co wy dajecie...takie ceny chodzą i to jest dobra cena 80tyś pamiętajcie że auto ma 52lata a w Polsce można policzyć na palcach kto ma tego Forda

Do Convertible: ano są tacy ale temu do stanu kolekcjonerskiego duuużo brakowało. Obejrzałem już kilkanaście krążowników z USA z lat 1950-70 i odnoszę wrażenie że w przypadku niektórych sprowadzający ściągają co tańsze z ebay'a a wołają jak za te najdroższe.
Za 50 tysi oglądałem opłaconego Cadillaca Fletwooda 1957 w takim stanie jak ten Thunderbird.

Do deeptrip: no ale na swiecie sa kolekcjonerzy, ktorzy placa w milionach za dobrze zachowane egzemlarze starych aut i jak ktos ma zajawke i kase to kupi to auto na nikogo sie nie ogladajac

Do ZONQ_MZ: nie jestem rzeczoznawca i nie umiem okreslic wartosci tego auta, tym bardziej po samych zdjeciach, ale jezeli np mialo tylko jednego wlasciciela, nigdy nie byl tluczony, ma niski przebieg, jest zachowany w 100% w oryginalnym stanie, garazowany i nie jezdzony w zimie itp itd to dla kolekcjonera moze miec jeszcze wieksza wartosc. Co do posiadania zabytkowego auta i jezdzenia tylko pare razy w sezonie, to z doswiadczenia moge powiedziec, ze w 100% warto

Do deeptrip: wartosc starego auta w Polsce nie jest taka jaka sobie wymysli wlasciciel tylko taka jaka jest w stanie zaplacic klient, takze wlasciciel sobie, rzeczoznawca sobie, a z cena roznie bywa

Do Tomaski: Nic dodać nic ująć - wrażenia jazdy na pewną są bez cenne tylko co z tego jak zainwestujesz taką kasę w coś czym pojeździsz kilka tygodni w roku.

Do Convertible: No to w takim razie zwracam honor - jest to okazja , tylko zastanawiam się czy na polskie realia warto kupić auto za te 80,000pln tylko po to żeby pojeździć nim przez kilka tygodni w sezonie wakacyjnym.

Do ZONQ_MZ: nawet z 90%... By "dokladnie to samo" mozna bylo kupic to ten konkretnie egzemplarz musialby polowe kosztowac. Bo, przynajmniej uzywane auto, nie wystepuje w oryginale i klonie. Zawsze bedzie co innego. Chocby to forum kipi od kupienia biedaszyba jak najtaniej i czesto nie ma na naprawe... a gdy nie ma na naprawe to fakt szansa kupienia za pol ceny jest.

160tysi to bym nie dał za takiego prosto z fabryki z zerowym przebiegiem... to jest właśnie to pogłupienie z cenami... ale jak są chętni

Do ZONQ_MZ: no tak, taki Thunderbird w idealnym stanie z super niskim przebiegiem moze byc warty te 160tysi a tu facet ma prawie to samo za 80tys

Do Tomaski: No to wg. ciebie debilami jest pewnie z 70% narodu - chodziło mi o to, że głupotą jest kupowanie czegoś powiedzmy za 100 000pln jeżeli dokładnie to samo można by mieć za połowę tej sumy.

Piękny samochód

Czy zarejestrowany to nie jest wazne. Wazne, zeby byl oplacony. Jezeli dla kogos cena jest za wysoka to co za problem samemu takiego sprowadzic, tylko co wtedy jak nagle wyjdzie tez 80 talzenow za Thunderbirda w takim stanie..

Do ZONQ_MZ: glupi jesli ma 80000 na taki zlom to nie jest on glupi. glupi to ten ktory nie ma.

Cena w myśl "przykazania każdego handlowca" - znajdzie się głupi i to kupi

cena z sufitu, chyba że jest mocno negocjowalna...

cena przesadzona, znacznie przesadzona