Wpis w blogu auta
Fiat Cinquecento
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 963 razy
Data wydarzenia: 24.02.2014
Fochy są zaraźliwe!
Kategoria: inne
Tak po prostu. Odpalony ponownie chodził sobie równo i znowu bęc po nieokreślonym czasie. Zdarzało się także, że zamiast zdechnąć natychmiast, zaczynał bujać obrotami. Zabawa w ciuciubabkę
Nalałem mu nawet VPower Racing Nitro+100 wtedy podczas jazdy szedł jak burza. Potem, po kilkunastu kilometrach szarpał już jak pała. Nie było reguły kiedy i czy był ciepły czy zimny.
Sprawdziłem: TPS, podmieniony; bez efektu, krokowiec tak samo, wszystkie wtyczki pod maską poruszone i psiknięte elektrosolem. Był pęknięty przewód od mapsensora, poprawiłem to. Świece są nowe, przerwa 0,7. Na kablach nie ma przebić. Oczyszczona masa do nadwozia, jak i też do sterownika. Nowy filtr paliwa. Nieszczelności na podciśnieniach itp. raczej nie ma, przejrzałem to i nic nie wykryłem.
I teraz ciekawostka: Podłaczony pod skaner (fiatowski) wykazał błąd TPSa, po skasowaniu tegoż nie wpłynęlo to na nic. Oczyściłem też czujnik położenia wału korbowego.
Wracałem przedwczoraj do domu od kumpla. Cienki szarpał i gasł już tak, że miałem ochotę go gdzieś porzucić i iśc z buta. Wjechałem na stację, bez większej nadziei na cokolwiek. Nalałem 5 litrów i poprawiło się, na jakieś 30 km.
Wskaźnik pokazywał, że mam około 10 litrów, działał dotychczas raczej dobrze. Nie miałem ochoty wlewać pełnego baku, jakby miało się okazać, że coś zaraz się wysra
Wieczorem, będąc już w domu podmieniłem sterownik silnika. Jest rozkodowany więc świeci mi się kontrolka CODE. Była taka sama nędza. Czkając znów poturlałem się na stację benzynową i nalałem tym razem za 5 dych. Czyli ponad 9 litrów. Przedtem odkręciłem korek wlewu paliwa i pobujałem autem. Nie było żadnego dźwięku. Czyżby brakowało po prostu paliwa?
Teraz jest dobrze, auto jeździ normalnie i nie stęka. Wskaźnik pokazuje pół baku, więc wychodzi na to, że zawiesił się pływak. Oby to było tylko to!
Przy okazj, korzystając z rewelacyjnej dzisiaj pogody, wziąłem do ręki wałek oraz farbę srebrną-młotkową zalegającą w garażu i pomalowałem lewy błotnik
Oczywiście jest to rozwiązanie tymczasowe, jeżeli Cienki nie będzie kaprysił i zostanie w rodzinie, obiecałem mu elegancki błotniczek pod kolor nadwozia
Ostatnia aktualizacja: 24.02.2014 01:08:21
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Generalnie autko hula teraz bez zarzutu, oby tak dalej!
Po okresie testowym auta zrobię podsumowanie czego mu trzeba, skalkuluję - może pompa też się nowa jakaś trafi!