Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra Cabrio » Filtr cząstek stałych pożegnany na trwałe







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
KR
Wcześniej jeździł: Opel Astra Cabrio
  • przebieg 129 000 km
  • rocznik 2006
  • silnik 1.9 CDTI
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 3727 razy
Data wydarzenia: 09.07.2013
Filtr cząstek stałych pożegnany na trwałe
Kategoria: inne
Moja przygoda z zapchanym filtrem cząstek stałych zaczęła się już jakiś czas temu i jest wspomniana w poprzednim wpisie do dziennika pokładowego.

Astra, co nieco mnie zdziwiło, poza świecącą kontrolką zbytnio nie dawała po sobie poznać, żeby coś jej dolegało. Nie zauważyłem żadnych ubytków mocy, spalanie było w normie, jedynie momentami, gdy filtr próbował się dopalać podskakiwało, ale był to raczej zdrowy objaw.

Nauczony jednak doświadczeniem innych, którzy opisywali swoje przygody z tym silnikiem i obecnym w nim dpf regularnie sprawdzałem poziom oleju. W wielu źródłach znalazłem komentarze, jakoby poziom oleju lubił się podnieść, gdy cykl wypalania cząstek z filtra zostanie przerwany poprzez zgaszenie silnika. Proces ten ma miejsce co ok. 300-500km i jest ciężki do przeoczenia, chociażby, ze względu na spalanie, które podnosi się o kilka litrów, a na postoju sięga 5l/h. O dziwo ja prawdopodobnie go jednak przeoczyłem, gdyż dwa dni temu sprawdzając poziom oleju spotkała mnie przykra niespodzianka, mianowicie bagnet pokazywał ok. 1,5cm ponad stan maksymalny.

Nie czekając długo, wykonałem telefon do mechanika w celu umówienia się na wymianę oleju i filtrów oraz przedyskutowanie kwestii zapchanego filtra. Zasugerował mi on wymoczenie filtra w preparacie (pewnie coca-coli ;)), który miałby na celu wyżreć wszystkie śmieci z filtra i przywrócić go do stanu użyteczności. Jednak problem prędzej czy później prawdopodobnie by powrócił, a ja lubię trwałe rozwiązania problemów - postanowiliśmy wyciąć filtr.

Samo wycinanie filtra nie jest sprawą ani skomplikowaną, ani szczególnie drogą. Najważniejszą kwestią jest za to zmiana oprogramowania w komputerze tak, aby myślał, iż tego filtra nigdy nie było i porzucił próby wypalania go co pewien interwał kilometrów. Znalezienie w Krakowie specjalisty, który da gwarancje na wykonaną pracę na szczęście nie zajęło dużo czasu i tak oto oddając o 8 rano przed pracą samochód, przed godziną 18 był już w moich rękach po wymianie oleju, filtrów oraz usunięciu dpf. W końcu znów mogę cieszyć się jazdą bez świecącej kontrolki check engine. Oby ten stan utrzymał się jak najdłużej :)
Ostatnia aktualizacja: 09.07.2013 22:47:35
Dodano: 11 lat temu
Do MaArek77: Rozumiem, że nie lubisz Caddy.
Jak sam wiesz przeciwnikiem VW nie jestem, ale używanego 2.0 TDI (a tym bardziej 3.0 ) i jeszcze do tego z DPF bym nie kupił ;)
Lubie diesle, ale nawet jeśli pozostanę przy dieslu to na pewno bez filtra i będę szukał bez dwumasy.
Inna sprawa iż stylistyka auta ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
Fajnie jak będzie ładny, ale nie jestem za to skłonny dopłacić.
Przy wyborze auta liczy się jednak dla mnie bardziej jego wnętrze ;) i stan.
Ciekaw jestem co w końcu dla niej kupisz.
Oby sobie jakiegoś SUV'a nie zażyczyła, bo widzę w coraz większe auta celuje ;)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Nie rób jaj.
No 2.0 TDI nigdy w passacie bo wtryski siemensa sa i to złom (wszyscy których znam wymieniali komplet).
W Golfie i Jettcie sa Bosha, (tańsze i możliwośc regeneracji)
Ten silnik to tylko od 2008 roku można kupić.
Passat 1.9 i może mały chip do 130 koni.

A skończy się na czymś innym, kobieta nieprzewidywalna, chcę wpłynąć na ną zobaczymy co wskuram :)
Dodano: 11 lat temu
Do MaArek77: Co do wycięcia, nie wiem jak to sprawdzają u was na przeglądach. na pewno nie są wstanie tego wykryć przy pomiarze emisji spalin. Co tylko potwierdza bezsens tego badziewia.
Passat B6 czyli zapewne w 2.0 TDI i to z okresu, w którym sporo tych silników borykało się z problemami.
Ja bym tak chyba nie zaryzykował ;).
Może kup jej Caddy 1.9 TDI 75 KM w wersji osobowej. Zrobisz chipa na 110 (wytrzymuje, mój kolega ma takiego, chipował go trzy lata temu)
Na rynek polski ta wersja również nie miała DPF, nie miała tez dwumasy i nawet po chipie jest bardzo bezproblemowa.
Ten silnik wkładali do 2010 r, więc możesz dostać w miarę nowe auto.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Dzieki za sugestie.
Ja myślałem o usunięciu ale to ryzyko.
Poza tym kobieta niezbyt chce francuza a nawet koreańca.
Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: Niby to samo, ale francuskie filtry cząstek stałych działają na innej zasadzie.
FAP - to tzw mokry system
DPF - to system suchy
To tak w skrócie ;)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Mogę się mylić, ale z tego co wiem to dpf i fap to przecież jedno i to samo. Skrót DPF bierze się z języka angielskiego od diesel particulate filter, a FAP pochodzi od francuskiego filtre à particules, oba jednak oznaczają filtr cząstek stałych. Jest gdzieś istotna różnica między tymi dwoma?
Dodano: 11 lat temu
Do MaArek77: W Polsce wszystkie cee'dy/i30 przed FL nie miały filtrów. A były sprzedawane do 2010 r.
Ja osobiście wolałbym starsze auto, ale bez filtra. Natomiast przy takiej eksploatacji, jeśli musisz mieć już coś z filtrem to wybrałbym raczej coś z FAP'em niż z DPF'em.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Dobrze kolega kombinuje, w Polsce do 2008 roku wiele aut było bez DPF-u, a w Niemczech od 2006 każdy (o dziwo mój Golf nie ma).
Ach mnie to juz kobieta wkurza. Miala auto kupic wiosna-kombi z LPG.

Teraz wymysliła sobie wakacje za 1/5 ceny auta i jeszcze cos.
Poza tym samochód nie dość że ma być kupiony w Niemczech to musi być tutaj zarejestrowany.
No a benzyny nie chce, w mieście pali jak smok 12-13 l/100 km
Jak do września nie kupi to olewam to.
Ciągle zmienia coś, chce droższy, obecnie chce Passata b6, tylko nie wiem po co jej tak wielkie i drogie kombi
Dodano: 11 lat temu
Do MaArek77: Ja bym się przy takim sposobie eksploatacji nie pchał w diesla wyposażonego w filtr cząstek stałych.
Skoro chcesz mieć już koniecznie w miarę nowy samochód to poszukaj takiego bez tego ustrojstwa.
Na polskim rynku auta koncernu PSA z silnikiem 2.0 HDI nie miały tego dziadostwa, a także nie miały kolejnego drogiego elementu w postaci dwumasy.
Podobnie Kia cee'd/Hyundai i30 1.6 crdi przed liftem.
Jak poszukasz na pewno znajdziesz więcej takich aut.
Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: Dzięki. To byłoby auto kupione i zarejestrowane w Niemczech.
No i jeżdżone głównie po okolicznych wioskach, czasami autostrada. Tylko pytanie czy ten raz w tygodniu 30 minut (o ile nie ma korków) wystarczy na przepalenie cholerstwa.
Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: Słuszna decyzja [up]
Całkowicie się zgadzam, że ten filtr ma niewiele wspólnego z ekologią i jedyne czemu ma służyć to wyciąganie kasy.
Pomijając już utylizacje oleju i większe spalanie to jeszcze trzeba dołożyć do tego utylizacje uszkodzonych silników(jeśli ktoś się w porę nie zorientuje, że ON ma w oleju silnikowym) i produkcje nowych na ich miejsce co przecież znacznie bardziej obciąża środowisko.
PS.Mogłeś sobie od razu zrobić chipa miałbyś jeden koszt.
Dodano: 11 lat temu
Do MaArek77: Z niemieckim przeglądem może być pod górkę, ale jeżeli wiemy gdzie się udać to na pewno taki przegląd idzie i tam przejść przejść. O ile filtr był usunięty przez ludzi, którzy się na tym znają nie powinno być większych problemów. Cytat ze strony http://www.chiptuning.fi/dpf_removal.htm:
"-Will the vehicle pass an TUV test with the DPF Removed?
Yes the DPF is not a requirement for an TUV."

Z tego co testowałem auto nawet po mocniejszym wdepnięciu w pedał gazu nie zostawia za sobą czarnego dymu. W razie problemów filtr można przecież zawsze od nowa założyć, a jedynym problemem będzie analogicznie - jak przy usuwaniu - zmiana oprogramowania ecu.

Zresztą rzadko kiedy jednak importuje się auta z polski do niemiec, a tam raczej rzadko porywają się na takie kroki ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do AutoMag: Tak jak już wspomniałem niżej, z ekologią w rzeczywistości nie ma to wiele wspólnego, ale dużo łatwiej wyciągnąć pieniądze z czyjegoś portfela mając jakiś pretekst. W końcu któż nie chciałby, aby na naszej planecie żyło się lepiej? Problem w tym, że nie tędy droga
Dodano: 11 lat temu
Do rekord5: Nie wycinałem tego osobiście, ale wydaje mi się, że po prostu jest wycięty środek. Głośniej jednak nie chodzi, jeżdżę z otwartym dachem także jeżeli coś by się zmieniło to dość szybko bym to wyłapał. Jedyne co się mogło zmienić, to domyślam się, że nieco obniży się spalanie, a i nie trzeba będzie martwić się o napływ ropy do miski olejowej.
W moim odczuciu zmiany jak najbardziej na plus. Nie wiem czy dpf został zaprojektowany ze względu na naciski ekologów, czy bardziej księgowych, którzy pod pretekstem ekologii chcieli po prostu zarobić na psujących się samochodach.
Dodano: 11 lat temu
No a pytanie czy auto przejdzie przegląd rejestracyjny?
O ile podobno nie widać znacznej różnicy w emisji spalin po wycięciu filtra to i tak w Polsce takie badanie nie jest obowiązkowe.
A spytam jak jest np w Niemczech - czy wykryją że mamy wycięty filtr i czy auto przejdzie przegląd z emisją spalin czyli rzeczą obowiązkowa w Niemczech ?
Dodano: 11 lat temu
Ten ekologiczny eksperyment z DPF/FAP zabija silnik - gdzie ta ekologia skoro trzeba wymieniać częściej olej, samochód przy częstym dopalani zużywa dużą ilość paliwa,koszt wymiany jest olbrzymi.
Dodano: 11 lat temu
Sluszna decyzja, tez bym sie pozbyl tego "udogodnienia".

Smiesza mnie ludzie, ktorzy wierza w "ekologicznosc" filtrow czastek stalych.

Wystarczy sie zastanowic nad tym jak bardzo ekologiczne sa: utylizacja oleju silnikowego (nadprogramowa wymiana), produkcja filtrow i utylizacja samego urzadzenia, zwiekszone spalanie silnikow wen wyposazonych.

Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: A co wstawiłeś w miejsce filtra,jeśli została pusta puszka to pewnie zaczął głośniej pracować.
Dodano: 11 lat temu
Słuszny krok[up]
Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: Bravo! Kotwica w plecy wszystkim eko- i eco- entuzjastom naprawiającym świat za nasze pieniądze [up]
Dodano: 11 lat temu
Do SoulfirE: No chyba że tak. Jak jest z głową zrobione i nie ma wstawionej po prostu rury to jest ok. Nie - nie jestem eko-oszołomem.
Dodano: 11 lat temu
Do Askaron: Jest to pierwsze moje auto z tym wynalazkiem, szczerze mówiąc dopóki nie zaczęły się z nim przygody nie byłem nawet pewien czy występuje on w moim aucie. Możliwe, że znalazł się on tam ze względu na to, iż modelowo auto jest z 2007. Zmiesciłem sie w 1000zł
Dodano: 11 lat temu
Do mrBean: Otóż mechanik strzelił mi kilkuminutowy wywód na temat tego, jak zręcznie jest to wycięte i, że przejdzie każdy przegląd i nie ma się o co martwić. Z tego co mówił wycinał go od od góry w okolicach sond lambda i nie jest to widoczne. Z resztą nie oszukujmy się, przeglądy w polsce nie są szczególnie restrykcyjne, także tym się akurat nie martwię
Dodano: 11 lat temu
Jest to samochód z 2006 roku więc nie ma obowiązkowego filtra cząsteczek stałych. Ile ta operacja cię kosztowała?
Dodano: 11 lat temu
Bye, bye Przeglądzie techniczny
Dodano: 11 lat temu
To teraz możesz zrobić, tuning elektroniczny i 15 koników wiecej pod maską do poganiania...ale wtedy dach musi być zamknięty:)
Dodano: 11 lat temu
Bardzo słuszna decyzja [up]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl