Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Astra Cabrio
»
Filtr cząstek stałych pożegnany na trwałe
Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 3727 razy
Data wydarzenia: 09.07.2013
Filtr cząstek stałych pożegnany na trwałe
Kategoria: inne
Astra, co nieco mnie zdziwiło, poza świecącą kontrolką zbytnio nie dawała po sobie poznać, żeby coś jej dolegało. Nie zauważyłem żadnych ubytków mocy, spalanie było w normie, jedynie momentami, gdy filtr próbował się dopalać podskakiwało, ale był to raczej zdrowy objaw.
Nauczony jednak doświadczeniem innych, którzy opisywali swoje przygody z tym silnikiem i obecnym w nim dpf regularnie sprawdzałem poziom oleju. W wielu źródłach znalazłem komentarze, jakoby poziom oleju lubił się podnieść, gdy cykl wypalania cząstek z filtra zostanie przerwany poprzez zgaszenie silnika. Proces ten ma miejsce co ok. 300-500km i jest ciężki do przeoczenia, chociażby, ze względu na spalanie, które podnosi się o kilka litrów, a na postoju sięga 5l/h. O dziwo ja prawdopodobnie go jednak przeoczyłem, gdyż dwa dni temu sprawdzając poziom oleju spotkała mnie przykra niespodzianka, mianowicie bagnet pokazywał ok. 1,5cm ponad stan maksymalny.
Nie czekając długo, wykonałem telefon do mechanika w celu umówienia się na wymianę oleju i filtrów oraz przedyskutowanie kwestii zapchanego filtra. Zasugerował mi on wymoczenie filtra w preparacie (pewnie coca-coli ), który miałby na celu wyżreć wszystkie śmieci z filtra i przywrócić go do stanu użyteczności. Jednak problem prędzej czy później prawdopodobnie by powrócił, a ja lubię trwałe rozwiązania problemów - postanowiliśmy wyciąć filtr.
Samo wycinanie filtra nie jest sprawą ani skomplikowaną, ani szczególnie drogą. Najważniejszą kwestią jest za to zmiana oprogramowania w komputerze tak, aby myślał, iż tego filtra nigdy nie było i porzucił próby wypalania go co pewien interwał kilometrów. Znalezienie w Krakowie specjalisty, który da gwarancje na wykonaną pracę na szczęście nie zajęło dużo czasu i tak oto oddając o 8 rano przed pracą samochód, przed godziną 18 był już w moich rękach po wymianie oleju, filtrów oraz usunięciu dpf. W końcu znów mogę cieszyć się jazdą bez świecącej kontrolki check engine. Oby ten stan utrzymał się jak najdłużej
Ostatnia aktualizacja: 09.07.2013 22:47:35
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Jak sam wiesz przeciwnikiem VW nie jestem, ale używanego 2.0 TDI (a tym bardziej 3.0 ) i jeszcze do tego z DPF bym nie kupił
Lubie diesle, ale nawet jeśli pozostanę przy dieslu to na pewno bez filtra i będę szukał bez dwumasy.
Inna sprawa iż stylistyka auta ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
Fajnie jak będzie ładny, ale nie jestem za to skłonny dopłacić.
Przy wyborze auta liczy się jednak dla mnie bardziej jego wnętrze i stan.
Ciekaw jestem co w końcu dla niej kupisz.
Oby sobie jakiegoś SUV'a nie zażyczyła, bo widzę w coraz większe auta celuje
No 2.0 TDI nigdy w passacie bo wtryski siemensa sa i to złom (wszyscy których znam wymieniali komplet).
W Golfie i Jettcie sa Bosha, (tańsze i możliwośc regeneracji)
Ten silnik to tylko od 2008 roku można kupić.
Passat 1.9 i może mały chip do 130 koni.
A skończy się na czymś innym, kobieta nieprzewidywalna, chcę wpłynąć na ną zobaczymy co wskuram
Passat B6 czyli zapewne w 2.0 TDI i to z okresu, w którym sporo tych silników borykało się z problemami.
Ja bym tak chyba nie zaryzykował .
Może kup jej Caddy 1.9 TDI 75 KM w wersji osobowej. Zrobisz chipa na 110 (wytrzymuje, mój kolega ma takiego, chipował go trzy lata temu)
Na rynek polski ta wersja również nie miała DPF, nie miała tez dwumasy i nawet po chipie jest bardzo bezproblemowa.
Ten silnik wkładali do 2010 r, więc możesz dostać w miarę nowe auto.
Ja myślałem o usunięciu ale to ryzyko.
Poza tym kobieta niezbyt chce francuza a nawet koreańca.
FAP - to tzw mokry system
DPF - to system suchy
To tak w skrócie
Ja osobiście wolałbym starsze auto, ale bez filtra. Natomiast przy takiej eksploatacji, jeśli musisz mieć już coś z filtrem to wybrałbym raczej coś z FAP'em niż z DPF'em.
Dobrze kolega kombinuje, w Polsce do 2008 roku wiele aut było bez DPF-u, a w Niemczech od 2006 każdy (o dziwo mój Golf nie ma).
Ach mnie to juz kobieta wkurza. Miala auto kupic wiosna-kombi z LPG.
Teraz wymysliła sobie wakacje za 1/5 ceny auta i jeszcze cos.
Poza tym samochód nie dość że ma być kupiony w Niemczech to musi być tutaj zarejestrowany.
No a benzyny nie chce, w mieście pali jak smok 12-13 l/100 km
Jak do września nie kupi to olewam to.
Ciągle zmienia coś, chce droższy, obecnie chce Passata b6, tylko nie wiem po co jej tak wielkie i drogie kombi
Skoro chcesz mieć już koniecznie w miarę nowy samochód to poszukaj takiego bez tego ustrojstwa.
Na polskim rynku auta koncernu PSA z silnikiem 2.0 HDI nie miały tego dziadostwa, a także nie miały kolejnego drogiego elementu w postaci dwumasy.
Podobnie Kia cee'd/Hyundai i30 1.6 crdi przed liftem.
Jak poszukasz na pewno znajdziesz więcej takich aut.
No i jeżdżone głównie po okolicznych wioskach, czasami autostrada. Tylko pytanie czy ten raz w tygodniu 30 minut (o ile nie ma korków) wystarczy na przepalenie cholerstwa.
Całkowicie się zgadzam, że ten filtr ma niewiele wspólnego z ekologią i jedyne czemu ma służyć to wyciąganie kasy.
Pomijając już utylizacje oleju i większe spalanie to jeszcze trzeba dołożyć do tego utylizacje uszkodzonych silników(jeśli ktoś się w porę nie zorientuje, że ON ma w oleju silnikowym) i produkcje nowych na ich miejsce co przecież znacznie bardziej obciąża środowisko.
PS.Mogłeś sobie od razu zrobić chipa miałbyś jeden koszt.
"-Will the vehicle pass an TUV test with the DPF Removed?
Yes the DPF is not a requirement for an TUV."
Z tego co testowałem auto nawet po mocniejszym wdepnięciu w pedał gazu nie zostawia za sobą czarnego dymu. W razie problemów filtr można przecież zawsze od nowa założyć, a jedynym problemem będzie analogicznie - jak przy usuwaniu - zmiana oprogramowania ecu.
Zresztą rzadko kiedy jednak importuje się auta z polski do niemiec, a tam raczej rzadko porywają się na takie kroki
W moim odczuciu zmiany jak najbardziej na plus. Nie wiem czy dpf został zaprojektowany ze względu na naciski ekologów, czy bardziej księgowych, którzy pod pretekstem ekologii chcieli po prostu zarobić na psujących się samochodach.
O ile podobno nie widać znacznej różnicy w emisji spalin po wycięciu filtra to i tak w Polsce takie badanie nie jest obowiązkowe.
A spytam jak jest np w Niemczech - czy wykryją że mamy wycięty filtr i czy auto przejdzie przegląd z emisją spalin czyli rzeczą obowiązkowa w Niemczech ?
Smiesza mnie ludzie, ktorzy wierza w "ekologicznosc" filtrow czastek stalych.
Wystarczy sie zastanowic nad tym jak bardzo ekologiczne sa: utylizacja oleju silnikowego (nadprogramowa wymiana), produkcja filtrow i utylizacja samego urzadzenia, zwiekszone spalanie silnikow wen wyposazonych.