - prawdopodobnie wtedy bendix padł - został wymieniony, na szczęście auto odmówiło (ten jeden, jedyny raz) posłuszeństwa na placyku 100m od mojego domu. Z większych napraw to trzeba było zmienić całe hamulce, bo się rozsypały, wymienić wydech, zrobić przednie zawieszenie (w lipcu ubiegłego roku). Nie liczę już kilku przepalonych żarówek, czy dupereli pokroju przepalonej kontrolki zapalenia świateł mijania czy ukręconego przycisku od zerowania licznika dziennego. Poza tym to nic się z autem nie stało, za te 10 lat eksploatacji, ponad 95 tys km przejechanych i stania pod chmurką przez cały ten czas. A mówią przecież, że Fiat to taka awaryjna marka... ;)

Co jeszcze? Jak na niskobudżetowe auto klasy niższej Siena to naprawdę wytrzymałe, wręcz terenowe auto do pracy! Ogromnny bagażnik mozna napchać taką ilością bagaży, że to się w głowie nie mieści. Dość powiedzieć, że tym jednym autem zrobiłem, na kilka kursów, przeprowadzkę całego mieszkania dziadków (oczywiście wszystkie rzeczy, co się mogły zmieścić do auta, nie typu szafa czy kanapa :) ), amortyzatory to bez problemu wytrzymały.

Nie boję się nią wjechać na najwyższe nawet krawężniki, bo wysoki prześwit nie pozwala zahaczyć o cokolwiek - jeździłem nią po różnych wertepach, a nigdy o nic nie zahaczyłem podwoziem. Wysoki prześwit powoduje też jeden niuans - Siena jako jedno z niewielu aut może przejechać przez głębokie kałuże. Raz mnie na trasie taka ulewa złapała w Krakowie, że wody miałem powyżej koła - i nic się ze Strzałą nie stało - a inne auta zjeżdżały na pobocze, wyziewając ducha

Podsumowując, nie wiem czemu akurat ten model jest uważany za wysoce awaryjny - mnie to póki co nie dotyczy. Wiadomo, zawieszenie jest miękkie i często trzeba je prostować itd., elektryka nie jest najwyższych lotów, ale do kroćset! to jest auto, które nowe kosztowało 32 tys zł! Nie można wymagać od niego cudów na poziomie Mercedesa. Przy odpowiednim podejściu i traktowaniu auto potrafi dać dużo przjemności. Auto pali średnio 7l/100km, co w naszych korkach i na naszych offroadowych drogach uważam za dobry wynik, zważywszy na wiek auta i nieciekawe ogumienie (na wiosnę/lato na pewno zmienię). Miękkie zawieszenie ma swoje plusy - dziury nie dają tak bardzo w kość.

Sama marka Fiat gwarantuje jeszcze jedno - niskie ceny ewentualnych napraw. Sam za np. wymianę całego zawieszenia z przodu, przewodów hamulcowych, wlanie nowego płynu ham., regulację linki itd. zapłaciłem 650zł, co uważam że jest odpowiednią ceną na studencką kieszeń

Mam z tym autem wiele przeróżnych wspomnień, lepszych i gorszych, ale przede wszystkim nigdy mnie nie zawiodło - zawsze Strzała zawiozła moje zacne 4ry litery tam, gdzie chciałem, a to się przecież najbardziej liczy? Oczywiście, można pomarudzić, że zawiecha mogłaby być twardsza, elektryka mniej zawodna, wnętrze szersze, itd., ale po co? Auto jest jakie jest i takie je lubię Mam zamiar je dojeździć, aż je zajeżdżę na amen i nie będzie się dało go naprawić. Kiedy to nastąpi? Nie wiem, oby jak najpóźniej!


Pozdrawiam, Thieru :)

PS. Myślę, że wielu z Was podzieli moją opinię, że Fiaty nie są takie złe, jak je malują, tylko zaniedbane egzemplarze psują o nich opinię. Z opowieści znajomych mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że powyższe słowa mogę podpisać także pod modelami Punto I i II oraz Marea Weekend. Jakie są Wasze zapatrzenia na ten temat? Zachęcam do dyskusji :)
Ostatnia aktualizacja: 27.02.2011 19:48:06
Dodano: 13 lat temu
Komentarz zbyteczny,wystarczy zobaczyć czym jeździłem i jeżdżę.Pandę mogę podać za wzór bezawaryjności.
Ciekawy temat-gwiazdkuję.
Dodano: 13 lat temu
A w dzisiejszych czasach nie ma co porównywać nowych samochodów bo wszystko zostało objęte globalizacją... Jak się dba o samochód to będzie służył jeszcze bardzo długo.
Dodano: 13 lat temu
10-letnie auto budżetowe, a wygląda nawet jeszcze nieźle. Nie zestarzały się tak bardzo.
Dodano: 13 lat temu
Własny fiat przez pięć lat. Zawsze będę miło wspominał...;)
Dodano: 13 lat temu
Do Nikname: Jak to nie? Przez te 4 lata jeżdżenie nakręciłem nim co najmniej 30tyś km, a to chyba wystarczająca ilość, żeby wyrazić swoją opinię? :)

Co do felernych egzemplarzy - faktycznie, dotyczy to każdej marki, niestety coraz częściej tych bardziej prestiżowych, w których nie powinno być mowy o takich rzeczach...
Dodano: 13 lat temu
Nie masz Thieru znowu takiego doświadczenia z nim jako z własnym autem:) Ale podpisuję się pod pozytywna opinią. Tata ma Punto od 11 lat. Super się sprawuje. Kwestia najważniejsza - Masz auto? To dbaj o nie!!! Wtedy będzie służyć. No chyba że trafi się jakiś felerny egzemplarz. Ale to dotyczy każdej marki
Dodano: 13 lat temu
Fiat jest ok, tak jak i inne, porównywalne marki. Wszystko zależy na jaką furę się trafi i jak się ją eksploatuje.
Dodano: 13 lat temu
Lata 2000-2009 w tym samym budżecie miałem seciento i saxo i chodź oba samochody niezawodnie sie spisywały z taka sama pojemnoscia silnika i przełożeń skrzyni biegów to jakoś wygodniej zawsze mi było w citroenie,poźniej nawet salon fiat upadł w naszej okolicy,nie wytrzymał konkurencji z innymi markami,lecz teraz powrócil na salony chodź, zakup samochodu strada to oczekiwanie 6 miesięcy.
Dodano: 13 lat temu
O autach na F tak ludzie gadają. Mój były Ford też był OK. To, że Polo lepsze, to już inna bajka!
Dodano: 13 lat temu
Do aarot: Nie wiem jaki model, z którego rocznika i z jakim motorem miałeś to Palio, ale nic takiego mi ani moim znajomym co jeżdżą Fiatami się nie przytrafiło... Czy aby na pewno to wyniknęło z eksploatacji normalnej, czy jakieś błędy od początku?

Do And1WT: ostatnio stopem jechałem Peugeotem 406, które momentalnie straciło... hamulce. Po prostu z nienacka wywaliło cały płyn hamulcowy, a my prawie się zderzyliśmy z Fiatem Ducato, który wymusił pierwszeństwo.
Dodano: 13 lat temu
Do adrian0513: I właśnie stąd biorą się te opinię - jaki to Fiat był beznadziejny i ciągnie się do dziś.

Do aarot: Ja natomiast przejechałem Paliosem 1.4 320 tyś km i jeździł bym nadal gdyby kolo nie wymusił.
Oprócz normalnych elementów zużywających się nic nie robiłem. A łatwego życia nie miał.

Takie opinie krążyć będą chyba zawsze.
Ja tam lubię Fiaty i uważam je za bardzo dobre auta, nie raz lepsze niż konkurencja.

Tak samo można powiedzieć że Ford gówno wort, że Peugeot to żęch i w sumie zostanie nam Toyota i Honda :-)
Dodano: 13 lat temu
Do Thieru: Czy "szargającymi"? W Palio psuło się wszytko, łącznie z tym że próbował mnie zabić dwa razy. Za pierwszym jak g ó w n i a n e przewody paliwowe które rura do kolektora dolotowego przecierała, prawie chlusnęły paliwem na rozgrzany kolektor wydechowy, a za drugim razem jak pękł skorodowany przewód hamulcowy. Oprócz tego uwalona pompa paliwa, przekaźnik kierunkowskazów, podświetlenie deski rozdzielczej, chu.. jakość plastików i cała masa trapiących go p i e r d o ł ó w. Chyba dopiero Stilo było czymś w miarę udanym, ale nie wiem tego na pewno.
Dodano: 13 lat temu
moi rodzice kiedyś mieli nówkę fiata tipo i w pierwszym roku użytkowania tłok się uszczerbił i nowe autko musiało mieć szlif silnika:/ dokładnie tego nie pamiętam bo to z jakieś 15 lat temu było, ale akurat z wczasów wracaliśmy:/ wiec z fiatami mamy niemiłe wspomnienia:/
Dodano: 13 lat temu
może nie jezdziłem duzo fiatem ale zadnej awari nie miałem wiec popieram wypowiedz - zauważyłem ze w mojej okolicy czesc ludzi po przykrych doswiadczeniach z innymi markami kupuje fiaty ( statystyki mówią o dobrych dieslach jtd)
Dodano: 13 lat temu
Nie porównać, raczej skonfrontować moje doświadczenia z obiegowymi opiniami szargającymi dobrą opinię marki :)
Dodano: 13 lat temu
od 10 lat jeździsz fiatami i chcesz je przyrównać do innych marek? ;>
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl